
kermittbg
Użytkownicy-
Liczba zawartości
3 -
Rejestracja
Informacje osobiste
-
Mój klub zainteresowań
Budowa - wymiana doświadczeń
Profil płatny
-
Kategoria
usługi
kermittbg's Achievements
WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)
10
Reputacja
-
Kilka odpowiedzi do twoich pytań Samsu: - te PW, to ja nie wiem co i które do czego jest - pisz o tym tak jak ja by było na pewno wiadomo. powietrze wtórne jest za wymiennikiem pionowym pisałem o tym w pierwszym poście i jest zaznaczone na kolor czerwony na rysunku w pierwszym poście - 70*C na czopuchu - maciupeńko - może mierzyłeś to tak jak ja i taki sam błąd powstał. mierzy to sterownik TECH 28 z pid - czyściłem ostatnio czujnik powinno być dobrze - komin jaki masz - patrzyłeś - suchy w środku jest - ściana kominowa ciepła. sciana kominowa ciepła komin suchy - węgiel 30 MJ - twardy - miękkiego płomieniowego może byś na próbę przepalił trochę, te łatwiej dopalić jest. dla pewności spróbuje ma na składzie jakiegoś Piasta zobaczymy - chociaż nie przeszkadza mi parę spieków po całej nocy palenia- foto na dole przed i po rozgarnięciu popiołu - dostępu od góry do tej komory z palnikiem nie masz - wybij sobie to z głowy by to murować albo czymś na stałe zalepiać – chyba nie chcesz tego rozkuwać gdy zajdzie taka konieczność aby to rozebrać. ok tak właśnie myślałem od poczatku - w '' Ciepło właściwe " obliczyłeś zapotrzebowanie na moc grzewczą - zamień MJ/kg na W ( waty ) wyjdzie ci moc cieplna ze spalonego węgla - jakiś punkt odniesienia już będziesz miał. Tego wywodu nie czaję, może podaj jakiś wzór. Ja liczyłem raczej na zasadzie wielkości kaloryferów (ilość żeberek), czy nie są za duże do pomieszczeń - daszki - a jak by jakoś tak je na czymś np : jakimś stelażu ze stali pochylić - by wpadający pod niego płomień mógł po nim się wspinać do góry i jakoś tak kąty i długości dobrać by po zejściu się razem jako jeden mogły dalej iść lub zrobić je ze stali - coś w rodzaju takich łódek - to jest punkt newralgiczny i zasadniczy. Cholernie ciężki mam dostęp za wymiennik tak na prawdę tylko od dołu jakieś działania mogę wykonać - dostęp tylko od dołu - a jakoś idzie tam łapkę z lusterkiem od góry przez tą wyczystkę wsadzić, latarką świecąc w lusterko - by ślady bicia płomienia zobaczyć. cza zakupić lusterko - na ruszcie wodnym tak koks dopalasz - ja na swoim miałem problem z dopaleniem drewna a co tu dopiero o węglu mówić - ciekawe - jak na ruszcie wodnym stalowy ustawiłem - zobaczyłem dopiero co to znaczy koksu dopalenie - czysty popiół i nic więcej. masz tego jakieś fotki, jak to jest wykonane, ala jakieś zbrojenie ?! - od dymienie komory paleniskowej masz - na moje oko wielkie wejście palnik ma - a przeloty, przejścia jakie - tak w proporcji do wejścia. Rozumiem że chodzi ci o wielkość np w cm2 przestrzeni wlotu powietrza do wylotu (na palniku) ?! Jak tak to sprawdzę przekroje i dam znać - rusztu pionowego brak - gzymsopółki brak - jak go zatankujesz pod korek - przepalony, schodzący z popiołem węgiel - palnika nie zapycha. nie wiem co to gzymsopółka w tym moim przypadku, sam palnik (dół palnika) jest to cegła przecięta pod kątem wieć wszytko ładnie zlatuje w dół. Zrobię szkic i dokleję do posta - coś może byś napisał jak wygląda używanie nowej technologii w odniesieniu do tego co przed tym było – o oszczędnościach – pisałeś – co z eksploatacją tego. Oszczędności mało (ale stawiam na zamontowanie zaworu czterodrożnego co pozwoli pracować na małym obiegu z wyższą temperaturą na piecu) z eksploatacją - rewelacja rozpalić - zasypać - w trakcie dosypać - lub po przepalenia np. po nocy - przegrzebać aby popiół z dołu spadł i na pozostałych minimalnych spiekach rozpalić od nowa. Odnośnie spieków (które u mnie występowały) i