Witajcie,
Uznałam, że warto byłoby zasięgnąć Waszych opinii i podzielić się moimi pomysłami albo po prostu pogadać. Siedem miesięcy temu kupiliśmy nasze wymarzone mieszkanie do całkowitej przeróbki. Sama je wstępnie zaprojektowałam i mam decydować o wszystkim dotyczącym remontu i wykończenia. Katastrofa murowana, bo jestem w tym wszystkim dość niepewna, niezdecydowana i mało asertywna A wszystko na mojej głowie!
Myśleliśmy, że w listopadzie już się wprowadzimy. Niestety wielu potencjalnych wykonawców po obejrzeniu mieszkania nie przesłało nam wyceny. Liczni zwodzili: deklarowali gotowość wykonania remontu w konkretnym terminie, ale odwlekali przesłanie wyceny, aż się odwlekło ostatecznie. Jeden się trafił, który chciał wchodzić już następnego dnia, naganiając na najlepsze wyposażenie i meble w zaprzyjaźnionym sklepie, czym nas z kolei wystraszył
Udało nam się po pół roku szukania znaleźć ekipę remontową, widzieliśmy ich prace u rodziny, nie jest to wielka firma z ekstra sprzętem, ale wydają się w miarę sprawni i wprost się przyznają, jeśli czegoś nie potrafią zrobić. To chyba dobrze, hm.
Remont ma ruszyć w połowie grudnia...
Mieszkanie miało pierwotnie charakter open space z ogromnymi oknami (wys. parapetu to 70cm, wys. okien 170cm, a największe ma 270 cm szerokości) i małą łazienką po środku. Sufit jest skośny, wysokość od 325cm do 260 cm, prosty sufit biegnie przez środek mieszkania na szerokości ok. 280 cm (wybranie oświetlenia to dla mnie jeden z większych problemów ;()
Bardzo lubię w tym mieszkaniu okna (i widoki na niebo i drzewa z każdego okna!) oraz bardzo widny duży przedpokój. To właściwie powinno być uznane za wadę - stracony dodatkowy pokój, ale naprawdę jest klimat i postaram się to wykorzystać
Stan przed remontem: https://zapodaj.net/0700e1eb46276.jpg.html
Z kilkudziesięciu wariantów rozwiązań funkcjonalnych wybrałam wg mnie najlepszy.
Mój projekt: https://zapodaj.net/8e6c9844036ad.jpg.html
Kuchnię i salon chcę zamienić miejscami, będzie je oddzielać szyba loftowa na ściance wysokiej na ok. 120 cm, profile szyby loftowej planowałam czarne, ale teraz myślę o szarym lub ciemnozielonym. W kuchni nie będzie szafek wiszących, tylko półki na ścianie bez okna. Trochę mało miejsca na gary..., ale wszystkie inne rozwiązania kuchni mnie nie przekonały. Wrzucę Wam jakieś wizki, jeśli ktoś będzie zainteresowany... W salonie na jednej ścianie książki do sufitu, na drugiej ciemna lamperia i fresk starożytny z Villi Livii w Rzymie (serio, ale ten fresk to kiedyś, na razie trzeba ściany postawić
W szafie w przedpokoju będzie pralka, a w kuchni pod oknem na całej długości ławka (zamierzam parapet zlicować ze ścianą i wymienić kaloryfer na długi i wąski)
"Dorabiam" drugą łazienkę z oknem Od niej rozpocznie się remont i ona mnie teraz wykańcza, przez pół roku wybierałam glazurę i terakotę i nie wybrałam;) Miały być białe płytki kwadratowe i cementowa wzorzysta podłoga, ale za długo się chyba na to na pintereście gapiłam. Ostatnia koncepcja - po prostu machnąć ściany farbą do łazienki, przez chwilę myślałam też o tapecie panoramicznej winylowej na jednej ścianie, ale ich cena i dobór do niej podłogi mnie wykończyły. Łazienka sama w sobie to bardzo ładne pomieszczenie, duże okno i ładna stolarka okienna, także im mniej, tym lepiej. "Gołe" ściany to jak na razie chyba najlepszy pomysł (jak nie kupię kafli, będę tak czy inaczej na to rozwiązanie skazana
Dużym odkryciem była dla mnie sztukateria do it yourself, można samemu listewkę przyciąć, pomalować i przykleić na ścianę. Może wykorzystam to własnie w łazience - delikatna listewka dookoła na wysokości geberitu (o ile ten ostatni będzie)?
Co do stylu, wybieram to, co mi się podoba i będzie to miszmasz, bo podobają mi się elementy stylu tradycyjnego, rustykalnego, loftowego, scandi, minimalizmu, art deco i wielu innych. Oby tylko to wszystko się razem jakoś trzymało kupy:)
To tyle ogólnych informacji. Wrzucam na razie rzut mieszkania przed remontem i mój schematyczny projekt. Więcej szczegółów, zdjęć i wizek w kolejnych postach.