Witam,
Jesteśmy na etapie wykańczania domu. Mamy zrobione wszystkie podłączenia w salonie pod kominek (bez żadnych płaszczów wodnych itp) i nagle moja kobieta stwierdziła, że tego kominka nie chce, gdyż zaciągnęła opinii znajomych ze będzie syf i ona sprzątać tego nie będzie
Ja natomiast boję się o koszty ogrzania domu zimą, mamy podłogówkę, ogrzewanie gazowe.
Czy ktoś może poradzić czy rzeczywiście kominek w domu aż tak bardzo syfi? I czy jesteśmy w stanie zaoszczędzić trochę pieniędzy jeśli będziemy dogrzewać dom zimą kominkiem? Sąsiedzi nam powiedzieli, że to największa głupota nie wstawiać kominka gdyż wydamy na gaz około 6000-7000 tys rocznie (malutki parterowy domek 84 m2, mamy butle z gazem zakopaną 2700 l, gdyż nie ma tam miejskiego)
Z góry dziękuje za wszystkie porady.