Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

k_matusiak

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

k_matusiak's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Witam Rezi, Moje poprzednie wyjaśnienia okazały sie dla Ciebie niewystarczające- spodziewałam się właśnie takiej reakcji. Nikt nie lubi się mylić (tym bardziej, gdy powinno ustrzegać przed tym zdobyte w życiu doświadczenie). Niestety tym razem zawiódły Cię i doświadczenie i upór. Spojrzenie na sprawę nie przez pryzmat wykonywanego zawodu być może pozwoli Ci dostrzec właściwy sens moich wpowiedzi. Doświadczenie zawodowe oraz szkoleniowe, owszem, wzmagają czujność. Tylko kiedy przeradza się ona w przewrażliwienie? Manier językowych nie powinno się traktować jako wskaźnika pozycji zawodowej. Ja z zawodu jestem polonistą (trochę to dalekie od "typowego handlowca"). Nie sądzę, iżby język którym się posługuję mógł przysłużyć się sprzedaży czegokolwiek. Jeżeli jednak handlowcy wyzbyli się swojego technicznego żargonu i posługują się językiem typowym dla mojej grupy zawodowej, to tylko pogratulować. Na tym kończę. Paradoksalnie zaczynam się czuć jakbym rozmawiała ze sfrustrowanym sprzedawcą, a przecież to mnie o to posądzono. Ps. Jeśli nadal się upierasz - trudno, nic z tym nie zrobię. Proszę tylko, żebyś darował sobie uwagi na temat tego co myślę. Ani doświadczenie zawodowe, ani jakiekolwiek inne tego nie usprawiedliwia.
  2. Witam Rezi, moje poprzednie wyjaśnienia okazały sie dla Ciebie niewystarczające - spodziewałam się właśnie takiej reakcji. Nikt nie lubi się mylić (tym bardziej, gdy powinno ustrzegać przed tym zdobyte w życiu doświadczenie). Niestety tym razem zawiódły Cię i doświadczenie i upór. Spójrzenie na sprawę nie przez pryzmat wykonywanego zawodu pozwoli Ci być może dostrzec właściwy sens moich wpowiedzi. Doświadczenie zawodowe oraz szkoleniowe wzmagają czujność; tylko kiedy przeradza się ona w przewrażliwienie? Manier językowych nie powinno się traktować jako wskaźników pozycji zawodowej. Ja z zawodu jestem polonistą (trochę to dalekie od "typowego handlowca"). Nie sądzę, iżby język którym się posługuję mógł przysłużyć się sprzedaży czegokolwiek. Jeżeli handlowcy posiedli umiejętność posługiwania się jezykiem typowym dla mojej grupy zawodowej, to tylko pogratulować. Na tym kończę. Paradoksalnie zaczynam się czuć jakbym rozmawiała ze sfrustrowanym sprzedawcą, a przecież to mnie o to posądzono. Ps. Jeśli nadal się upierasz - trudno, nic z tym nie zrobię. Proszę jednak, żebyś darował sobie uwagi na temat tego co myślę. Ani doświadczenie zawodowe, ani jakiekolwiek inne tego nie usprawiedliwia.
  3. Drogi Rezi, przeczytałam Twojego posta i muszę przyznać, iż jest mi zwyczajnie przykro, gdyż czyni mi on wielki despekt. Do tej pory żyłam w przekonaniu, iż aby wydawać krytyczne (i nie tylko) sądy, trzeba zgromadzić stosowną wiedzę. Ty sobie tego trudu niestety nie zadałeś. Faktycznie w moich postach wystąpiła pewna nieścisłość i choć nie zwykłam się tłumaczyć z bezpodstawnych oskarżeń, tym razem to uczynię. Jak już wspomniałam jest mi przykro, że obrażasz mnie publicznie nic o mnie nie wiedząc. Długo z mężem zastanawialiśmy się nad kupnem okien. Tak długo, iż okazało się, że będną nam potrzebne już za ok miesiąc. Gdy wczoraj zdecydowałam się na dołączenie do forum i napisanie czegoś od siebie, mój mąż stwierdził, że nie ma co dłużej zwlekać i podpisał umowę w Naturze. Po przeczytaniu Waszych postów nie wiem, czy zrobił dobrze, czy źle - czas pokaże. Gdy mąż uświadomił mnie, że decyzję o zakupie okien mamy już za sobą postanowiłam zmienić swój wpis. Stąd rozbieżności. Gratuluję spostrzegawczości, jednakowoż następnym razem spróbuj zrewidować swoje pierwsze skojarzenia. Bezpodstawnymi oskarżeniami komuś sprawiasz przykrość, zaś sobie wystawiasz najlepszą ocenę. Więcej tłumaczeń składać nie będę. Skanu umowy, zdjęć z budowy, czy numeru do przyjaciółki na dowód podawać nie zamierzam. Zapewne i tak by Cię nie zadowoliły. Taka już jest ludzka natura (choć ujmuje klasy), że trudno przyznać się do błędu. Mam tylko nadzieję, iż następnym razem zastanowisz się choć przez chwilę, zanim kogokolwiek ocenisz. Tym samym dziękuję za "ciepłe" przyjęcie na Waszym forum.
