Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mruk2

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    16
  • Rejestracja

O mruk2

  • Urodziny 25.02.1977

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Poznań
  • Kod pocztowy
    60-473
  • Województwo
    wielkopolskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

mruk2's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Projektant wstępnie klasyfikuje zmianę, jeśli zapisze że jest nieistotna to powinno to przejść, czyli trochę może naciągnąć ale w granicach przyzwoitości. Urząd to może ewentualnie podważyć i wtedy powinien być projekt zamienny i nowa procedura Co do konstrukcji to wg mnie słupy podpierają płatwie mniej więcej w połowie (to jest więźba płatwiowo-kleszczowa, nie jętkowa) i można je przesuwać w linii płatwi, ale raczej nie usuwać, tym bardziej że pewnie płatwie są łączone z 2 odcinków
  2. mruk2

    Przeciek i teoria dekarza

    wg mnie - nie wygląda to źle, sam mam zamiar robić taki rodzaj obróbki i jestem ciekaw co tutaj nie działa. Może dachówki mają taki rodzaj zamka który blokuje rynienkę w obróbce? Albo coś jest nie tak w kalenicy A jeśli by ciekło między styropianem a ścianą to gdzie niby miało by być miejsce wpadania wody - na górnym dachu? Przez ciągłą powierzchnię tynku to niemożliwe, obojętnie jak jest ułożony styropian (to ma wpływ na termikę i mechaniczna wytrzymałość a nie na szczelność)
  3. żeby teraz stosować noki musiałbym wyrzucić większość blach które mam (kombinowałem tak żeby nie przykręcać obróbki od strony szczytu, a noki trzeba jakoś zamknąć od góry) Spróbuję z uszczelkami, powinno być dobrze tylko martwi mnie ich trwałość Mam jeszcze pytanie co do szczegółu opierzenia attyki lukarny - połączenie z obróbką przyścienną. Mam okapy wysunięte na ok. 3 cm , na to planuję przygrzać papę, papa w dalszej części z wywinięciem na połać dachu pod membranę. Obróbka przyścienna lukarny będzie szła po łatach, od góry trzeba będzie wstawić jakąś dodatkową blachę. Czy zawężać okap attyki w miejscu przecięcia z dachówką? (przelutowałbym to jakoś po zdemontowaniu). Inaczej albo dachówka będzie nie dosunięta do obróbki przyściennej o te 3 cm, albo porobię wcięcia w dachówce w miejscu przejścia przez okap - które rozwiązanie jest najbardziej poprawne?
  4. teraz bym myślał w tym kierunku żeby zakrywać krawędź, ale blachy mam pogięte na większość dachu. Cięcie wychodzi mi przez garb więc na odcinku co druga dachówka jest dodatkowo odgięta, podobny problem będzie przy wszystkich obróbkach bocznych ścian i kominów (pomijając zacinanie deszczu z boku). Przerwa "w pionie" w najgorszym miejscu, gdzie nakładają się dachówki ma ok. 2,5cm (jeszcze to sprawdzę) i przy polewaniu wodą trochę przecieka - chyba po dolnej stronie dachówki. A może naciąć wzdłuż dachówki od spodu robiąc rowek w rodzaju małego kapinosa? Dałbym jednak tą uszczelkę puchnącą, tylko że będzie ona klejona w rynience i w czasie opadów po niej popłynie woda (w koszu jest zwykle u góry) - jak się robi takie połączenie np. przy karpiówce? czy jest to czymś uszczelniane?
  5. Witam, z tysiąca kolejnych problemów przy dachu teraz mam pytanie co do obróbki wiatrownicy kładę starą dachówkę, oprócz tego że jest w mijankę (wymiary podobne do karpiówki - więc wąska) to oczywiście nie ma dachówek bocznych swego czasu wymyśliłem sobie wiatrownice z balchy t-c i generalnie mam je już pogięte, jest dolna i górna część z dwoma kapinosami na zewnątrz. Pod dachówkę wchodzi dosyć krótko i jest nieco niska - bo w początkowej koncepcji nie chciałem usuwać obydwu nosków z dachówek. Po próbnym ułożeniu wygląda mi ze jest duża szpara między blacha a dachówką - przez którą świeci, po drugie woda pewnie będzie podciekać po dolnej powierzchni dachówki czy to można uszczelnić np taśmą piankową rozprężną? czy te taśmy się nadają do dachówek i wytrzymują warunki atmosferyczne? na ile dachówka powinna być odsunięta od pionowej ścianki wiatrownicy?
  6. mruk2