dopalania się węgla poprawa 100% jak nie lepiej, - wezyr z palnikiem jest połączony - tak - a za bardzo nie okrada z powietrza komory paleniskowej - kapitalna i ciekawa rzecz - jakieś rysunki zrobisz i foty z tego załadujesz. komora dużo czystrza, odymiona jest teraz po 2 tygodniach tak jak wcześniej po jednej dobie , sama koncepja wezyra ok a jest to na zdejmowanej cegle szamotowej którą czyszczę raz na tydzień aby się nie zapychało, jest dość mocno odymiona, o szkicu wspomniałem wcześniej będzie. Czy okrada z powietrza ? - nie wiem jak to stwierdzić - dlaczego blaszek na węglu w palenisku nie spróbowałeś. nie mam dostępu do złomu - pracują w tych samych godzinach co ja - ale nie wiem czy to jest dobre rozwiązanie u mnie ponieważ największe zadymienie komory mam tak naprawdę tylko przy rozpalaniu, potem palnik i wezyr całkiem nieźle to zaciąga i nawet przy dużym zasypie po ok 30 minutach spalin (zadymienia)( w komorze nie mam - czaso-palność jaką masz. do d.py , wydaje mi się ze krótka. Jak zasypię ok 12 kg na raz to temperaturę z zakresu 50 stopni utrzyma ok 5 godzin potem powoli ale spada przez ok 2 godziny do tem. 30 stopni. - tym powietrzem PD jak sterujesz - jak ono się sprawuje - działa czy jakoś raczej nie. PD to powietrze główne czy wtórne dla Ciebie - duże w tym są dziury – szło by jakoś rurki w te otwory włożyć i to powietrze PD do środka podciągnąć – wysokość nad palnikiem – odległości jakie – mniej więcej – może od spodu dla płomienia trzeba dać kliny. tu śmiem twierdzić że chodzi ci o powietrze wtórne ?! - sadzą się nie przejmuj - teraz trza się zająć dymem - uporamy się z dymem - sadza sama zniknie – jak z dymem się nie uporamy – to kapota. - jaki kolor spaliny mają nad kominem – ciągną się na chałupę sąsiada czy połaci dachu nie opuszczają. Zależnie jest to od wiatru, dom stoi na wolnej przestrzeni, najbliższe zabudowania ok 200-300 m, przy spokojnej pogodzie słup spalin nad dachem pionowo w górę jeżeli zawiewa to już zgodnie z kierunkiem wiatru wręcz czasami do wentylacji się wpierdzieli - palenisko jak prowadzisz - jakie efekty są tego - to że spieków nie ma - skąd przy tak niskiej temperaturze miały by być - to że wezyr dym ściąga - a co z płomieniem w środku i dopaleniem koksu – na koks przed nowym załadem drewno przed palnikiem układasz a jak zapłonie węglem przysypujesz. tak właśnie postępuję jak napisałeś - gradacji paliwa próbowałeś - jak w palenisku wypala się - nie staje całe w ogniu. przy mały zasypie staje całe w ogniu przy tych 10 -12 kg nie wypala się po kolei - sterowanie jak do tego działa - powietrze gdzie i jak są podawane – czy tylko jednym - sterownik do czego jest podpięty. Regulacją powietrza głównego zajmuje się sterownik kontrolując uchylenie klap bocznych. Prześwit na full ok 5-6 mm i w miarę wzrostu temperatury przymyka dopływ powietrza głównego, po osiągnięciu zadanej teperatury klapy zamykają się i przechodzi w fazę przedmuch (jak wentylator) co zadany cz\as podnosząc na chwilę klapy. Dopływ powietrza wtórnego nigdy nie jest odcinany ty,mi klapami ma osobny wlot pod spodem klap. - pogoda do palenia i wiatr nad kominem – cug – przepływ w m/s – podstawowa w dopaleniu sprawa. Nie wiem jak to obliczyć
-
