
ginter44
Użytkownicy-
Liczba zawartości
10 -
Rejestracja
O ginter44
- Urodziny 11.04.1988
Informacje osobiste
-
Płeć
Mężczyzna
-
Mój klub zainteresowań
Budowa - wymiana doświadczeń
Dane osobowe
-
Miejscowość
Szczytno
-
Kod pocztowy
12-100
-
Województwo
warmińsko-mazurskie
Profil płatny
-
Kategoria
usługi
ginter44's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
Witam. Mam istniejący już budynek gospodarczy. Chcę w nim zrobić posadzkę betonową a docelowo na tą posadzkę dać deski na legarach. Nie mam informacji jak przygotować grunt pod posadzkę, czego do tego użyć i jaka ma być grubość samej posadzki. Nakreślę trochę temat, postaram się zawrzeć wszystkie możliwe dane. Budynek jest o konstrukcji drewnianej - szkieletowej. Fundamenty są od spodu kamienne, klejone na zaprawę wapienną, następnie na tych kamieniach jest podmurówka z czerwonej cegły, na tych cegłach leżą belki drewniane o przekroju 20x20cm. Budynek kiedyś pełnił rolę stodoły, jest więc podzielony centralnie na dwa klepiska i po bokach po jednym sąsieku/zasieku/zapolu - zależnie od regionu, różnie się to nazywa. Poszczególne pola są podzielone również fundamentami o konstrukcji opisanej wyżej. Aby wyrównać poziomy między polami, muszę boczne pola podnieść ŁĄCZNIE o 45cm. Środkowe pole muszę podnieść o łącznie na o wysokość 30cm. Na bocznych polach obecnie nic na podłodze nie ma, tzn jest piasek, żadnego betonu. Na polach środkowych jest wylana posadzka betonowa, jest jednak już wysłużona, popękana itp. I teraz pytania: 1. Czym najlepiej i najtaniej podnieść poziomy przed wylewką betonową? Czy można użyć do tego obojętnie jakiej ziemi? Czy lepiej nawrzucać tam kamieni/gruzu, a jedynie na wierzch przykryć piaskiem/żwirem i zagęścić? Szukam rozwiązania najbardziej ekonomicznego i zarazem dobrego. 2. Jakiej grubości wylewkę betonową zaplanować pod taką inwestycję? Nie będą tam wjeżdżać żadne pojazdy, nie będzie tam stało nic ciężkiego. Finalnie po wylewce na beton pójdzie folia budowlana i zostaną ułożone deski na legarach, więc nie będzie nawet tego betonu widać. 3. Czy i gdzie powinienem użyć folii, aby chronić fundamenty z kamienia i zaprawy wapiennej? I jeszcze pytanie bonusowe - jak obliczyć zapotrzebowanie materiałów do podniesienia poziomu tej "podłogi"? Czysto teoretycznie - jeśli bok musiałbym podnieść o 50cm, to czy 1m3 np żwiru wystarczy mi na podniesienie 2 metrów kwadratowych posadzki? Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
-
Witam, mam garaż/warsztat, w którym strop jest drewniany. Składają się na ten strop (od dołu), metalowe panele lakierowane przykręcone do belek stropowych, belki stropowe 35x35cm, ułożone deski o grubości 4cm. Te deski są od strony poddasza, które jest przeze mnie używane do różnych celów, więc muszą tam zostać. W garażu mam piec centralnego ogrzewania i 4 grzejniki, instalacja jest zalana płynem chłodniczym. Pomieszczenie jest ogrzewane rzadko, w perspektywie będzie ogrzewane zimą codziennie, ale to może za jakieś 2-3 lata. Czym najlepiej i tanio to ocieplić? Myślałem o wełnie, ale pewnie z racji tego, że nieregularnie jest ogrzewane wełna może nałapać wilgoci. Co polecacie tutaj zastosować, tak, żeby spełniało swoją funkcję? Do ocieplenia mam 160m2 stropu.
