Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

staranni

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    80
  • Rejestracja

staranni's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. długo nas tu nie było tymczasem budowa na ukończeniu... prawdopodobnie w styczniu uda nam się wprowadzić i wtedy dopiero po zakończeniu wszystkich prac będzie czas na uzupełnienie dziennika budowy ze zdjęciami a tymczasem wesołych świąt
  2. długo nas tu nie było tymczasem budowa na ukończeniu... prawdopodobnie w styczniu uda nam się wprowadzić i wtedy dopiero po zakończeniu wszystkich prac będzie czas na uzupełnienie dziennika budowy ze zdjęciami a tymczasem wesołych świąt
  3. Jutro montują mi gaz będę miała ciepło!!!!!!!!!!!!!! Ludzie!!!!! będę mieć ogrzewanie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  4. Co do ceny z vatem- z reguły mówię że ja nie chce faktury- ja chcę miec "tylko" pisemne zobowiązanie że pan wejdzie i coś mi zrobi- a jak bez umowy dochodzić ewentualnej gwarancji? Poya tym jesli fachowiec nie chce umowy- to dla mnie nie jest wiarygodny a w koncu buduje moj dom- wole zmienic wzkonawce niz liczyc na lut szczescia.
  5. staranni

    Grupa łódzka

    Co do ceny z vatem- z reguły mówię że ja nie chce faktury- ja chcę miec "tylko" pisemne zobowiązanie że pan wejdzie i coś mi zrobi- a jak bez umowy dochodzić ewentualnej gwarancji? Poya tym jesli fachowiec nie chce umowy- to dla mnie nie jest wiarygodny a w koncu buduje moj dom- wole zmienic wzkonawce niz liczyc na lut szczescia.
  6. Weszli panowie od wentylacji mechanicznej. Znajomi- od razu mówię- ale pierwszy raz widze ich przy pracy. Troche ich opisze bo warto- jeden mały drugi wysoki i chudy jeden ma włosy dlugie i zmienia fryzury- co objawia sie wysokością końskiego ogona który wiąże z tyłu głowy, drugi łysieje.Aktualnie latają w białych niezwykle twarzowych chusteczkach na głowie. Co ważne latają zawsze wspólnie. Ze względu na to wspólne bieganie przylgnęło do nich w moim domu określenie"dziewczynki". Dziewczynki z radością i papierosem w ustach ustawiają zabawki na strychu a moim panowie ułożyli płytki w kuchni- i co najlepsze- nie przekosili!!! Płytki są prześliczne i jeszcze śliczniej położone. Wczoraj kupiliśmy pierwsze meble do spiżarni- a właśnie w Liroju zwanym również...hmmm jak to się pisze w każdym razie są regały metalowe po 33,99 zł- moim zdaniem cud miód i orzeszki do spiżarni. Dziś wyruszam na poszukiwanie lamp. Wiecie- cale życie byłam niezdecydowana- a ta budowa wymaga tylu decyzji że chyba będę musiała zmienić swoje nastawienie- a fajnie było mówić"no nie wiem..., no bo ja taka mała jestem"....witajcie w krainie dorosłych ups budujących.
  7. Weszli panowie od wentylacji mechanicznej. Znajomi- od razu mówię- ale pierwszy raz widze ich przy pracy. Troche ich opisze bo warto- jeden mały drugi wysoki i chudy jeden ma włosy dlugie i zmienia fryzury- co objawia sie wysokością końskiego ogona który wiąże z tyłu głowy, drugi łysieje.Aktualnie latają w białych niezwykle twarzowych chusteczkach na głowie. Co ważne latają zawsze wspólnie. Ze względu na to wspólne bieganie przylgnęło do nich w moim domu określenie"dziewczynki". Dziewczynki z radością i papierosem w ustach ustawiają zabawki na strychu a moim panowie ułożyli płytki w kuchni- i co najlepsze- nie przekosili!!! Płytki są prześliczne i jeszcze śliczniej położone. Wczoraj kupiliśmy pierwsze meble do spiżarni- a właśnie w Liroju zwanym również...hmmm jak to się pisze w każdym razie są regały metalowe po 33,99 zł- moim zdaniem cud miód i orzeszki do spiżarni. Dziś wyruszam na poszukiwanie lamp. Wiecie- cale życie byłam niezdecydowana- a ta budowa wymaga tylu decyzji że chyba będę musiała zmienić swoje nastawienie- a fajnie było mówić"no nie wiem..., no bo ja taka mała jestem"....witajcie w krainie dorosłych ups budujących.
  8. W sprawie pisania umów: Zaczynając budowę- grudzień zesżłego roku podpisałam umowę z moimi murarzami. Troszkę się opierali ale z wrodzoną "subtelnością" przekonałam ich do tego. Termin zakończenia murów mieli wyznaczony na maj- w wypadku niedotrzymania przewidziałam bardzo miłe dla mego oka sumy. Co było dalej? W marcu rozpoczęło się- jak każdy widział szaleństwo- a moi murarze grzecznie się stawili i tylko jeden mnie oświecił że mają dużą budowę na oku, 3 osobom bez umów odmówili dokończenia budowy, ale moja kara z umowy nie pokryłaby ich zarobku z tej dużej fuchy. Nie było na mojej budowie fachowca bez umowy- polecam serdecznie- także jako prawnik z zawodu generalnie to współczuję bo już mam to za sobą. Uważasz że podpisywanie umowy z takim Kaziem czy Józkem ma sens? Jaki? Ta umowa jest mniej warta od kartki papieru na której jest spisana. Spróbuj cokolwiek wyegzekwować potem. Najważniejsze jest NIE PŁACIĆ tak długo jak się da. Niech sobie pochodzą, podzwonią i grzecznie poproszą o zapłatę po robocie. Może chociaż troche nauczy to ich szacunku dla tych którzy im placa. A tak na marginesie to nie ma firm tzw. renomowanych. Generalnie wszystkie firmy budowlano-wykończeniowe można podzielić bardziej lub mniej dziadowskie (to bardzo grzeczne określenie). Ja ze wszystkich fachowców z którymi maiłem do czynienia podczas budowy i wykończen może poleciłbym dwóch, trzech. Reszta to kupa..... pozdr.
  9. staranni

