Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ewelina_G

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

O Ewelina_G

  • Urodziny 05.12.1983

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Łódź
  • Kod pocztowy
    90-369
  • Województwo
    łódzkie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Ewelina_G's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Dostałam pozwolenie na budowę domu jednorodzinnego. Budowa jest jeszcze nie rozpoczęta, ale z powodu różnych zawirowań, okazuje się, że nie jestem w stanie sfinansować całości na raz. Opcje są dwie: 1. Stawiam stan surowy zamknięty i zawieszam roboty do czasu, aż pojawią się fundusze na resztę. 2. Wykańczam tylko dół, zostawiając górę ogarniętą tylko częściowo - wstawione okna, zrobione wylewki, ocieplony dach, otynkowane ściany, wyprowadzone media. Do zrobienia zostałyby ścianki działowe z KG, sufit KG, rozprowadzenie prądu i oczywiście wykończeniówka - wszystko to chcielibyśmy zrobić stopniowo samodzielnie, jak już zgromadzimy fundusze, więc tymczasem po prostu zamknęlibyśmy górę płytą z jakimś ociepleniem. Ta druga opcja kusi nas o wiele bardziej, także dlatego że zależy nam na w miarę szybkiej przeprowadzce, ale jest jedno duże ALE W pozwoleniu na budowę nie uwzględniliśmy etapowości realizacji, bo plany zmieniły się dopiero teraz. Z tego, co się dowiedziałam, możliwe są dwie ścieżki: 1. budować zgodnie z posiadanym pozwoleniem na budowę, ale po wykończeniu dołu złożyć do PINB wniosek o zgodę na użytkowanie części budynku. Wtedy oni robią kontrolę, oględziny i wyrażają - lub nie - zgodę. Wygląda to niby OK, ale wszyscy nas straszą, że zapraszanie PINB na budowę to proszenie się o kłopoty... 2. W starostwie składamy wniosek o zmianę warunków pozwolenia na budowę, do którego musimy dołączyć projekt budowlany zamienny z uwzględnieniem etapowości realizacji. To oczywiście dodatkowy koszt, ale może nieistotny w kontekście całości budowy. Czy ktoś z Was wypróbował któreś z tych rozwiązań? Czy rzeczywiście PINB tak bardzo się czepia przy odbieraniu części budynku? Czy przy pozwoleniu na budowę etapową odbiór kolejnych etapów wymaga wizyty inspektora PINB czy dzieje się na zasadzie milczącej zgody, jak w przypadku odbioru całego domu?
  2. Po prześledzeniu dyskusji na forum nadal waham się między Kingspanem i ZBS od Wobetu. Po odebraniu wyników odwiertu gruntu mam jednak problem. Z uwagi na oszczędność miejsca na działce, myślałam o studni chłonnej zamiast drenażu, ale trzech różnych instalatorów - w oparciu o te same badania - proponuje mi trzy kompletnie różne rozwiązania, a ja nie mam pojęcia, kto ma rację Opcja 1: studnia chłonna z korą sosnową na wierzchu. Wymiary poletka 3m/3m Opcja 2: studnia chłonna + dodatkowa nitka drenażowa, która awaryjnie odbierałaby nadmiar wody pościekowej przy dużych opadach deszczu. Opcja 3: drenaż w obrębie otworu OW04, warstwę piasku gliniastego należy wybrać i uzupełnić materiałem przepuszczalnym Ktoś może się coś podpowiedzieć? Nawiercona woda gruntowa charakteryzuje się zwierciadłem swobodnym na głębokości 3,4 m p.p.t. (ale wiercenia były po suchym lecie). Teren nie jest nachylony. Przekrój terenu widać na zdjęciu poniżej - studnia miała być w OW3, ale można by ją odsunąć chyba do OW4? I jeszcze jedno pytanie: z uwagi na lokalizacje studni sąsiadów, które wymuszają dystans 30 metrów od drenażu, zaplanowaliśmy rozwiązanie, w którym zbiornik oczyszczalni jest niecałe 6 metrów od domu (bo tak podobno najkorzystniej), ale drenaż/studnia musi być od niego odsunięty o kolejne 6 metrów. Czy to ma sens? Czy jest jakaś odległość między zbiornikiem oczyszczalni a drenażem, której przekroczenie może zaowocować kłopotami? Jeden z instalatorów sugeruje, żeby zbiornik oczyszczalni przesunąć w kierunku rozsączania, tak aby był 2 metry od początku studni chłonnej. Ale wtedy będzie znacznie dalej od domu niż te zalecane max 6 metrów :/ Pomóżcie, bo już całkiem zgłupiałam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...