-
Liczba zawartości
2 002 -
Rejestracja
mocca's Achievements
ELITA FORUM (min. 1000) (6/9)
10
Reputacja
-
jamles dziękuję premium Ty tu jeszcze bywasz? dorbie, jestem na etapie bardzo ogrodowym, będę chciała nadrobić i uzupełnić zaległości... a dzieje się, dzieje Piśka, dziekuję bardzo ale chyba trochę przesadzasz jest tu na forum sporo domków bardzej stylowych i urządzonych z większym rozmachem... u nas wszystko jest bardziej funkcjonalne i użytkowe niż stylowe ale też mieszkając z 4 dzieci nie ma innej możliwości co do kuchni nie mam żadnych zastrzeżen, początkowe problemy z montażem poszły w zapomnienie i z mebli jestem bardzo zadowolona. Z łazienkowych również, pamiętam te jasne i też o nich myślałam ale zmienili na ciemne i te okazało się bardziej nam do łazienki pasują. jeszcze raz bardzo dziękuję, miło mi
-
dorbie, a co byś powiedziała na jakiś nisko szczepiony klon flamingo zamiast tej rózy? ten klon to moje odkrycie ubiegłego sezonu jest piekny i ciekawie rozświetla miejsce w którym rośnie.
-
hej ja tez nie mogę się doczekac ciepełka, marzę o tym żeby otwierać okna i drzwi i wypchnąć dzieci na dwór no i wychodzic bez tego całego ceremoniału kurtkowego czapkowego itd... i nawet marze żeby okna umyć A ze spraw ogródkowych się włączę w dyskusję bo widzę, że nie tylko ja w tym temacie o tej porze roku siedzę. Obłożona gazetami książkami itp jestem juz od dłuższego czasu i im więcej czytałam tym więcej głupiałam. Poległam w temacie planowania niestety i zleciłam projekt osobie bardziej kompetentnej. Bałam się złego doboru a u nas dość specyficzny teren i okresowo mokry i pomyślałam, że lepiej wydać na ten właściwy dobór niz później płakać nad zgniłymi krzakami... hmm... nie wiem czy dobrze robię bo wizję swoją jako taką mam a nie wiem czy potrafiłam ją przekazać i czy ta osoba projektująca to załapie. Ale mam nadzieję że tak, jakby co będę go nękać dopóki nie zrobi na mnie wrażenia . Chcę od wiosny ostro ruszyć z ogrodem ale w większości wykonać we własnym zakresie więc robota ciężka ale za to jaka frajda... byle do wiosny. Dorbie, będę Cię też nękać o pomoc
-
gosa31, nasze kolankowe okna wszystkie są otwierane ale one są uchylne do wewnątrz a nie otwierane normalnie czyli na bok. Są 3 stopnie otwarcia przy czym 2 pierwsze uchylenia są za pomocą klamki natomiast samo otwarcie do najszerszej pozycji jest dość trudne z powodu blokady otwarcia z boku ramy, trzeba się tam dostać a że jest obudowa okna jest to dośc wąska szczelina, ręką nie ma szans i my opracowaliśmy już patent ze starym skrzywionym kluczem. Nie mam pojęcia jak to jest rozwiązane u innych. Żeby wszystko działało jak powinno rama okna powinna być od strony wewnętrznej mniej więcej zlicowana ze ścianą, nie wiem czy tylko u mnie tak wyszło ale nasze ściany są sporo grubsze niż rama okna, zlicowanie jest do zewnętrznej (plus ocieplenie więc i tak są zagłębione) a same okna przedzielone są belką która została obudowana KG żeby wszystko było równe i symetryczne. Co do moskitier to niedawno rozglądałam się za roletami do tych połaciowych i rzuciły mi się w oczy moskitiery ale gdzies uciekł mi ten temat i juz nie miałam czasu szukać.
-
gosa31 witaj w naszych skromnych progach okna jak najbardziej na temat ogólnie jesteśmy zadowoleni, z mankamentów moge wymienić dość kłopotliwe mycie, nie ma chyba mozliwości założenia moskitier (cale lato kombinowaliśmy i nie wykombinowaliśmy) no i cena... zimą przy tych obfitszych opadach troche zalegał śnieg ale to chyba przypadłość wszystkich okien połaciowych. Nasze są od strony południowej wiec wyszło lekkie słoneczko i snieg spłynął. Co do temperatury nie mamy zadnego problemu, nie było chłodniej niż w pozostałych pokojach. Zreszta to pokoje dzieci i muszą mieć cieplutko grzejnik z boku nie robi wg mnie zadnego problemu. Generalnie ich walory przewazają nad mankamentami, nie ma osoby, która by nie zwróciła na nie uwagi bo i nie są zbyt popularne i czesto spotykane. Polecam
-
dorbie, jak z 1 na A4 to skręciliście chyba sporo dalej za Kamieńskiem, bo myślę że w Katowicach, bynajmniej my z jedynki tam zjezdzamy na Kraków i dalej. No i w sumie dzisiaj też będziemy tam jechac więc Ci pomacham właśnie kończę pakowanie, czekam na Azymuta jak wróci z pracy i ruszamy na południe do Popradu. Nie będziemy prawdopodobnie używać na nartach (bo z Nina nie ma mowy) ale planujemy wymoczyc się w Tatrzańskich termach, najeść zupy czosnkowej i pierogów z bryndzą. Chyba mi język do d.py ucieknie a zaległosci mam ze 3 sezony kilka dni odpoczniemy trochę... az ciekawa jestem jaką pogode zastaniemy.