-
Witam, Dwa lata temu kupiliśmy piękną zagrodę, na którą składa się między innymi wielka, ponad 112 letnia stodoła. Dach stodoły jest pokryty dachówką ceramiczną (holenderką). Jedna część (strona) dachu wygląda bardzo dobrze. Druga, ta bardziej nasłoneczniona - niestety niekoniecznie. Tu mieszkało więcej ptaków i kuny często zsuwały dachówki, a że któryś z kolei właściciel (to leśniczówka, więc leśniczy) niekoniecznie o ten dach dbał, to w kilku miejscach łaty w górnej krawędzi spróchniały i dachówki się opuszczają tak, że nie nakładają się jedna na drugą tylko się ze sobą licują. Dość ciężko to wyłapać wzrokowo, bo dach jest naprawdę spory, więc podczas każdego deszczu lub po deszczu wchodzę do tej stodoły i sprawdzam czy nigdzie nie cieknie i niestety dość często zdarza się, że cieknie. Wchodzę na dach, przykręcam profil do suchej zabudowy karton-gips na zdrową część łat, układam dachówki od nowa i za miesiąc czy dwa jest podobny problem w innym miejscu. Walka z wiatrakami. Postanowiłem w tym roku rozwiązać problem kompleksowo. Sukcesywnie zdejmować dachówki rzędami - od jednej krokwi do drugiej lub więcej, myć te dachówki , zrywać stare łaty i kontrłaty, nabijać nowe i układać dachówkę. Zapas dachówki na wymianę już zakupiłem, więc wszystkie podejrzane będę odrzucał. Dach jest w pełni deskowany. Myślałem, żeby pod kratownicę dachu dać na te deski folię paroprzepuszczalną. Czy przy zastosowaniu odpowiednio grubej folii ma to sens? Może ktoś pomyśli, że to przerost formy nad treścią, bo to w końcu tylko stodoła, ale chciałbym ją jak najdłużej zabezpieczyć przed wodą. Ma ona u nas specjalne zastosowanie i znajduje się w niej sporo cennych rzeczy, które nie mogą zbyt często moknąć. Koszty w zasadzie nie grają roli. Krokwie są zdrowe, deski z wyjątkiem dwóch sztuk również. Warunek to wykonanie tego zgodnie ze sztuką i zachowanie dachówki z epoki. Proszę o wszelkie możliwe sugestie i rady.
-
Dziękuję za odpowiedź. Z tymi cienkimi legarami pomiędzy OSB a docelową deskę podłogową chodziło mi o to, żeby deska mogła sobie oddychać, bo przez ostatnie 111 lat była dobrze wentylowana i jest zdrowa. Ale może faktycznie moge ją dać na OSB bezpośrednio.
-
Witam, Dom z 1910 roku. Dom w całości podpiwniczony. Stropy między piwnicą a parterem murowane są w duże łuki. Nad murowanymi łukami są belki o średnicy 15x15cm i na to są dane deski podłogowe. Chciałbym ten strop zaizolować termicznie od góry, ponieważ od dołu niezbyt jest na to miejsce jak i pomieszczenia straciłyby swój urok. Pomyślałem, że przy okazji remontu w nadchodzącym roku zdejmę podłogę w tym pokoju (deski postaram się odzyskać i jeśli będzie możliwość to użyć ich ponownie (dębina). I teraz proszę o radę jak powinienem wykonać tą izolację? Jakiego lekkiego surowca użyć? Czy można ocieplić to wełną? Chciałbym przy okazji podnieść tą podłogę o jakieś 4cm. Mój pomysł jest taki - zdjąć obecne pokrycie podłogi, między belkami docieplić to wełną (jaką najlepiej?) o odpowiedniej grubości, następnie na belki ułożyć płytę OSB o pożądanej grubości, do płyty OSB przykręcić gęsto "legary" o odpowiedniej grubości i na to dać deskę podłogową. Czy mój pomysł jest dobry, czy zawiera jakieś rażące błędy? Słów kilka o samym budynku: - Budynek z czerwonej cegły, fundamenty częściowo kamienne. Ściany nad i pod ziemią nie są ocieplone - Parter jest dość wysoki, tzn linia podłogi w opisywanym pomieszczeniu znajduje się około 150cm nad linią gruntu. - Pomieszczenie pod opisanym pokojem jest nieogrzewane, suche - zimą zimne. Nie będzie tam wstawiane żadne źródło wilgoci, bo jak zgaduje - wilgoć ma przy tym ociepleniu ogromne znaczenie. https://ibb.co/HTVWY0j Nie udało mi się zgrać rysunku poglądowego do posta, więc wrzuciłem na zewnętrzny serwer i poniżej podałem link.
