witajcie, wiem, że podobny temat już był, ale nie znalazłam odpowiedzi na mój przypadek. W maju odebrałam nowe mieszkanie. Zimą pojawił się problem z wodą na szybach i towarzyszył mu problem wentylacji. Mieszkanie znajduje się na ostatnim piętrze z wentylacją grawitacyjną. Ciąg był słaby i często powietrze cofało się do mieszkania (okna dwuszybowe z nawiewnikami). Deweloper wyciągnął kanał wentylacyjny o dodatkowe ok.1,5m i zamontował turbowent, więc gdy wieje to oczywiście wentylacja ciągnie. Rozwiązanie średnie, bo nie wyeliminowało całkowicie problemu - jest dobrze, gdy jest wiatr o odpowiedniej sile. Na cofające się powietrze zamontowano zawory zwrotne. Czy da się coś z tym zrobić? Jest może jakieś inne rozwiązanie problemu? Facet od dewelopera twierdzi, że wentylacja jest jaka jest, bo jest słabe napowietrzenie mieszkania i nawiewniki to za mało. Drugim problemem jest woda, która przy ujemnej temperaturze, skrapla się na szybach. Temperatura w domu waha się od ok. 20 do 22 stopni (czy to za mało?). Wilgotność na poziomie 55-65% (ale może być niewiarygodna bo higrometr jest zwykły, tani z marketu). Bardzo obawiam się grzyba, a duża wilgotność (oraz problemy z ogrzewaniem w przeszłości) już spowodowała rozszczelnienie paneli podłogowych (powstały miejscami mini szpary). Woda skrapla się na szybie wokół ramy od dołu na szerokość ok. 2cm, a w rogu (mierząc przeciwprostokątną) ok. 4cm (temp zewnętrzna -4) Czy to skraplanie jest normą? Wiem, że na forum są ludzie, którzy mają dużą wiedzę, i szczerze liczę na waszą pomoc. z góry dziękuję,