Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

detomastah

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez detomastah

  1. Dzień dobry, usuwam gładzie w pokoju i zobaczyłem, że w pokoju były kiedyś płytki (blok jest z 1982 roku). Na żelbeton prosto te płytki ceramiczne były kładzione, na coś w rodzaju gumowatego kleju. Na pewno ten klej nie zawierał cementu. Ten klej wsiąkł w powierzchnię ściany. Chciałem zapytać, czy wiecie co to za klej, jest żółto-brązowy i jak przystawi się nos to śmierdzi. Na ścianie został w postaci szklistej powłoki. Czym to usunąć?
  2. Być może. Ja już nieraz miałem do czynienia z różnymi tworzywami, które śmierdziały głównie z tanich rzeczy. Raz miałem klawiaturę która śmierdziała tak, że musiałem ją wyrzucić. Dla porównania, ostatnio montowałem dętkę w rowerze i pachniała normalną gumą, całkiem przyjemnie. Tak samo nowe opony, pachną nową gumą i da się*ten zapach znieść. Więc chyba nie jestem przewrażliwiony. Ale to co się uwalnia z tych uszczelek to jest po prostu szokujące. Być może surowiec z Chin, ale samo tłoczenie raczej na pewno w zakładzie firmy bo oni robią i profile i uszczelki. Tak jak pisałem, dzwoniłem do wiodącego producenta profili i wg. ich informacji takie uszczelki trafiają się czasami u producentów okien (człowiek mówił o takich przypadkach, że po dotknięciu uszczelki nie pomagało mycie cztery razy, bo ręce nadal śmierdziały). W każdym razie, jak producent nie stanie na wysokości zadania to ujawnię jak się nazywa. Bo oni produkują bardzo dużo okien i styropian, więc na pewno nie jestem sam.
  3. Skąd założenie, że mamy kota i był*w stanie nasikać na wewnętrzne uszczelki w oknie? Kota nie mamy ani żadnego zwierzaka. Wyjąłem uszczelki i czekam na odpowiedź producenta. Uszczelki tak śmierdzą chemią, że zapach wydostaje się worka foliowego. W związku razem z tym workiem wylądowały na balkonie. Nie jest to zapach gumy, to jest zapach jakiegoś syfu, same uszczelki pomimo mycia są lepkie i dziwne w dotyku. Dzwoniłem do producenta profili (innego niż moje) i powiedział, że mieli parę razy przypadek złych uszczelek, które bardzo śmierdziały i to on mnie nakierował na te uszczelki. Bez wyjęcia ich myślałem, że to profil.
  4. Już wiemy, że to uczelki. Wyjęliśmy i śmierdzą okropnie. Producent napisał, że uszczelka jest z EPDM. Czy spotkali się Państwo z takim problemem?
  5. Dla mnie też to jest dziwne - okno montowała firma która jest dystrybutorem firmy X (na razie nie będę podawał nazwy firmy ani okien, do czasu gdy nie poznam ich opinii i stosunku do sprawy). Okno zostało zamontowane zamiast okna drewnianego z roku 1997 w bloku z 1982 roku. Z tego co widziałem okno zostało przytwierdzone drewnianych desek między innymi za pomocą pianki montażowej czyli poliuretanu. Ten poliuretan został pokryty od strony pokoju tynkiem gipsowym. Wącham te miejsce i nie śmierdzi. Za to śmierdzą profile czyli te plastiki - zbliżam nos i jest to ten zapach. Myliśmy je ale to nic nie daje. Może te profile są z jakiejś*złej mieszanki? Pytałem rodziców, u nich było wymienione sporo okien, różne firmy i czas - twierdzą, że nic nie śmierdziało. Ja też nie czułem u nich żadnych zapachów po wymianie okien na plastiki. Dzisiaj mija tydzień od montażu i śmierdzi nadal. Jest to ostry, gryzący zapach. Pokój trzymam zamknięty bo niesie się to na inne pomieszczenia. Straszna lipa, bo zmieniłem te okno po to, aby z zewnątrz nie wchodził zapach dymu a mam coś znacznie gorszego
  6. Dzień dobry, chciałem zapytać czy mieliście podobne doświadczenia. Przeszukałem Internet i nic nie znalazłem na ten temat. Kupiłem za 1500 zł okno z PVC białe, 3 szyby, zewnętrzna bezpieczna + okucia antywlamaniowe i klamki. Okno jest zrobione jako tako, na razie nie ujawnię firmy. Ale mam z nim duży problem. Profile lub jakieś kleje, którymi te profile były łączone śmierdzą dziwnym zatęchłym zapachem. Jest to zapach chemiczny i gryzący. Ciężko go opisać. Zapach wydobywa się raczej z profili PVC. Mieliście podobny problem? Czy po montażu Wasze okna też wydzielały jakieś zapachy? Zapach ten czuć przechodząc obok pokoju nawet gdy okno jest otwarte. Na noc zamykam pokój żeby nie roznosiło sięna inne pomieszczenia. Po otwarciu takiego pokoju rano trzeba mocno wietrzyć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...