    izolacja nakrokwiowa

    Witam, o moim dachu dużo by pisać, poprawiam go etapami do R90 - na szybko wydaje mi się że 15-20 000 sam materiał do grzes124 - teoretycznie paroizolacja powinna być w pomieszczeniach mokrych, ja stwierdziłem że dam ja później od dołu (np. nad g-k) cieszę się też że nie dałem deskowania (poza fragmentami płaskimi z którymi jest największy problem) ale to dlatego że mam przecieki. Ale jak deski mają być wykończeniem to musisz je zrobić tylko musisz być też pewien że masz szczelne pokrycie bo spod PIR-u nic nie odparuje (u mnie przynajmniej przelatuje w dół) Sam PIR w aluminium puszcza wodę - nie da się tego uszczelnić, membranę teraz sklejam i daję taśmę pod kontrłaty - prawdopodobnie ciekło jednak otworami pod wkręty, oraz za długie gwoździe co do ilości warstw to chyba nie ma znaczenia (oprócz tego ze jedna płyta szybciej idzie i mniej kombinacji z mijankami) ważna jest dokładność wykonania, natomiast żeby płyty się stykały idealnie musi być bardzo równa więźba, ja piankuję wszystkie styki bo są szpary.
  7. mruk2

    izolacja nakrokwiowa

    prawdopodobnie znalazłem przyczynę wody pod membraną - jednak znowu wykonanie. Po pierwsze zakład na kalenicy jest ale krótki i w razie wiatru (a wiatr był ostatnio potężny) wodę tam wdusza, to by tłumaczyło dlaczego cieknie głównie jedna połać. Po drugie zakłady na połaci - w niektórych miejscach jest duży odstęp miedzy kontrłatami akurat na łączeniu membran (kontrłaty nacięli za krótkie i nie są ciągłe) albo górna membrana jest rozcięta bo wchodziła na przykręconą wcześniej kontrę na pasie poniżej to też może powodować podwiewanie.Ta akurat łatwo usunąć - posklejam taśmą do membran i czekam na deszcz. wniosek na razie taki że ważniejszy nawet od materiałów jest wykonawca, a kładzenie PIRu wymaga większej niż przeciętna cierpliwości i dokładności jak mi się uda zgrać to wkleję zdjęcia
  8. mruk2

    izolacja nakrokwiowa

    ok, jeszcze powtórzę. Przy płytach ewidentnie widać niedociągnięcia którymi cieknie (mogło się nałożyć też to że płyta była dociskana podczas poruszania się po niej jak jeszcze nie było łat, a już jej nie było widać pod membraną). Na membranie nie widzę ewidentnych błędów poza estetyką - ale jeszcze się przyglądnę dokładniej. Kawałek membrany sprawdzałem prysznicem i nie cieknie, może w kalenicy - gdzie było najwięcej słońca nastąpiła jej degradacja? co do naprawy w tej chwili widzę to tak: jestem w stanie od biedy etapami zdjąć łaty i wykręcać kontrłaty, podklejać taśmą rozprężną i kręcić z powrotem. Powstaną dodatkowe dziury od wkrętów ale pod taśmą. Z papą sobie mogę nie poradzić ale też jest taka możliwość. Jest to jednak ogromna robota i muszę być pewien że to ma sens. Piankowanie styków od dołu zakładałem że zrobię na koniec - to zawsze można poprawić bez większego kłopotu. Z tym że sama pianka rozprężna w kontakcie z wodą przesiąka jak gąbka (PIR raczej nie), więc w sensie hydroizolacji za wiele to nie zmieni
  9. mruk2

    izolacja nakrokwiowa

    Tak chyba jest bo przy grubej płycie można ją docisnąć żeby pasowała albo od wewnątrz albo od zewnątrz (pamiętam taki moment podczas montażu) albo kiwa się na krokwiach albo gdzieś zgubił się kąt, Niestety nie widziałem większości miejsc od zewnątrz bo bałem się chodzić po dachu bez łacenia zresztą nie było tam miejsca i od razu szła membrana, więc zawierzyłem na słowo że jest ok. wkręty fi 8, 3-4 szt. na metr bieżący, tyle że te kontry są bardzo mocno dociśnięte (wręcz wprasowane) do płyty i nikt nigdzie nie wspomniał że trzeba coś z tym robić dodatkowo. Membrana nie ma zwisu, leży na płycie, ale niby jest do tego przeznaczona (Parofol Forte 160g/m2) Innych dziur raczej nie widzę, zakłady są zrobione, chociaż czasem z podwinięciami, ale jeszcze posprawdzam to dokładniej
  10. mruk2

