Właśnie, koszty. Jak zobaczyłem kosztorys domu - który zamówiłem razem z projektem to zaniemówiłem. Nota bene jest on tylko do stanu surowego zamkniętego. Po 2 dniach przejrzałem go dokładnie i stwierdziłem , że to wyrzucone 500 zł. W ogóle nie sprawdza się na rynku. Zrobiony na podstawie KNR i to w max ujęciu. Z narzutami na materiały i sprzęt dość wysokimi. Mam więc nadzieje, że dom bedzie kosztował mniej. A z drugiej strony podszedłem do tego tak. Na razie domy w Polsce buduje się raz w życiu ( chociaż znam wyjątki - 3 ) i jak mam wybudowac coś co mi sie nie będzie podobało, albo funkcjonalnie nie będzie mi odpowiadało to może nie warto sie zabierać. Ale cały czas, żeby być prawdomówny, mam wątpliwości. Tylko klamka już zapadła - projekt leży w domu na stole, a stan rachuneku w banku mniejszy o 2100.