U nas firma z budowy zeszła w Sylwestra, 5 tygodni temu. Zrobili stan prawie deweloperski - z zewnątrz nie skończyli elewacji, na styropianie jest tylko jedna warstwa kleju. Skończyć i tynkować mają wiosną, na razie jest za zimno. Pozwolenie na budowę mieliśmy w połowie kwietnia, a wg umowy skończony budynek do stanu pod klucz miał być w 3 miesiące od pozwolenia (wypadało na połowę lipca). W rzeczywistości do końca grudnia czyli w 8,5 miesiąca dostaliśmy niedokończony stan deweloperski. Widząc jakie jest opóźnienie jeszcze przed rozpoczęciem montażu zrezygnowaliśmy ze stanu pod klucz i od listopada w miarę możliwości wykańczamy dom sami żeby było szybciej. Teraz już powoli się wprowadzamy. Za to zaraz po zejściu firmy Hoger z budowy otrzymaliśmy od nich szybciutko fakturę i wezwanie do zapłaty ostatniej raty za budynek, mimo, że umowa nie jest wykonana, bo nie ma skończonej elewacji. Na fakturze był dopisek, że elewację skończą wiosną 2019 r., w bliżej nieokreślonym terminie. Znając ich sposób działania odmówiliśmy, bo faktura jest niezgodna z umową, a jak im zapłacimy to nie mamy pewności kiedy i czy w ogóle wrócą. Zapomniałam dodać: z bezpośrednich kontaktów z innymi klientami Hogera wiem, że oprócz nas są jeszcze dwie budowy, które prowadzili/prowadzą z podobnymi opóźnieniami - Korolo3000 to kolejny, czwarty przypadek. Z rozmów z ich podwykonawcami i pracownikami wnioskuję, że na wszystkich ich budowach idzie to podobnie...