Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

anna99

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 256
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez anna99

  1. W kuchni (jedna ściana przy oknie i zlewie i łazienki - sufity i nad glazurą) były malowane farbami "kuchnia i łazienka". Super się myje, nawet szoruje gąbką, jak w kuchni mi coś zaschnie na ścianie (np. śmietana pryskająca spod miksera ). W wyglądzie jak dobrze się przyjrzeć, farba ma leciutki połysk, ale naprawdę niewielki. Reszta domu malowana "zwykłym" Duluxem, większość kolorami gotowymi, tylko dzieci mają takie kolory szafirowo-chabrowe z mieszalnika.
  2. Ja mam Duluxa i jak czytam niektóre posty jaki to Dulux "be" to mam wrażenie, że ja mam chyba jakiegoś innego Duluxa. Cały dom jest pomalowany tą farbą (łącznie z "kuchnią i łazienką"), tynki gipsowe i mnóstwo G-K. Już 4 lata jest wszystko ok. W przyszłym roku zamierzamy malować, też wybierzemy Duluxa.
  3. http://x.garnek.pl/ga8982/ad5309bd4152e4a2529667a3/2529667.jpg http://x.garnek.pl/ga1176/ddb4c377447aa5a2529666a3/2529666.jpg To na bank jest "karmazynowy przypływ". Zdjęcia wyżej zrobione dzisiaj, może po 4 latach odrobinę przyblakły, no i zdjęcie nie oddaje w pełni koloru. W rzeczywistości jest trochę ostrzejszy ale nie "wściekły". Duluxem pomalowany jest calutki dom na różne kolory.
  4. http://x.garnek.pl/ga1314/2aab269f3bdb24a2505473a3/kuchnia.jpg Niestety zdjęcie stare i nie najlepszej jakości. Pomalowaną mam właśnie jedną ścianę w kuchni, reszta nad szafkami jest waniliowa. Kolor nie płowieje, w rzeczywistości jest ostrzejszy ale nie jadowity. Wygląda super!!
  5. http://x.garnek.pl/ga3976/54a4267f53eae5a2508515a3/brzozowe_schody.jpg Moje brzozowe schody - są już 4 lata, drewno było suszone w suszarni. Nic sie nie zwichrowało, dalej są bielutkie, co zależy od lakieru. Stolarz, który robił te schody w swoim domu ma brzozową podłogę. Śliczną, i ma już wiele lat. Dlatego warto o nią powalczyć!!
  6. Nie wiem jak duże jest mieszkanie, jaki jest rozkład pomieszczeń, ile osób liczy rodzinka, więc trochę tak na ślepo. Przy tak maleńkiej kuchni rozważałabym zlikwidowanie drzwi od przedpokoju. Wtedy pole do popisu byłoby duuuuuuuużo większe. Tym bardziej, że mówisz, że jeszcze trzeba upchnąć butlę gazową. Może warto wziąć pod uwagę płytę elektryczną? U nas w domu (mały , 109 m2, 2+2 wszystkie już dorosłe) jest tak rozwiązane, że do kuchni trzeba wejść przez salon. Robię zakupy większe raz w tygodniu i nie zauważyłam, żeby to była jakaś duża uciążliwość. Za to kuchnia jest w piękne U i mimo braku spiżarki wszystko mam pod ręką i nie cierpię na brak miejsca i blatów roboczych.
  7. Moja, podobna, tylko trochę "solidniejsza" stoi w kierunku wschód-zachód. Jeśli pada, to z tej wąskiej strony, "okratowanej. Sprawdza się już 4 lata, drewno schnie super, kupujemy najczęściej w lutym, palimy w następnym sezonie.
  8. Kochani! Jeszcze raz: jeśli kogoś interesuje moja drewutnia (projekt z "Ładnego domu" pomieści 5 m3 drewna) proszę o info mailem, wtedy wyślę skany z gazety z projektem i wyszczególnieniem materiału. http://x.garnek.pl/ga1990/7edc2a715f8c6ea2240723a3/drewutnia.jpg
  9. anna99

    Ręczny bidet?