  4. Drogi Rezi, przeczytałam Twojego posta i muszę przyznać, iż jest mi zwyczajnie przykro, gdyż czyni mi on wielki despekt. Do tej pory żyłam w przekonaniu, iż aby wydawać krytyczne (i nie tylko) sądy, trzeba zgromadzić stosowną wiedzę. Ty sobie tego trudu niestety nie zadałeś. Faktycznie w moich postach wystąpiła pewna nieścisłość i choć nie zwykłam się tłumaczyć z bezpodstawnych oskarżeń, tym razem to uczynię. Jak już wspomniałam jest mi przykro, że obrażasz mnie publicznie nic o mnie nie wiedząc. Długo z mężem zastanawialiśmy się nad kupnem okien. Tak długo, iż okazało się, że będną nam potrzebne już za ok miesiąc. Gdy wczoraj zdecydowałam się na dołączenie do forum i napisanie czegoś od siebie, mój mąż stwierdził, że nie ma co dłużej zwlekać i podpisał umowę w Naturze. Po przeczytaniu Waszych postów nie wiem, czy zrobił dobrze, czy źle - czas pokaże. Gdy mąż uświadomił mnie, że decyzję o zakupie okien mamy już za sobą postanowiłam zmienić swój wpis. Stąd rozbieżności. Gratuluję spostrzegawczości, jednakowoż następnym razem spróbuj zrewidować swoje pierwsze skojarzenia. Bezpodstawnymi oskarżeniami komuś sprawiasz przykrość, zaś sobie wystawiasz najlepszą ocenę. Więcej tłumaczeń składać nie będę. Skanu umowy, zdjęć z budowy, czy numeru do przyjaciółki na dowód podawać nie zamierzam. Zapewne i tak by Cię nie zadowoliły. Taka już jest ludzka natura (choć ujmuje klasy), że trudno przyznać się do błędu. Mam tylko nadzieję, iż następnym razem zastanowisz się choć przez chwilę, zanim kogokolwiek ocenisz. Tym samym dziękuję za "ciepłe" przyjęcie na Waszym forum.
  5. A ja dostałam 10% i 5% za wpłatę 100%. Wyszło okej, więc kupię na Ursynowie.
  6. A my kupiliśmy okna w salonie Natury na Jastrzębowskiego w Warszawie. Okna są ładne, mają dobre okucia i duży wybór kolorów. Poza tym bardzo miło i fachowo nas obsłużono i, co bardzo ważne, zaproponowano korzystną cenę
  7. Witam, a oto moje (dość krótkie) doświadczenia z Naturą. Coraz mocniej skłaniam się do zakupu okien tej firmy. Przekonuje mnie do tego moja przyjaciółka, u której montaz odbył się w zeszłym tygodniu, po równo 4 tygodniach od podpisania umowy. Okna są ładne. Była i jedna usterka - brakowało 2 klamek, ale przywieziono je już następnego dnia. Ponoć zmieniła się struktura w ich firmie i od jakiegoś czasu dotrzymują każdego terminu. Moja przyjaciółka podpisała umowę z dealerem Natury na Ursynowie - nie pamiętam jak się nazywa, ale jest na ich stronie. Ja natomiast udałam się na Bartycką, gdyż chciałam kupić bezpośrednio od producenta. Ale (tutaj musze się zgodzić z przedmówcami) potraftowano mnie delikatnie mówiąc oschle. Musiałam się upominać o wycenę i w ogóle było jakoś tak nieprzyjemnie.. Dla sprawdzenia zadzwoniłam na Ursynów. Wycene zrobili mi w ciągu godziny i nawet rabat dostałam większy niż na Bartyckiej Co dziwne, bo to dealer. Pojechalam do nich do biura (ciezko było trafic, bo jak jest na Ursynowie to kazdy wie). Porozmawialiśmy o okienkach przy kawie i było tak miło, że na 99% kupię tam. Mam tylko nadzieję, że nie spotkają mnie takie nieprzyjemności jak te opisywane wyżej. Może faktycznie, nawet najlepszym się zdarzają błądy...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...