Miałem montaż okien w starej kamienicy, gdzie monterzy wcześniej usuwali stare okna klatkowe. Okna w sumie 3 zostały zainstalowane w odległości 11, 11 i 17 cm od ściany zewnętrznej. Gdzie to ostatnie klatkowe było faktycznie jakoś dziwnie, krzywo postawione, ale wystarczyło odkuć tylko kawałek zewnętrznej elewacji aby też zainstalować je na 11 cm (godzina pracy) Panowie fachowcy nie zadzwonili, nie poformowali o problemie, wstawili i "obrobili" okno. Na reklamację dostawca odpowiedział że uwzględnia dwie inne uwagi: braki w obróbce i brak nawiewników, ale okno zostało zainstalowane na miejscu poprzedniego i nie zamierzają go poprawiać. Wygląda to co najmniej źle Czy mają prawo do takiej fuszerki ?