Witam,
mam bardzo nieustawną łazienkę. Pierwotne były to dwa pomieszczenia (kibelek i łazienko-kuchnia), które zostały połączone w jedno.
Początkowo stwierdziłam, że najlepszym wyjściem będzie zamontowanie toalety jak najbliżej pionu (pomarańczowe kółko), czyli w tym przypadku na kominie (zdjęcie nr 1).
Trochę czytałam i wiem, że montują także w większych odległościach, co podkusiło mnie do tego, żeby przenieść toaletę na drugą stronę pomieszczenia (zdjęcie nr 2).
Zastanawiam się, czy usytuowanie w tym miejscu toalety będzie ok ze względu na konieczność zawrotki o 180 stopni i odległość do pionu - 2m.
Wiem też, że byłabym w stanie przy pionie schować całą rurę w podłodze (obecnie jest tam dziura).
Jakkolwiek by się zamontowało toaletę, zawsze będą jakieś zakręty.
Czy ktoś mialby jakąś radę lub pomysł co do tej nieszczęsnej łazienki i toalety?
Pozdrawiam