Witam, Przepraszam że wchodzę w wątek, a widzę że kolega już prawie załatwił temat. Mam taki sam piec. tylko chyba sterownik inny ponieważ na moim nie pokazuje spalania na godzinę. Mam ten sam problem co kolega. Spalanie mnie rozwala. Sytuacja wygląda tak. Dom około 160 m plus piwnica z 80. Na piecu ustawiłem 66 stopni i korekta na 6 stopni. Mam zawór 3D. Instalacja w piwnicy gdzie rozprowadzone są rury jest stara, grube rury ale gdzie się dało obłożyłem otuliną . Z piwnicy w górę wychodzą wszystkie rury w miedzi tak jak powinno być. Cała instalacja na parterze i pietrze wymieniona wszystko w ścianach w miedzi. nowe kaloryfery aluminiowe. Ściany grube na 60 cm. pustak szlakowy z przerwą plus 10 styropian. Na stropie 15 cm wełny w tym 10 najlepszej jaka była. I nadal jak bym chciał mieć na stałe 22 stopnie w domu to 1,5 worka bez problemu wciąga a na zewnątrz 0-5 na plus. Wieczorem dorzucam drewna i grzeję dom potem przykręcam zawór i przez noc schodzi do 18-20 stopni. Eko 26 suchy spalanie raczej ok mało spieków. Już drugi rok walczę żeby zejść do 15-20 kg na dobę ale nie ma takiej opcji 25 to minimum a jak czasami pozwolę to 1,5-2 worka. Już się poddaję powoli. Może ktoś coś podpowie. Jak temperatura zadana na tym piecu powinna być. zauważyłem że czasami piec po dojściu do temperatury zadanej przechodzi w podtrzymanie i ok, ale jak osiągnie temperaturę załączenia to wejście na obroty zajmuje mu 20-30 min ponieważ startuje od 18% mocy i dopiero przy 50-60 temperatura znowu wzrasta. czy ustawienie żeby po załączeniu szedł z pełną mocą przyspieszy ponowne nagrzanie. Jeden podpowiada że rury w piwnicy są za grube i do wymiany, inny że piec itp, Może ktoś coś podpowie co sprawdzić lub coś podobnego. Jak wejść w tryb serwisowy na tym piecu? Proszę o cokolwiek co mi pomoże zanim zbankrutuję.