Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tomeka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Tomeka's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Uzywałem Makity BO6050J. Szlifowałem nią bale z których zbudowany jest dom. Szlifierka jest bardzo ciężka. W trybie wymuszonych obrotów trzeba bardzo uważać żeby z nią nie polecieć. Wymaga robienia przerw co minutę, bo bolą ręce. Tak się dzieje jeżeli szlifuje się ścianę, która jest prostopadła i wymaga dociskania szlifierki. Jeżeli szlifuje się coś, co leży na stole sytuacja jest inna. Jednak szlifierka w trybie wymuszonych obrotów wspaniale szlifuje, zdziera stare farby błyskawicznie. Talerz obrotowy zabezpieczony jest nakładką, która chroni powierzchnie przylewgające. Powierzchnie wykańcza się w trybie bezwładnościowym, który nie wymaga już takiej siły. Ogromną zaletą jest też to, że podłączając do niej zwykły odkurzacz warsztatowy (jednak trzeba pokombinować z przejściówkami, ja zamontowalem zwykła gumową złączkę kawałkiem twardego druta, po prostu ta oryginalna z Makity ma gwint) cały pył znalazł się w worku. Wystarczyło ścianę przetrzeć szmatką. Dla porównania sprawdzałem szlifierki Parkside, którymi szlifowałem trudno dostępne miejsca i pyłu było dużo, mimo odkurzacza. Tarcze szlifierskie trzymają się wspaniale. Uwaga jednak z używaniem szlifierki na niskich obrotach przez dłuższy czas. W instrukcji jest wzmianka, że w ten sposób można ją uszkodzić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...