-
Porównanie kosztów - Piec tradycyjny a piec z podajnikiem na ekogroszek.
ginter44 odpowiedział ginter44 → na topic → Kotły na paliwa stałe
Z tą sprawnością bardziej miałem na myśli to, że ciepło będzie dystrybuowane tylko tam i wtedy, kiedy będzie potrzebne. Oczywiście zostaje podtrzymanie płomienia w piecu, ale przy obecnej instalacji i tak wygaszałem piec tylko w celu jego wyczyszczenia i ponownego rozpalenia od góry. Pojęcie o paleniu jako takie mam, kominy w moich domach kominiarz czyści tylko profilaktycznie, bo niemalże nie ma w nich sadzy. Paliłem kilka lat w kotłach o mocy >300kW więc myślę, że z ustawieniem pieca na ekogroszek poradzę sobie. Jeśli nie poszukam tu rady. Zachęcam do odpowiedzi NA TEMAT. Czyli - jeśli ktoś przeszedł z tradycyjnego pieca na piec z podajnikiem - czy zużycie węgla było porównywalne, wyższe czy niższe? -
Porównanie kosztów - Piec tradycyjny a piec z podajnikiem na ekogroszek.
ginter44 odpowiedział ginter44 → na topic → Kotły na paliwa stałe
Nie wymagam żeby ktoś mi powiedział jak to będzie wyglądać w moim domu. Interesuje mnie tylko to, jak to wyglądało u innych którzy już wymienili piec (bez dodatkowego ocieplania w między czasie) i mają jako takie doświadczenie w tej materii. Myślę, że takich osób jest tutaj sporo i mogą coś poradzić, prawda? Opisałem sytuację z poprzedniej zimy, gdzie można powiedzieć że oprócz dwóch czy trzech przypadków gdzie w piecu wygasło i grzejniki były zimne, to cała zimna zima to było palenie w piecu. Do czego zmierzam... Uważam, że miałem dom momentami przegrzany, a na pewno zawsze wygrzany. Dlaczego? Bo wszystko czego dotykałem było ciepłe i przyjemne w dotyku. Ściany, podłogi, meble. Opisałem to dlatego, żeby właśnie zminimalizować takie gdybanie, że może miałem dom niedogrzany, a może tylko przepalałem itd. Niemniej dziękuję za odpowiedź. Zachęcam do dalszej dyskusji. PS - kojarzę podobny nick i awatar z forum o poczciwych polskich żukach. Może to tylko przypadek. -
Witam, Szukam informacji od osób które wymieniały piec z tradycyjnego na taki z podajnikiem na ekogroszek. Jak ma się zużycie ekogroszku w stosunku do "zwykłego" węgla. W tym roku modernizuję kotłownie i zakupiłem piec DEFRO 25 kW z podajnikiem. Obecnie mam piec Hajnówka Moderator również 25KW. Oprócz wymiany pieca planuje też założenie do każdego grzejnika głowicy termostatycznej dobrej jakości, bo obecnie mam tylko 4 takie głowice, a 12 głowic brak. Na tyle na ile potrafię logicznie myśleć, spodziewam się niższych kosztów ogrzewania, ale czy słusznie? Na podstawie poprzedniej zimy, czyli mojej pierwszej w tym domu: Kocioł Moderator był niemalże stale uruchomiony od około połowy października do końca marca. Paliłem w nim węgiel KOSTKA (nie pamiętam parametrów dokładnych). Pełen zasyp, rozpalanie od góry, kocioł nie kopcił, spalał w miarę ładnie do czysta. Pełen zasyp starczał w zależności od warunków pogodowych na 10-20 godzin. Węgla spaliłem 4,5 tony od początku października do końca kwietnia. Na początku i końcu tego okresu w piecu było już tylko "przepalane", a nie tak jak wcześniej - palone całą dobę. Temperatura w domu nie spadała poniżej 20 stopni. Na zewnątrz jak wiadomo - silne wiatry i temperatury dochodzące do -29. Logika podpowiada mi, że przy zastosowaniu kotła z podajnikiem mógłbym uzyskać podobne lub niższe zużycie węgla w zeszłym sezonie. Dlaczego tak uważam? Rozpalanie od góry w pełni zasypanego kotła tradycyjnego wiązało się z dość dużą bezwładnością ogrzewania. Jeśli wsad zaczął się palić, nie miałem już możliwości panowania nad nim. W konsekwencji bywało