-
super macie z wyjazdem, my niestety nartowo rodzinnie jeszcze jakiś czas nie pojeździmy, dziewczynki są za małe. Ale z okazji ferii wybieramy się mniej wiecej w tym samym terminie na slowackie termy bardzo lubimy tam bywać i praktycznie od kilku lat co roku na kilka dni sie tam wyrywamy. Właśnie dziś od rana myślałam, czy w drodze powrotnej nie zostac 2-3 dni gdzieś w naszych górach i jak już nie na nartach to chociaż na sankach niech dzieciaki pouzywają zimy... No ale na tą chwilę martwię się, żeby głowa się zagoiła bo z raną na baseny nie bardzo. W takim razie jak będziecie jechać z tej swojej północy na południe tzw krajowa jedynką to może na rozgrzewkę na górce w Kamieńsku się zatrzymacie? podobno bardzo dobre warunki i z całej centralnej Polski tu zjeżdzają, a rzut beretem świetny basen (z ktorego to właśnie wrócilismy)
-
mój synio też ma blizne dokładnie w tym samym miejscu, identyczną, pamiątka po blokowej klatce schodowej. Całe szczęscie, że teraz wymyslili te plasterki, to super sprawa bo szycia sobie nie wyobrażam. Sama tez to przezyłam i do dziś pamiętam ból i krew, jak na zakonczeniu przedszkola wyrżnęłam w stół... i taka to była impreza na szpitalnej sali To w sobotę hucznie swiętujecie!
-
dziewczyny, też mam wrażenie, że moje pokrycia są ciemniejsze niż myslałam, że będą. Moja tkanina to idemo jasnobrązowy i pewnie dlatego, beżowy byłby jasniejszy. Dorbie, Twoje to jeszcze są z tą białą lamóweczką, niestety już ich nie ma w sprzedaży. W ogóle w większości przypadków mam takie szczęście w ikei, że co sobie umyślę to albo własnie wycofują albo właśnie wycofali. Mam nadzieję, że moje pokrycia po praniu choć trochę wypłowieją kominek zaś na żywo troche inaczej sie prezentuje, jest piękny. Jakos nie potrafie go dobrze sfotografować... olorobal, Amelka ma ci lata własciwie to już 3,5. Trzpiotek z niej niezły, właśnie dzisiaj wrócilismy z basenu z rozciętym łukiem brwiowym... całe szczęscie skończyło się na plasterkach bo przy szyciu rozniosłaby szpital .
-
a z okazji kominka przemeblowaliśmy lekko salon, zrobiło się więcej miejsca kanapy w nowej odsłonie, jedna profilaktycznie zabezpieczona przed dziećmi http://i55.tinypic.com/efi6iq.jpg
-
zapowiadałam, że pochwalę się zawartościa witryny. Sprawiłam sobie piękny, skromny ale bardzo elegancki serwis obiadowy. Do niego mam część serwisu kawowego który planuję uzupełnić oraz wybrane sztućce... czekaja na lepsze czasy http://i55.tinypic.com/302xu2x.jpg
-
troszke świątecznego nastroju- nasza pierwsza choinka która to okazała się bardzo nieposłuszna i lądowała nam kilka razy, wytłukło się prawie wszystko co szklane http://i51.tinypic.com/2m2ucef.jpg
-
to chyba jeszcze świeze rozpalenie http://i56.tinypic.com/2vio6zp.jpg a tutaj za dnia http://i54.tinypic.com/dwrrps.jpg
-
czekali i się doczekali http://i54.tinypic.com/2m018n.jpg
-
Edytka, musisz koniecznie zamiescić jakieś nowe fotki, najlepiej kanap z Gabrysią razem moje beżowe juz założone ale chyba nie do konca kolorystycznie mi pasuja, myślę że jak się spiorą będzie lepiej. No i ogólnie chyba przywykłam do jasniejszych. Póki co na większą zarzuciłam jaśniutką narzutę "przeciwdzieciową" bo też szkoda mi ich za chwilę ściągać, a na gładkich mimo że ciemniejszych tez widac kazdą plamkę. My mamy jeszcze narożnego ektorpa, z fajnym pokryciem beżowym w jasne wyciskane kwiaty (niestety już wyszły ze sprzedazy) ale ta kanapa jest wciąż zapakowana i czeka na naszym ogromnym rozrywkowym poddaszu które robimy w doskokach, latem były tynki, malowanie, sa już lampy i muza rżnie, a teraz czeka sobie na podłogę no i rozpakowanie kanapy. Pewnie na wiosnę będzie gotowe