    izolacja nakrokwiowa

    Wykonawca słaby ok, natomiast nie wiem która radę pominąłem. Pewnie coś pominąłem, ale brałem pod uwagę głównie poradniki firmowe, nie zakładałem niedbalstwa (które jest powszechne jak się okazuje) rzeczywiście tam gdzie były oryginalne falsy odpuściłem wykonawcom piankowanie bo po pierwsze zapewniali że wszystko styka, po drugie - nie szło im to (pianka wypychała taśmę, wszystko poklejone itp.) osobiście większości miejsc od zewnątrz nie widziałem w czasie wykonania, wszystko od razu było zakrywane membraną. Taśmy aluminiowe wszędzie są, ale często przyklejone niedbale (niedoduszone, brudnymi łapami, czasami zadarte) Wiem o tym, też mnie to martwi tylko że w poradnikach producentów wszędzie pokazują membranę i z tego co pamiętam to jako element dodatkowy (sam PIR ma rzekomo zapewnić szczelność) myślałem początkowo o papie ale póżniej wydało mi się to "przedobrzeniem" (wg odpowiedzi powyżej), zaś wykonawca nie miał z tym żadnego doświadczenia (wszędzie dają membrany i niby ok., natomiast pir-u nigdy nie robili) kontrłaty 4cm takie same jak łaty (w praktyce trochę nie trzymaja wymiarów, ale to inna rzecz) Nie chodzi mi żeby się sprzeczać ale się tłumaczę. Ja też kiepsko to widzę i pytanie co teraz można zrobić - rozumiem że ściąganie łacenia, uszczelnianie PIRu i wymiana membrany na papę - bardzo dużo roboty
  11. mruk2

    izolacja nakrokwiowa

    to wszystko super wygląda w teorii, w praktyce, biorąc pod uwagę niedbalstwo wykonawców (nie jestem w stanie wszystkiego sam zrobić) zacząłem wątpić w niektóre rozwiązania - po co mi wyśrubowane lambdy jak mam w tym po prostu dziury
  12. mruk2

    izolacja nakrokwiowa

    Witam po kilku miesiącach niestety mimo dużego zaangażowania remont dachu się jeszcze nie skończył (problemy z wykonawcą, dużo by o tym pisać) Na dachu mam w tej chwili izolację nakrokwiową PIR (15cm Gór-stal w okładzinie obustronnie alu), Dach stoi tak od 2-3 miesięcy, ja tymczasem powoli muruję kominy, ocieplam lukarny itp. Jakby mało było problemów dach w czasie deszczu przecieka, leci głównie po krokwiach szczególnie na jednej stronie. Warstwy dachu są wzorowane na broszurach np. Gór-stal, Balex-metal - czyli na płytę PIR bezpośrednio membrana (niby dobra 160gram) kontrłaty i łaty z odpowiednimi wkrętami. Miało być tak że sam PIR (sklejany taśmą alu) będzie szczelny, a dodatkowo dla pewności była kładziona ta membrana. Dachówka z założenia może nie mieć 100% szczelności ponieważ będę montował używaną - zabytkową. Rozebrałem kawałek łacenia i: Jeśli chodzi o płyty PIR są dosyć niedbale połączone, miejscami kilkumilimetrowe szpary, taśma aluminiowa często źle przyklejona, (dla usprawiedliwienia wykonawcy - spasowanie płyt może wynikać z nierówności więżby, "nie dało się"). to chyba tłumaczy dlaczego cieknie przez tą warstwę. Natomiast mimo niezbyt estetycznego położenia nie widzę poważnych dziur ani błędów których się spodziewałem w membranie, oprócz oczywiście dziur po wkrętach. Jest za to mokro między płytą a membraną. Czy to możliwe że przez te dziurki pod kontrami tak mocno przecieka? albo ze membrana przez ok. 2 miesiące na słońcu straciła szczelność? a może membrana jednak nie powinna leżeć na płaskiej powierzchni? Co robić? Ja widzę dwie opcje, ze zdejmowaniem etapami całości łacenia:, - dawać pod kontrłaty jakieś taśmy uszczelniające, - przykleić papę samoprzylepną (znowu koszty ) - jaka miała by to być dokładnie papa - podkładowa? lub może da się coś zrobić bez demontażu, jakieś klejenie po wierzchu wzdłuż kontrłat?
  13. mruk2

