MaxMW

Witam, mam problem ze ścianami z pustaka żużlowego, jest to troche przyczyna zaniedbania, ale niestety nie mial kto tego wczesniej zrobic ani o to zadbać. Jasne pustaki jak na zdjęciach, lasują się kruszeją a ściana jest trochę wypchnięta na zewnątrz. Nie stało się to wszystko w szybkim tępię i ciężko zauważyć czy i jak postępuję, bo jest to kwestia na prawdę wielu, wielu lat które doprowadziły do takiego stanu. Chciałbym obłożyć ściany styropianem, aby uniknąć dalszego wciągania wody i niszczenia szczególnie podczas mrozów. Problem polega na tym, ze nie chcę tego robić na ścianę w takim stanie, aby nie byla to syzyfowa praca, chciałbym ją jakoś wzmocnić / naprawić, aby pod tym styropianem juz nic się nie działo. Ściana wewnątrz z pustaka pianowego, w środku pusta przestrzeń. Dostawałem różne porady - odrobine powykłuwać wykroszone części pustaków i zarzucić wszystko mocną zaprawą - była też mowa o jakiejś siatce, albo żeby wpuścić w ściane pod oknem na całej długości, zawinąć za narożnikami i zarzucić pręt stalowy. Potrzebuje jednak większej liczby fachowych opini. Jest jeszcze jedna ściana z którą jest problem, jest wypchnięta i taki stan jest od 20 lat jak nie więcej i nie widać oby postępowało, tam z kolei powiedziano mi, że chociaż jest to ciężkie do zrobienia, to zeby rozstawić stęple rozkręcane i po mału wymimeniać tamtą ściane. byla też mowa o wymórowaniu czegoś wewnątrz, na połowę pustaka ceramicznego, ale czy jest to sens i czy nie szkoda obciążać ściany poniżej ? Ściany na parterze, z cegły i kamienia, stropy lane. Na poddaszu mam troche gratów i też mam zwmiar to wszystko wyrzucić zeby jak najbardziej odciążyć strop. Liczę na jakieś porady i sugestię, Pozdrawiam