    http://forum.muratordom.pl/post2574259.htm?highlight=bidetta#2574259 Wiele już razy o tym było na forum. Firma Oras produkuje baterię umywalkową z dodatkową małą słuchawką - nazywa się bidetta. Ja wykorzystałam ją samodzielnie razem z mieszaczem podtynkowym bo do umywalki miałam za daleko.
  10. Już raz o tym pisałam: Mój pomysł autorski, czyli skrzyżowanie bidetu, prysznica i bidetty. http://foto.onet.pl/upload/40/12/_624911_n.jpg Rączka od bidetty, mieszacz w ścianie i normalny sedes podwieszany. Do umywalki kawałek (naprzeciwko sedesu), więc normalna bidetta odpadała. Wszyscy znajomi, którzy widzieli to "cóś" są zachwyceni. Aha, wąż zwykły prysznicowy, już 4 lata się wszystko sprawuje i wytrzymuje każde ciśnienie. Nie wiem, skąd ta wątpliwość, że nie wytrzyma.
  11. Projektantka jest chyba młoda i nie zna życia. W moim rodzinnym domu kuchnią zawiadała babcia, (do tej pory mam w kajecie jej przepisy!), kuchnia była jak tylko w tamtych latach - 50 cm. A gotowało i piekło się o niebo więcej niż dzisiaj. Ja przez prawie 20 lat małżeństwa w kolejnych domach też miałam 50-tkę, bo innych nie było i wierz mi, aby tylko chęci do gotowania były, to nic nie przeszkadza. Od kilku lat dopiero, z okazji nowego domu gotuję dla rodziny na 60-tce. Ale kuchnię mam większą niż 2x2 m. Gdybym miała wybierać - 60-tka albo 50-tka + zmywarka i więcej przestrzeni życiowej - nie zastanawiałabym się ani minuty: 50-tka da radę!
  12. http://x.garnek.pl/ga188/fc8360b259e576a1869204a3/wanna_z_prysznicem.jpg Ja mam takie cudo z Sanplastu. Funkcjonuje u nas już ponad 4 lata. Teraz pewnie sa już nowsze wzory, ale z tego jestem bardzo zadowolona. Kabina okrągła szklana, wanna akrylowa.
  13. U mnie świetnie zdaje egzamin filc ale nie podklejany (zawsze po jakimś czasie złaził ten filc i klej robił smugi na parkiecie) ale przybijany a właściwie wbijany. Kupiłam w Liedlu komplet takich podkładek filcowych na twardym plastiku z umocowanym gwoździem. Wg instrukcji trzeba było wbić to młotkiem w nogę krzesła. Mój mąż z obawy aby nie rozłupać drewnianej nogi nawiercił otwory malutkim wiertłem i dopiero lekko wbił młotkiem. Już prawie 4 lata podkładki świetnie się spisują. Czasami takie podkładki widziałam w Castoramie .... ale 4 razy droższe. Bo cena niby podobna ale w Castoramie opakowanie ma 4 sztuki a w Liedlu - 16. na cztery krzesła. W ten sposób mąż podbił także kanapę i fotele. W czasie sprzątania nie mam żadnych obaw przy przesuwaniu mebli. I lekko się przesuwają.
  14. To i ja poproszę bo mój ślubny tak chrapie, że aż uszy więdną Mówisz i masz...
  15. bobiczku Ten artykuł, o którym mówiła Agduś ukazał się w ubiegłotygodniowej Angorze. Dr Wiesław Dubielis leczy chrapiących prądem w Powiatowym Szpitalu Specjalistycznym w Stalowej Woli. Brzmi bardzo obiecująco. Skany tego artykułu prześlę ci mailem.
  16. Po doświadczeniach w poprzednim mieszkaniu w domu właśnie taką zrobiłam - z prowadnicami ma prawie 80 cm. Nareszcie marynarki mojego męża nie przycinają się w drzwiach, koszule nie gniotą, wierzchnie okrycia ciężkie typu kożuchy, puchowe kurtki łatwo znikają za drzwiami bez upychania. A półki są też głębsze i mieszczą mi się ciuchy w dwóch stosach. Ponieważ są na prowadnicach nie ma kłopotów z dotarciem do głębszej warstwy.
  17. Polecam do poczytania: http://forum.muratordom.pl/wszystko-co-do-tej-pory-bylo-o-oknach-na-forum,t40173.htm Temat "rzeka" a dyskusja zawsze przypomina tę o wyższości jednych Świąt nad drugimi. Choć ostatnio uśmiałam sie mocno, bo ktoś znowu podjął temat "BK+styropian jest beeeeeeee"...
  18. anna99

    horror!