    izolacja nakrokwiowa

    miałem narysować detal okapów, ale na razie mam pytania co do więźby (to trochę nie w tym temacie ale problemy się wiążą) muszę wymienić więźbę, mam kompletną więźbę płatwiowo-jętkową i generalnie chciałbym ją odbudować prawie identycznie (może zmniejszyć ilość jętek - chcę zostawić otwarte pomieszczenia, bez sufitów które własnie wyburzyłem, jętki służą raczej jako konstrukcja dodatkowego stropu) oraz podosuwać do ścian szczytowych i kominów główne wiązary (czyli krokwie z słupem, podwaliną, zastrzałem itd) bo mocno komplikują aranżację 1. czy na wiązarze głównym mogą być wymiany na krokwi? Idealnie byłoby żeby słupy stały w linii kominów, inaczej muszą być podwojone, ewentualnie czy słup podpierający płatew pośrednią musi być w tej samej linii co krokiew? 2. jak poprawnie rozwiązać wysunięcie dachu ponad ścianę szczytową (konstrukcyjnie) przy maksymalnym dosunięciu ostatniej krokwi od strony wewnętrznej, zostaje i tak duża szerokość. Ściana z tynkami ma ok. 30cm, chcę ją później ocieplić - czyli dodam 15cm, oraz zrobić mały gzyms - jeszcze 10-12cm, razem wychodzi ok. 55-60cm. Czy nad ścianą szczytową dać dodatkową krokiew (na wydłużonych płatwiach), czy może wystarczy kontrłata dyblowana do ściany?
  14. mruk2

    izolacja nakrokwiowa

    właśnie dlatego piszę, dekarz dobry ale widzę że w tym wypadku nie za bardzo wie o co chodzi, próbuje on rozwiązać wentylowanie dachu w odpowiedzi na moje wątpliwości co do wilgoci w środku. (Po ociepleniu parteru mam trochę pleśni w domu, strych w tej chwili jest w miarę ok. dlatego że tam hula wiatr i boję się to zepsuć- tym bardziej że koszty niemałe). Pewnie sprawę by załatwiła wentylacja mechaniczna - ale nie wszystko naraz. liczyłem koszty i płyta 12cm jeszcze by uszła, uzupełnienie między krokwie miałbym dużo tańsze, ale jeśli dam grubą płytę na krokwie to pod spód dodatkowo folię. Spróbuję w wolnej chwili narysować detal okapu i prześlę do oceny
  15. mruk2

    izolacja nakrokwiowa

    Witam, planuję niedługo wymianę dachu razem z więźbą, czyli poważny remont, poddasze w tej chwili jest nieużytkowe. Byłem zdecydowany na pełne deskowanie + papa + łaty + dachówka (używana ceramiczna), ale przy analizowaniu możliwości późniejszego ocieplenia zdecydowałem się jednak na płytę pir Mam zamiar położyć na krokwie Pir 12cm z papą (ewentualnie papę samoprzylepną przykleić osobno - zależy jakie płyty tanio dostanę ) na to łaty i dachówka, później w czasie ocieplania poddasza dołożyłbym jeszcze jedna warstwę Pir (ewentualnie styropian) między krokwie do połowy ich grubości pytania mam takie: - rozumiem ze żadnych foli paroizolacyjnych nie daję, dopiero między krokwie po docelowym ocieplaniu od środka - jeśli krokwie będą ścięte równo ze ścianą zewnętrzną, bez deski okapowej to okap i haki rynnowe są mocowane do wysuniętych kontrłat i dolnej łaty? - jeśli zachowam pełna szczelność w połączeniu z ociepleniem ścian (muszę jeszcze zastanowić się nad ścianą szczytową), co nie wydaje się problemem to bardzo boję się wilgoci, krokwie będą w większej części zatopione w nieprzepuszczalnej izolacji - nie zabudowywanie ich do wewnątrz jednak mnie przekonuje. Natomiast całe pomieszczenia? Czy zwykła wentylacja grawitacyjna wystarczy? Konsultowałem z dekarzem i on kombinuje żeby zrobić szczelinę w kalenicy, co mi zupełnie nie pasuje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...