Witam
temat stary jak świat ... Sufit pomalowałem bezpośrednio na starą farbę akrylową, bez gruntowania - powłoka starej farby idelanie się trzymała, bez zanieczyszczeń itp. Pierwsza warstwa malowane w pasy równolegle do okna, druga warstwa prostopadle. Niestety pozostały konkretne smugi. Męczę się z tym od tygodnia i leci już chyba z 7 warstwa i dalej jest ciągle to samo - zostają smugi. Maluje wałkiem 25 cm na teleskopie (wcześniej chyba 18 albo 15) ze średnim włosiem (wcześniej z długim i to samo) - farba obecnie to Śnieżka do sufitów akrylowa, głęboki mat. Pokój ejst dośc duży więc podzieliłem sufit na 4 partie - pasy równoległe do okna i maluje w podobnym schemacie jak niżej. Staram się nie jeździć suchym wałkiem, nie dociskać i kończyć ruch wałka w jednym kierunku i efekty cały czas takie same...
Skończyły mi się już pomysły co robić ... Mam jeszcze lateksową emulsję podkładowa grunt Śnieżki - miało być na ściany, ale może coś pomoże na sufit ? Jakieś pomysły ? Czy ewentualnie zeszlifować sufit papierem 180 np, i dokupić jakiś grunt pod akryl/na akryl ?