Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pawel098

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    9
  • Rejestracja

O Pawel098

  • Urodziny 14.07.1957

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Knurów
  • Kod pocztowy
    44-193
  • Województwo
    śląskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Pawel098's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Witam. Czy to się dalej trzyma? Jakie ma wymiary i czy jest czymś pospinane?
  2. A i piec na ekogroszek, bojler mam i faktycznie za czasów starego pieca zdarzało się że coś się w nim przelewało wtedy go na chwilkę przykręcałem i po odkreceniu bylo cicho. Teraz przy nowym piecu i zmodyfikowanej trochę instalacji do pieca może coś z tego bojlera faktycznie przedostaje się do całego układu
  3. Wrzuciłem temat i zdjęcia na to forum tak jak poradziles. Jesli możesz zobacz zdjęcia może to coś wyjasni. Tu link https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3503932.html
  4. Dolałem powoli wodę, odpowietrzylem kaloryfery, pompki, sprawdziłem zbiornik wyrównawczy i wszystko śmigało elegancko przez kilka godzin aż jakąś godzinę temu naraz zaczęło się przelewać w kaloryferach u góry ale też w 2 na parterze. Znajomy mówił mi że możliwe że problem robi zawór 4d który gdzieś wpuszcza powietrze z bojlera. Zauwazylem też że jedna pompka wydawała dziwne szumienie. Czy możliwe że to wina 4d lub pompki? albo co jeszcze innego może się dziać że wszystko działa ok przez kilka godzin a później w ciągu kilkunastu minut naraz zapowietrza sie tyle kaloryferów? Pewnie sam sobie z tym nie poradzę i będę musiał wezwać fachowca ale chciałbym wiedzieć mniej więcej co się dzieje bo z fachowcami różnie bywa a nie chciałbym żeby mi rozwalił całą instalację a potem się okaże że to jakaś mała pierdoła powodowała taka sytuację. Jakieś pomysły?
  5. Odprowadzanie z naczynia rurą na dwór. Jak dolewam wody i jest już pełno to wypływa woda ta rurą na dwór wtedy zakręcam dopływ wody do pieca. Po pracy się tym zajmę i napisze co i jak. Tak w ogóle dzięki Krzysiek88 za zainteresowanie tematem
  6. 1.Instalacja stara, 2. Rury miedziane, 3. Zalewane a raczej dolewane w kilka minut raczej niewielkim strumieniem. Wcześniej zalali fachowcy (nie wiem jak szybko)a w związku z tym że minął od tego miesiąc postanowiłem dolać wody bo tak mi zasugerowali by przed rozpaleniem uzupelnic. 4. Odpowietrzalem na wyłączonej pompie wczoraj a dziś zauważyłem że są zapowietrzone więc odpowietrzalem przy włączonej pompie 5. Sprawdzę naczynie przelewowe ale rurka wypłynęła woda na zewnątrz więc chyba wszystko zostało napełnione. Nie wiem nie znam się. Teraz bardzo szumi mi w kaloryferach chyba wygaszenie piec i jutro doleje wody i będę odpowietrzal jak mi poradziles
  7. Witam. Mam nowy piec, który "odpaliłem" wczoraj. Piec jest w piwnicy. Na parterze kaloryfery grzeją tak jak powinny a w kaloryferach na piętrze, jeden grzeje slabo ale jednakowo na całej powierzchni kaloryfera i slychac jak przelewa się w nim woda, w drugim kilka zeber od strony wpływu wody jest ciepłe, a im dalej tym zebra są zimniejsze aż ostatnie zebra są całkiem zimne. Woda dopuszczona do pieca wczoraj, nie widać żeby coś gdzieś ciekło. Pierwszy z wymienionych odpowietrzalem prawie godzinę, ciągle leciało powietrze ale woda się nie pokazała, w drugim wogole nie słychać było nawet powietrza . Dodam że między nimi jest jeszcze jeden zawieszony wyżej( łazienkowy) i grzeje bez problemu. Jaka może być przyczyna, że z tymi dwoma jest problem?
  8. Nie popatrzyłem jaka była moc nadmuchu. Ale dziękuję za odpowiedzi i pomoc. Teraz jestem spokojniejszy i mogę się na spokojnie oswajać z tym piecem
  9. Witam. Od kilku dni jestem użytkownikiem w/w pieca. Piec ustawiony na 53 st., na trybie automatycznym, grzał na bojler w trybie letnim przez 3 dni załadowany na próbę 1 workiem ekogroszku. Piec doglądałem kilka razy na dzien był cichy wogole nie było go słychać a 3 dnia wieczorem wszedlem do piwnicy i chodził tak głośno jakby się w nim gotowało. było to podobne do syczenia zwykłego "smieciucha" w którym za bardzo urosła temperatura albo za długo była otwarta furtka i za bardzo się rozpaliło. Jednak temperature na piecu pokazywalo 63 stopnie, bojler 46, gdy otwarlem zasobnik na ekogroszek zaczęło się dymić, gdy go zamknąłem piec się uciszyl. Po godzinie poszedłem sprawdzić i znowu głośno chodził. Wyłączyłem piec bo nie wiedziałem co się dzieje.jako osoba juz nie pierwszej mlodosci ostroznie podchodze do takich rzeczy i balem sie ze mogl się zapalic wegiel w podajniku czy cos.Nastepnego dnia dzwoniłem do instalatora który mi powiedział że dym mógł być spowodowany małą ilością eko groszku (rzeczywiście w zasobniku zostało go może 1/4 z tego co było) a głośna praca też i jeżeli coś by się zadziało zlego to włącza się alarmy a gdyby się zapalił węgiel w podajniku to zostałby automatycznie wypchniety.Czy jest tak naprawdę i czy ktoś miał taką sytuację bo nie wiem czy to normalne w pracy tego pieca i po prostu panikuje czy mogło się coś dziać. Proszę o poradę. Z gory dziekuje
×
×
  • Dodaj nową pozycję...