Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

S_Mike

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    10
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń
  • Jestem na etapie
    fundamentów

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Kraków
  • Kod pocztowy
    31-636
  • Województwo
    małopolskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

S_Mike's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Nie, piana jest bezpośrednio na membranę.
  2. Panowie, co wy macie z tą pianą? Problem nie występuje na poddaszu, tylko poza "domem właściwym" - w podbitce przy wejściu do domu, tam przeciez niema piany z żadnej strony membrany. Membrana jest zimna, no ok. Ale chyba powietrze w podbitce jest również zimne? A może tu jest problem, że nie jest dostatecznie zimne, jest wilgotniejsze niż nad membraną, a tym samym tworzy się punkt rosy? Tu jest wejście do domu. Ostatnio jak wszystkie ściany domu były oszronione, to przy wyjściu tak nie było, a więc warunki są tu trochę inne. Ale jeśli takie rozumowanie byłoby poprawne, to co ja mogę w ogóle z tym zrobić?
  3. Witam, potrzebuję porady jakiegoś specjalisty od dachów. Mam dom jak na zdjęciu. Przekrój dachu: dachówka ceramiczna, łaty/kontrłaty, membrana dachowa, pianka pur. W zaznaczonym na zdjęciu miejscu, dziś zauważyłem, że z podbitki kapie i spływa mi po ścianie zewnętrznej. To jest poza obrysem właściwym domu. Po odkręceniu podbitki (wykonanej z blachy perforowanej) widać, że membrana jest mocno skroplona od spodu. Nie mam żadnej wentylacji w podbitce, z uwagi na membranę oraz to, że i tak mam piankę więc niema tu mowy o wentylacji od dołu do kalenicy. Jeśli to ma znaczenie to podbitka równolegle do krokwi. w tym miejscu domu jest trochę lipa bo akurat dom jest osłonięty z jednej strony garażem , podbitka równoległa więc ruch powietrza pewnie też mniejszy w samym szczycie przy ścianie kolankowej. Jeszcze jak nie było podbitki w mocno mglistych dniach przed zimą widziałem, że krokwie są tam w rogu spocone. Ale sądziłem, że podbitka je osłoni i problem zniknie. Pytanie co z tym fantem robić?? Czy wentylacja tutaj coś pomoże jak będzie wejście, ale gdzie wyjście ?
  4. Cześć, czytałem twój temat odnośnie spekanego wieńca. Mam identyczny problem, na odcinku około 3metrow na wieńcu mam spękania tam gdzie są strzemiona. Co z tym zrobiłeś?
  5. U mnie sytuacja jest taka, że dziś zamontowali licznik do wody i tą rurę podłączyli. Generalnie nie zwróciłbym na problem uwagi, gdyby nie to, że inspektor który robił odbiór stwierdził, że ta rura nie może być bez osłony w chudziaku, a tak poza tym odbiór zrobił. No ale chudziak się rozkuje włoku rury - to nie jest problem. Potem sobie przypomniałem, że w ławie jest ten sam numer i stąd moje pytanie. Z jednej strony ławy firma przyłączająca i tak musiała rozkuć rurę aby ją wyprostować, ale z moich zdjęć wynika, że w takim razie pozostaje fragment rury zalany w ławie od strony środka domu Oczywiście w razie gdyby kiedyś zaszła potrzeba wymiany rury to fragment posadzki garażu do rozkucia. Ale bardziej się martwię, coby przez ten numer rura gdzieś z jakiś przyczyn nie strzeliła pod domem, bo bym miał basen i dopiero problem.
  6. Witam, Mam taki oto problem: budowlańcy przed wylaniem ław fundamentowych rozłożyli w wykopie rurę PE 40 z zapasem po obu stronach i zalali ławy betonem. Nie zastosowali żadnej rury osłonowej,kompletnie nic, więc siłą rzeczy rura jest w kilku miejscach zatopiona w tym betonie. Okazuje się, że to jest rura docelowa no i teraz pytanie, czy mam się czego obawiać? Czy taka rura bez osłony może pęknąć z jakiegoś powodu i to w dodatku pod ławą/przy ławie fundamentowej?
  7. S_Mike

    Przeciek przy oknie dachowym

    Okno było osadzone 3 tyg temu. Budynek jeszcze niema okien zwykłych więc tam para wodna w środku niema racji bytu, zresztą to miejsce można sobie wytrzeć, a po chwili krople i tak powrócą. Z zewnątrz nie wiem do kónca, bo jest zamontowany kołnierz końcowy, ale powyżej kołnierza oczywiście kupa topniejącego śniegu. Troszkę wyżej rynienka - ale w tej sytuacji jak niema dachówek no to rynienka nic nie daje. śnieg topnieje i najwyraźniej dostaje się pod kołnierz i spływa tą membraną XDP w okolice ościeżnicy Ten kołnierz XDP jest gdzieś tam zszywką przybity do okna. I mam wrażenie że to w tym miejscu przebicia tą zszywką to przecieka - bo jakby nie było jest to jakaś dziura w izolacji
  8. Witam, Mam w nowo budowanym domu 8 okien dachowych Fakro. Wszystkie okna są osadzone, zamontowane kołnierze oraz dodatkowe pakiety uszczelniające XDP. Nie wszędzie jest jeszcze położona dachówka, przede wszystkim brakuje jej przy jednym oknie dachowym no i tam oczywiście wczoraj zauważyłem przeciek od góry ościeżnicy - gdzieś musi woda wchodzić na styku pakietu xdp a ościeżnicą. Pytanie jest takie, czy mimo tego, że brakuje dachówek taka sytuacja ma prawo mieć miejsce? Wiadomo, przyjdzie dachówka i problem prawdopodobnie zniknie, przynajmniej chwilowo, ale czy takie podejście nie jest zgubne.
  9. Kierownik nie wiem czy to widział na żywo, na pewno widział już zdjęcia i oczywiście bagatelizuje sprawę - czego też się spodziewałem. Dlatego napisałem na tym forum, aby zasięgnąć niezależnej opinii. Niestety mój kierownik zachowuje się tak, jakbym ten dom budował na sprzedaż. Bo wtedy pewnie że bym sie nie przejmował, bo przecież się "nie zawali".
  10. Szpilki są fi16 zagięte w L'kę i oczywiście wykonawca za rzadko je umieścił - ale to jest oddzielny problem z którym też będę walczył. Myślę, że w przypadku szpilek zakotwienie kilku dodatkowych kotwami chemicznymi powinno wystarczyć? Natomiast pęknięcia na wieńcu bardziej mnie niepokoją, bo wygląda na to że są gdzieś na wylot, skoro woda tak ładnie sobie spływa.
  11. Witam, mam spory problem. W piątek po południu był zalewany wieniec na ścianach kolankowych i szczytowych. Na drugi dzień jak przyjechałem koło południa wieniec już był dość mocno popękany i pozapadany - między strzemionami (a przez noc było zimno, dni też już nie są przecież super upalne). Co ciekawe na ścianach szczytowych są tylko drobne ryski, ale wygląda to o niebo lepiej. Niestety nie było mnie przy betonowaniu, ani też układaniu zbrojenia więc nie wiem jak to wyglądało. Nie wiem co jest przyczyną tych pęknięć i zapadnięć. Ale ważniejsze pytanie co z tym fantem teraz robić ?? Jak wlewam wodę w te szczeliny to sobie ładnie opada (jakby spierdzielała gdzieś spod spodu - ktoś wyjął kurek). Tylko proszę nie pisać, gdzie był kierbud i co on na to, bo takie komentarze nic do tematu nie wniosą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...