proszę o pomoc w rozwiązaniu przyczyny zalegania grubej warstwy piachu w studni wierconej. Firma w kwietniu zrobiła odwiert na głębokość 30m. Od tego czasu studnia nie była użytkowana aż do teraz. Tydzień temu chciałem zainstalować pompę i okazało się że można ją opuścić jedynie na głębokość ok.15m (wbiła się w dno i zassała tak mocno że ledwie ją oderwałem z dna - dodam iż na dnie nie jest muł, bo gdy pompa pracuje i uderzy się nią w dno to woda wypływa cały czas czysta, a gdy by był muł to zapewne wypłynęła by zmętniona. Pomimo uderzania pompą o dno i wyczuwalnego jej lekkiego zasysania o dno na powierzchnię nie wypływają drobiny piachu a jedynie czysta woda). Czy możliwe jest że w ciągu 3-4 miesięcy w jakiś sposób napłynęło aż tak dużo piachu (15m), czy może to wynika z błędów w instalacji rury, uszkodzenia filtra na dnie bądź pęknięcia rury ??? czy ktoś miał podobny przypadek ?. Dodam jeszcze że grunt jest dobrze przepuszczalny - bardzo stare (dawne) koryto rzeki (piasek i żwir). Lustro wody widzialne przez otwór rury (więc dosyć płytko jak mniemam). Fachowcy mówili że wiercili w skale (w urobku po wierceniu widoczne kawałki kwarcytów).
