Witam razem z żoną od ostatnich kilka tygodniu próbujemy wybrać piec do naszego domu, który mamy aktualnie w budowie, niestety jesteśmy w dość specyficznej sytuacji, bo za 2-3 lata będziemy mieć możliwość podłączenia się do gazu z sieci, a przez te 2-3 lata będziemy musieli coś wstawić. Gdzie z założenia nie chcielibyśmy wydawać za dużo pieniędzy, wiadomo... Ale może słowem wstępu odnośnie warunków: Domek z porotermu, będzie ocieplony 15cm styropianem (nie znaleźliśmy ekipy, która podjęłaby się ocieplaniem wełną, styropian lepszej jakości), 3 kondygnacje (piwnica - połowicznie w ziemi, parter, poddasze - nie wykorzystywane przez najbliższe lata, ocieplone wełną ursa platiunum 32(podobno jedna z lepszych)). Ogólnie ~240m, gdzie korzystając z kalkulatora znalezionego w sieci oszacowałem, że piec powinien być max 18kw. W domu będzie zainstalowana rekuperacja. Podłogowe ogrzewanie na parterze oraz na korytarzu i w łazience na poddaszu, w pokojach sypialnianych grzejniki, w piwnicy grzejniki. Grzejniki dobierane pod ogrzewanie gazowe. I teraz przechodząc do meritum... Co polecacie zainstalować w kotłowni żeby nie pchać się szczególnie w koszty. Osobiście moim faworytem jest piec na pellet z dobrym sterownikiem (zależy mi żebym nie musiał często chodzić do kotłowni). Rozumiem, że jest to rozwiązanie droższe, ale później ten piec by pracował w celu podgrzewania wody w okresie letnim. Pytanie do doświadczonych użytkowników czy widzą tutaj jakąś bardziej rozsądną opcję, które pozwoli nam zaoszczędzić trochę gotówki. Jeśli też jesteście w stanie polecić jakiś model pieca to byłbym wielce wdzięczny. Alternatywne pytanie, czy lepiej będzie się nastawiać na podgrzewanie wody gazem, czy ewentualnie może zainstalować grzałkę i włączać ją co dwa dni w taryfie nocnej?