Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ansie

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

ansie's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Kofi, rocznie w warmińsko-mazurskim diagnozuje się 200-300 przypadków boreliozy i nie ma co się oszukiwać, to województwo o jednym z największych odsetków zakażonych kleszczy. Cała nadzieja w tym, że trwają prace nad szczepionką, ale ze względu na dużą zmienność antygenową poszczególnych form krętka, jest z tym trochę problemów.
  2. Z drugą częścią listu absolutnie się zgadzam. Co do pierwszej, jako chory na boreliozę, chciałbyś aby Twoje dzieci też chorowały? Sądzę, że mimo wszystko nie. Pozdrawiam.
  3. Drogi kolego! Jestem z zawodu diagnostą laboratoryjnym i zajmuję się także fizjologią na jednej z uczelni, więc nie jestem laikiem i raczej wiem, o czym mówię. Poza tym boreliozę rzeczywiście trudno rozpoznać, jeżeli przeoczy się rumień. Objawy są dość niespecyficzne, w związku z pwyższym chorych często leczy się na wiele innych chorób, a nie na boreliozę. W zasadzie nie ma jednego testu, który dawałby w 100% potwierdzenie choroby. O tym, jak groźna może być choroba, świadczy chociażby śmierć Priwizieńcewa. No i nie powiesz chyba, że nie notowane są przypadki śmierci lub ciężkiego przebiegu u pracowników sektora leśnego (chyba, że korzystamy z innych statystyk ). Oczywiśnie nie musi tak się kończyć, ale może, sama znam kilka osób z boreliozą, i zdecydowanie nie chciałabym szpikować się takimi ilościami antybiotyków, jakimi musiały one. Co do chorób zawodowych, cóż, polityka prozdrowotna państwa jest taka, jaka jest. Bardzo trudno jest obecnie mieć ją orzeczoną, z przyczyn oczywistych. Co do odkleszczowego zapalenia opon mózgowych, jest ono rzeczywiście niebezpieczne, ale (1) jesteśmy zaszczepieni (oprócz Maluszka, który jeszcze nie może), (2) przypadki tej choroby w tym regionie, gdzie mam działkę, są rzadkie w porównaniu z boreliozą (dane: Sanepid Olsztyn). Ale, drogi kolego, cel mojego zapytania był inny. Ja nie chcę dysputować nt. jaki świat byłby piękny, gdyby nie zły człowiek pryskający wszystko wokoło i siejący panikę na widok kleszcza. Chcę tylko zasięgnąć informacji co do sposobów walki z tym pasożytem. Pozdrawiam.
  4. Dzieci najlepiej zaszczepić przeciw odkleszczowemu zapaleniu opon i ciągle oglądać. I co najważniejsze - nie panikować. Artykuły w prasie zamiast pomagać w większości nastawione są na sensację a nie informację. Zaszczepieni, ale zapalenie opon mózgowych rzadko się trafia. Borelioza jest natomiast częstą i może być bardzo groźną chorobą, uwierz mi, bo akurat się tym zawodowo zajmuję. Zdecydowanie nie panikuję, tylko szukam rozwiązania. No ale nic, czekam dalej, może ktoś coś robił na działce. Pozdrawiam.
  5. No i, Mirku, kleszcz żywemu nie przepuści również niestety, a nie chciałabym, żeby tym żywym był mój raczkujący synek
  6. Co do strzyżenia trawy, 1,5 ha nie przelecę kosiarką co tydzień, chociaż rzeczywiście siedzą też w trawie. Myślę, że są tam zaciągane przez jakieś zwierzaki. Uważam, że pewnych rzeczy nie można demonizować, tzn zapewne ja z rodziną nie padniemy (natomiast o wiele bardziej prawdopodobne, że zapadniemy na boreliozę, bo to Warmia, a więc region o dużym odsetku zarażonych kleszczy). Kwestia odpowiedniego doboru pestycydu. Są akarycydy o 4 klasie toksyczności dla pszczół, a więc tak w czambuł wszystkiego nie wybijają. Dlatego pytam, czy ktoś coś może stosował i z jakim skutkiem. Proszę nie pisać, żeby polubić kleszcze i takie tam inne, zdecydowanie szukam rozwiązania problemu.
  7. Preparat Roach and ant killer, 707 Landlord`s formula. Producent podaje, że zabezpiecza przed kleszczami na ok. 60 dni, spektrum dość szerokie, w tym oprócz kleszczy także przędziorki, itd. Do stosowania na zewnątrz. Zawiera pyretroid, fosforoorganiczny, i coś jakby karbaminian (??). Czy ktoś to zna / stosował?
  8. Witam, czy temat jest dalej kontunuowany? Mam ten sam problem, jak pan Mirek, blisko lasu, małe dzieci i potworne kleszcze. Budowa co prawda jeszcze nie zakończona, ale myśl o przeprowadzce i codziennym obcowaniu z tym diabelstwem jest mało przyjemna. Co do Decisu, to dziwna sprawa, bo pani ekspert z Bayeru właśnie to poleciła.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...