Witam wszystkich, na początku się przywitam, to mój pierwszy post, proszę o wyrozumiałość. Kupiliśmy dom w zabudowie bliźniaczej od dewelopera i na dole mamy ogrzewanie podłogowe, Na gorze jedynie łazienka ma podłogówkę, a reszta pomieszczeń na gorze ma grzejniki na ścianie z termostatami.
Piec to Beretta CIAO AT bodajże, do tego mamy podłączony sterownik SALUS. Reszta układu oparta jest o zawór mieszalnika ESBE i pompę WILO.. na tym moja wiedza się kończy. Cały układ wygląda tak:
Nie wiem jak tam poustawiać te temperatury, wyczytałem już, ze pompa powinna działać w trybie zmiennej różnicy ciśnień, ponieważ na grzejnikach naściennych są termostaty i tak tutaj kreci ta pompa mniej więcej w połowie swojej mocy. Zawór mieszalnika jest tak ustawiony, aby na termometrze powyżej wskazania wynosiły 45 stopni. A zabezpieczenie pompy, bo tak rozumiem ten element na kablu, ustawione jest na 60 stopni. Na piecu mamy ustawione 60 stopni czyli przedział trybu auto.
Mimo to podłogówka słabo grzeje, długo się nagrzewa.. nie wiem czy coś jest nie tak.. w październiku płaciliśmy 130 zł za gaz przy 100 m2 domku, a listopad zakończył się z wynikiem 270.. szukam przyczyn tak słabego grzania, bo piec pracuje, a efektów nie ma..
Na pewno jest tu ktoś, kto temat zna, ja nie znam kompletnie, na chwile obecną nie potrzebuje informacji typu, ale Ci to zrobili, tak się nie robi - przyjmijmy stan rzeczy - tak mam, teraz muszę to poprawnie ustawić, żeby to grzało, zarówno ogrzewanie podłogowe, jak i grzejniki na ścianie, z góry dziękuję.