Cześć, Jestem na 4 semestrze Budownictwa na UTP w Bydgoszczy, studiuje dziennie. Po studiach chciałem wyjechać za granicę pracować jako inżynier. Ostatnio dostałem propozycję pracy z Niemczech, jednak musiałbym na ostatnie 3 semestry przenieść się na studia zaoczne. No i właśnie moja uczelnia nie pozwala przenosić się na zaoczne jeśli ma się jakieś warunki, nie chce tracić roku na zaliczanie warunków i rozważam przeniesienie się na WSG na zaoczne budownictwo. Mam dylemat, czy przenieść się na zaoczne i wyjechać najbliższe 1,5 roku pracować i uczyć się jezyka za granicą, poznać tamtejszy rynek i standardy, czy zostać na UTP i przemęczyc jeszcze na 1,5 roku na dziennych. Myślę, że większy profit będe miał z przeniesienia się na zaoczne i wyjazdu, obawiam się, że po UTP wyjdę jako kompletnie nieprzygotowany do pracy, a na pewno nie będe znał języków. Dodam, że w Niemczech pracuje mój tata. Jest fachowcem i zna dobrze język niemiecki, jednak mieszkałbym w zupełnie innym mieście i na co dzień nie mógłbym liczyć na jego pomoc. Następne pytanie-Czy, aż tak bardzo liczy się, czy ma się na dyplomie UTP, czy WSG? Czy pracodawcy na to patrzą, czy liczą się umiejętności?