Witam serdecznie, Zastanawiamy się nad zakupem domu w stanie surowym otwartym. Wiem, że prawdopodobnie lepiej kupić działkę i budować coś od podstaw pod siebie ale niestety w lokalizacji, która nas interesuje nie ma już wolnych działek, stąd rozważania nad zakupem tego co poniżej. Powierzchnia całkowita domu 330 m kw., użytkowa 250 m kw. (wg. pośrednika liczona z piwnicami i garażem), mieszkalna 160 m kw. Piwnice, parter i poddasze użytkowe. Na parterze salon, kuchnia z jadalnią, holl, łazienka i gabinet, na poddaszu 3 pokoje, holl, łazienka, garderoba. Budowa stoi od 2000 r. Dom wygląda tak jak na zdjęciach. https://drive.google.com/drive/folders/1a9cb5zUBxyad8eJHkpTsod5Ora9HwxuG?usp=sharing Do budynku doprowadzony gaz, skrzynka elektryczna znajduje się na działce, woda i kanaliza w drodze obok działki. Działka 7 ar częściowo ogrodzona, przez sąsiadów. Dom wyceniony na 260 tyś. zł. Działki w tej okolicy chodzą po ok. 20 tyś. zł za ar. Używając kalkulatora budowlanego (nie mieliśmy w rękach projektu, szacowaliśmy powierzchnie ścian) wyszło nam, że koszt wykończenia takiego domu, do wejścia (pomalowane ściany, panele w pokojach, wyposażona i kuchnia i biały montaż w łazienkach), mógłby wynieść ok. 180 tyś. zł. Bez wykańczania piwnic. Sama powierzchnia mieszkalna + garaż. Doradźcie, proszę czy może to być realna kwota? Czy zakup domu, który stał tyle lat to nie jest pakowanie się w kłopoty? Czy taki dom nie będzie za duży dla 4 osobowej rodziny? Nie mam rozeznania, ale mam pewne obawy, że to jednak spora powierzchnia, choć z zewnątrz wcale na tak wielki nie wygląda. Zawsze wydawało mi się, że dla 4 osób 120 m kw. to tak w sam raz, a powyżej to już za dużo. Ale nie znam się, całe życie mieszkam w bloku. Czy proponowana cena za stan aktualny jest odpowiednia? Z rozmowy z pośrednikiem wynikało, że dziennik budowy jest wciąż ważny, tzn. kierownik budowy co jakiś czas dokonuje wpisów aby była ciągłość budowy.