Nie zaginąłem - czas spędziłem na czytaniu i oglądaniu co polecił "samsu" następnie po zdobyciu odpowiedniej wiedzy nadszedł czas na próby wykorzystania zdobytej wiedzy teoretycznej Zaznaczam że żaden projekt nie został wykonany z pełnym uszczelnieniem (aby można było łatwo wprowadzać zmiany) tzn nie wykorzystywałem zaprawy szamotowej a tylko popiołu. Próby dokonywane na węglu typu orzech z wesołej z tej samej partii. 1. Zbudowany palnik DP nie sprawdził się w moim przypadku do końca - zaznaczam że odnoszę wrażenie że jednak nie ma to nic wspólnego z PW ponieważ jego regulacja (a także całkowite odcięcie) nie powodowało żadnych zmian w spalaniu opału tzn. jakość spalania podobna jak przed zastosowaniem palnika, nie uległa także zmianie ilość spalanego opału,ciężko było uzyskać tem. 50 stopni i ją utrzymać - za mało temperatury docierało do górnego wymiennika. 2. Dało to jednak podstawę do zbudowania innego palnika z większym otworem (prześwitem) ok. 10 cm x 8 cm i "daszkiem" nad wylotem z palnika aby skierować płomień na boki wprost na dolot PW (pomysł z daszkiem od samsu ). wykonane prace: - ograniczenie paleniska do wymiaru 40 cm szer. 17 cm głębokość ( było 40cm x 48cm ) - wykonanie "ala" rury wezyra z szamotu (na rysunku - zaznaczony ciąg zadymienia komory strzałką zieloną) - wykonanie daszku nad palnikiem (troszkę szerzej niż wylot palnika co rozbija płomień na lewo i prawo) - ograniczenie dopływu PW o ok 70% osiągnięcia: - ilość opału zmniejszona tylko o ok. 10/15% (23 - 25 kg / dobę) - oddymiona komora spalania - "rura wezyra" działa - łatwo uzyskać temperaturę 50-55 stopni na piecu i dość długo potrafi stale utrzymywać - idealne palenie (niebieski mały płomień ) i wypalanie (popiół to puch żadnych spieków) przezroczyste spaliny na wylocie z komina, minimalny osad sadzy na piecu - ok 1 mm po tygodniu palenia. Zauważyłem, że mój piec musi mieć wysoką temperaturę w obrębie niebieskiego kwadratu zaznaczonego na rysunku, nie za bardzo wiem co już wymyślić aby zmniejszyć użycie opału. Piec z palnikiem DP w postach spalał ok 10 kg na dobę ogrzewając dom ok 200m2 w moim przypadku byłbym zadowolony przy wyniku 15 kg. Palenisko ograniczyłem szamotem tak jak na rysunku i zdjęciu, nie sprawdziło się też całkowite przykrycie rusztu wodnego tak jak sugerował samsu ponieważ miałem problem z popiołem i czyszczeniem paleniska. Jak ustąpią troszkę mrozy to jeszcze instalacja zaworu czterodrożnego ale wątpię aby poprawiło to w znaczący sposób ilość spalanego paliwa. Przy temperaturze ok 50 stopni na piecu temperatura spalin w czopuchu ok 70-75 stopni.
-
Nie chce zaśmiecać forum więc pytam pod tym tematem. Chcę zastosować taki palnik (palnik DP) w moim piecu weissmann mono-h jedna rzecz mnie tylko zastanawia i tak naprawdę na forum sie z nią nie spotkałem to podawanie powietrza głównego nad ruszta wodne a wtórnego dopiero za wymiennikiem czyli w tym przypadku było by za palnikiem. Czy taka konstrukcja pieca na to pozwala ?! Na załączonym zdjęciu widać dokładnie gdzie PW ma wlot do pieca/paleniska. Chcę osiągnąć: - ograniczenie zużycia opału (palę węglem typu orzech - wesoła ma mieć 30MJ - żużycie dobowe ok. 25-30 kg) - palenie od dołu w systemie krokowym (na tą chwilę się to udaje ale powstają minimalne spieki - mniej już powietrza nie mogę podać bo się dusi) - temperatura na piecu 50-55 stopni (teraz ok 40-45 max - raz że w domu za gorąco a dwa ciężko utrzymać temperaturę 50-55 stopni - szybkie wychładzanie się pieca) plan przewiduje zastosowanie zaworu trój lub czterodrożnego. - zastosować jeszcze "rurę wezyra" aby oddymić komorę zasypową Trochę danych: - Palenisko o wymiarach w cm 40 szer. 48 głębokość 17 wysokość (na tej wysokości zaczyna sie komora zasypowa (wymiennik) 40 szer. 35 głębokość) - piec 24 kW - Powierzchnia domu ok 200 m2, ściana cegła typu "hadykówka" 28 cm + 10 styropian - w tej powierzchni ok 50 m2 podłogówki - CWU - 160 L - 3 obiegi - osobno CWU, kaloryfery, podłogówka. - korzystając z jakiegoś kalkulatora (nazwy nie pamiętam) wyszło że kaloryfery pod względem mocy/wielkości dobrane prawidłowo. - sterownik Tech 28 z pid + elektroniczny miarkownik ciągu od "Bolecki" - wylot spalin (czopuch) ograniczony może o ok 10 % Proszę fachowców o opinię w tej sprawie Palenisko