fajnie, że pojawił się taki temat:)   
My zaczynamy budowę drugiego domku, bo w poprzednim niby na pierwszy rzut oka ok a jednak nie do końca  
Daliśmy ciała już na początku wybierając projekt i kierownika budowy, który też był przedstawicielem biura akceptującego projekt do budowy.   
zależało mi żeby był dodatkowy pokój dla gości tak zwany gabinet.  
I jest z tym, że trzeba przejść cały hol i salon, żeby wejść do niego   
Za mała kuchnia, wąska kiszka która doprowadza mnie do szału    
duży salon 40m kw ,i schody zabiegowe.. nigdy!!! echo takie, że spanie na górze słabe bo słuchać jak ktoś coś robi w kuchni czy słychać tv   
za mała kotłownia, która w pprojekcie jest na gaz ale nasz kierownik się pokapował dopiero że to łąd na etapie starostwa. u nas gazu nie ma wcale więc mamy ekogroszek w kotłowni 4 m 2 porażka    
Okna dachowe nigdy więcej!!! ciepło ucieka , jak jest śniego to panują ciemności a umyć to sztuka żeby zebów nie powybijać    
Brak piwnicy to zmora i to własnie piwnica lub jej brak zdeterminowała nas do kolejnej budowy.    
żadna szopa, blaszak nie zastąpią piwnicy .   
aaa i jeszcze jedno sąsiedztwo to też bardzo ważny element .  
Dlatego teraz dokładnie zrobie wywiad, żeby nie wejśc na minę