tak, że czasami kiedy np na zewnątrz uspokoił się wiatr, czy lekko się ociepliło, to w domu temperatura potrafiła dojść do 27-28 stopni. Tutaj widzę już duża stratę, bo energia była dostarczana w nieodpowiednim momencie. Myślę, że kocioł z podajnikiem i głowice termostatyczne pozwolą na trochę oszczędności. Druga kwestia - człowiek nawet w zimę ma jakieś swoje życie, więc zdarzało się, że czasami musiałem coś załatwić po pracy, zanim dotarłem do domu to w piecu było już ciemno i grzejniki były zimne, więc dom wychłodził się i trzeba było go dogrzewać od nowa. Tutaj też myślę, że to generuje odpowiednie straty... Dyskutowałem na ten temat ze znajomymi i niektórzy mówią mi, że jeśli spaliłem 4,5 tony na ogrzewanie (przypominam że było to grzanie niemal ciągłe, a nie podgrzewanie), to przy ekogroszku wyszłoby minimum 6 ton. Jakoś ciężko mi w to wierzyć, bo uważam, że mój obecny kocioł ma niższą sprawność cieplną niż nowo kupiony DEFRO (swoją drogą w te 98% sprawności mało wierzę, ale może się miło zaskoczę). Zapraszam do dyskusji osoby które wymianę pieca mają już za sobą. Jak to u was ma się porównanie kosztów ogrzewania między starym a nowym kotłem. PS - nie podaję żadnych danych odnośnie technologii w jakiej był zbudowany mój dom, metrażu, ociepleń itd. Chciałbym tylko podyskutować na temat danych które podałem, tj: Zużyłem 4,5 węgla na utrzymanie komfortowej temperatury w zeszłą srogą zimę. Uważam, że po wymianie kotła i założeniu wszędzie głowic termostatycznych przy identycznej zimie byłbym w stanie zejść do około 3,5t ekogroszku. Część znajomych mówi, że to realne, część uważa że spaliłbym więcej niż 4,5 tony.
-
Witam W moim domu mam poddasze użytkowe. Jest ono już wykończone. Ocieplone jest wełną mineralną grubości 10cm. Reszty parametrów niestety nie pamiętam. Kiedy adaptowałem poddasze do użytku po prostu nie było stać mnie na lepsze ocieplenie. Te 10cm wełny okazało się być zdecydowanie zbyt mało i teraz po latach chciałbym to porządnie docieplić. Wszystkie pomieszczenia na górze poddaszu mam już dawno urządzone i nie chcę zrywać regipsów dlatego pomyślałem o dociepleniu dachu od góry. Dach jest prosty, dwuspadowy. Jego całkowita powierzchnia to 80mkw. Dach pokryty jest dachówką ceramiczną i kolejne warstwy wyglądają na chwilę obecną tak dachówka ceramiczna -> łaty -> deski -> folia paroprzepuszczalna (chyba) -> wełna -> płyty karton-gips. Chciałbym docieplenie zrealizować w ten sposób, że zdejmę dachówki, następnie oderwę łaty i deski i pozbędę się folii. Do istniejących krokwi chcę dodać naddatki wymiaru tych krokwi o wysokości 10cm i wtedy zastosować na to ocieplenie ponieważ obecnie cała przestrzeń jest wykorzystana przez wełnę. Początkowo myślałem o dociepleniu dobrej jakości wełną mineralną o grubości 10cm. Łącznie byłoby to 20cm izolacji. Jednak kolega namówił mnie na doizolowanie pianą PUR i zacząłem się nad tym poważnie zastanawiać. Teraz pytania: 1. Czy piana PUR może być stosowana na wełnę mineralną by razem z nią współtworzyć ocieplenie i czy w takim wypadku warstwa 10cm wystarczy? 2. Do osób które ocieplały pianą PUR - proszę o podanie kosztów 1m2 i podania grubości piany. 3. Czy ktoś ma może jakieś inne sugestie na docieplenie tego dachu? 4. A może powinienem darować sobie pianę i docieplić to po prostu wełną? Aha, dodam, że dom z zewnątrz jest ocieplony styropianem 15cm i był to styropian dobrej klasy (jeden z droższych w składzie) i myślę że ze strony ścian budynek jest dobrze doizolowany.
- 8 odpowiedzi
-
- dachu
- docieplenie
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami: