U nas stolarz jak montował schody to na kolanach pilniczkiem wszystko dopiłowywał żeby było co do milimetra, ale też wiem, że nie trudno trafić na partaczy którzy powiedzą, że "tak się teraz robi" i weź się kłóć jak się na tym nie znasz.
Ekspozycja działki względem stron świata; teren zalewowy czy nie, droga dojazdowa miejska/gminna czy prywatna (pod kątem odśnieżania w zimie), jakie jest zanieczyszczenie smogiem danego terenu.
Dobrze was poczytać i różne doświadczenia, bo jak się idzie do sklepu, to sprzedawca poleci to co mu się akurat najbardziej opłaci bo premię od sprzedaży dostanie.
Lepiej odczekać, dwa tygodnie cię nie zbawią. U nas fachowcy się tak upierali że już już robić bo to w niczym nie przeszkadza, a tak naprawdę termin ich gonił na inną budowę.