    Nefer ma świętą rację. Ja nie zapomnę swojej bezsilności jak ogłosili awarię w Czernobylu. U nas była piękna pogoda, a w ogródku w piasku bawiła się moja córeczka (1,5 roku). Do dziś pamiętam jak szlochałam wlewając jej na siłę w gardło płyn Lugola, nie wierząc w jego działanie. Przez ponad 20 lat takich momentów było więcej, i daj Boże, aby każdemu rodzicowi były oszczędzone, ale to raczej teoria.
  19. A może spróbujesz rodzimej produkcji? Nasz dom jest już trzecim miejscem (po dwóch poprzednich mieszkaniach), gdzie z powodzeniem sprawdzają sie baterie Krakowskiej Fabryki Armatur. I wbrew temu, co niektórzy sądzą, że w Castoramie jest be, nasze tam właśnie kupiliśmy. Cały osprzęt do dwóch łazienek i kuchni. W mieszkaniu mieliśmy 7 lat (mam nadzieje, że dalej dobrze sie sprawują ), obecnie mamy czwarty sezon. I wszystko ok. Wybór duży i cena przystępna...
  20. W tym projekcie tylko otwieranie na okno. W innym wypadku za każdym razem będziesz "zabiegać" drzwi przyciskając się do okna żeby coś wyjąć lub włożyć. Wiem z doświadczenia - baaaardzo niewygodne. Zatem nie rób wystających parapetów, a jeśli już to niech lodówka nie przylega bezpośrednio do ściany: 3-5 cm luzu. Wtedy bez problemów otworzysz drzwi w miarę szeroko. Na pojemniki dolne miałam sposób: jeśli trzeba było wyjąć całkowicie (w miarę rzadko, tylko do mycia) wyjmowałam najpierw jeden, potem przesuwałam drugi na jego miejsce i wychodził bez problemów. Konkretny model lodówki najlepiej przetestuj w sklepie. Sprawdź czy półki się wysuwają przy drzwiach pod kątem prostym (zapewne na ukos).
  21. Witam! Jestem podglądaczo-czytaczem Forum, jest to niewyczerpana skarbnica wiedzy na temat budowy i wykończeniówki. Ostatnio zaczynamy się zastanawiac nad drewutnią. Spodobał nam się Wasz projekt. Czy moglibyśmy dotać dokładniejsze dane nt. zbudowania tego ? Nie ma sprawy!! Wyślij mi na priva lub mailem swój adres mailowy, wówczas prześlę ci skany projektu z "Ładnego domu". Znajdziesz tam dokładny spis materiału, konkretne wymiary, itp.
  22. To ja mam kocioł 2-funkcyjny Vaillant Aqua-Plus z 20-litrowym zasobnikiem warstwowym. NIE CZEKAM NA CIEPŁĄ WODĘ! LECI NIEMAL OD RAZU!
  23. http://images14.fotosik.pl/77/4b92287558aa1f5dmed.jpg Skopiuję z mojego posta sprzed roku: Już trzeci sezon (teraz czwarty!) w moim 110-metrowym domku idealnie sprawuje się atmosferyczny 2-funkcyjny Vaillant Aqua-Plus z 20-litrowym zasobnikiem warstwowym. Jak widać na zdjęciu wisi sobie na ścianie w rogu kuchni (nad pralką i mikrofalą) i udaje szafkę. Zajmuje mało miejsca (zasobnik jest wbudowany) a obsługuje 2 łazienki i kuchnię. Co prawda odległości są małe, łazienki jedna nad drugą i trochę dalej do zlewu, ale nigdy nie żałowałam, że nie mam cyrkulacji. Wody jest pod dostatkiem, dwa prysznice i zlew nie stanowią problemu (mieszkańcy to 4 dorosłe osoby). Poza tym piec ma funkcję tzw. ciepłego startu, czyli można zaprogramować w jakich godzinach ma być stale utrzymywana ciepła woda w zasobniku aby niemal od razu leciała ciepła woda. Nie mam podłogówki, wszędzie sa kaloryfery. Dodatkowo kominek Tarnawa z DGP z turbiną. Sprawdza się rewelacyjnie. Aha, nie musi być atmosferyczny. Po prostu ja mam komin.
  24. el-ka To o moim domku? Bardzo mi miło, domek "szyty" na miarę naszych możliwości finansowych. To taki "kompromis z marzeniami". A zobaczysz, ani się obejrzysz i Twój będzie gotów!! Powodzenia!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...