    Grupa łódzka

    W sprawie pisania umów: Zaczynając budowę- grudzień zesżłego roku podpisałam umowę z moimi murarzami. Troszkę się opierali ale z wrodzoną "subtelnością" przekonałam ich do tego. Termin zakończenia murów mieli wyznaczony na maj- w wypadku niedotrzymania przewidziałam bardzo miłe dla mego oka sumy. Co było dalej? W marcu rozpoczęło się- jak każdy widział szaleństwo- a moi murarze grzecznie się stawili i tylko jeden mnie oświecił że mają dużą budowę na oku, 3 osobom bez umów odmówili dokończenia budowy, ale moja kara z umowy nie pokryłaby ich zarobku z tej dużej fuchy. Nie było na mojej budowie fachowca bez umowy- polecam serdecznie- także jako prawnik z zawodu generalnie to współczuję bo już mam to za sobą. Uważasz że podpisywanie umowy z takim Kaziem czy Józkem ma sens? Jaki? Ta umowa jest mniej warta od kartki papieru na której jest spisana. Spróbuj cokolwiek wyegzekwować potem. Najważniejsze jest NIE PŁACIĆ tak długo jak się da. Niech sobie pochodzą, podzwonią i grzecznie poproszą o zapłatę po robocie. Może chociaż troche nauczy to ich szacunku dla tych którzy im placa. A tak na marginesie to nie ma firm tzw. renomowanych. Generalnie wszystkie firmy budowlano-wykończeniowe można podzielić bardziej lub mniej dziadowskie (to bardzo grzeczne określenie). Ja ze wszystkich fachowców z którymi maiłem do czynienia podczas budowy i wykończen może poleciłbym dwóch, trzech. Reszta to kupa..... pozdr.
  10. a teraz przyjmuję zakłady: w małej łazience wymysliliśmy sobie umywalke nablatową- no i zaczęły się poszukiwania małej nablatowej umywalki. Mój mąz jeździł blisko 60 km po całej Łodzi w poszukiwaniu odpowiedniej(średnica do 35 cm) miski. Owszem znalazł- tyle że chińską. Kto się ze mną ząłoży- ile kilometrów zajmie mu znalezienie syfonu i spółki do tego cudu chińskiej techniki? Melduję że kafelki w kotłowni zakończone- zdjęcia będa w najbliższym czasie. Mąż jest bardzo dumny- ja tez:) a teraz przyszedl czas na kuchnię- tutaj stopień trudności jest znacznie większy bo kafelki są bardzo duże 50 na 50 cm i choć podłoga równa z mojego nowego domu dochodzą jęki rozpaczy...
  11. a teraz przyjmuję zakłady: w małej łazience wymysliliśmy sobie umywalke nablatową- no i zaczęły się poszukiwania małej nablatowej umywalki. Mój mąz jeździł blisko 60 km po całej Łodzi w poszukiwaniu odpowiedniej(średnica do 35 cm) miski. Owszem znalazł- tyle że chińską. Kto się ze mną ząłoży- ile kilometrów zajmie mu znalezienie syfonu i spółki do tego cudu chińskiej techniki? Melduję że kafelki w kotłowni zakończone- zdjęcia będa w najbliższym czasie. Mąż jest bardzo dumny- ja tez:) a teraz przyszedl czas na kuchnię- tutaj stopień trudności jest znacznie większy bo kafelki są bardzo duże 50 na 50 cm i choć podłoga równa z mojego nowego domu dochodzą jęki rozpaczy...
  12. tak patrzę i patrzę i oczom nie wierze- a to już prawie 3 miesiace minęły jak ostatnio się wpisywałam. A działo sie na budowie- sam fakt iz przeprowadzka staje się powoli realna i widac kres naszych prac napawa dumą i radością. jesteśmy bowiem po tynkowaniu. Dodatkowo kończą nam sufit- zakłada je przemiły gość- takiej dokładności to jeszcze nie widzialam(i pewnie nie zobaczę) mąż z ojcem zakładają kafelki- ot takie miłe męskie zajęcie. Ja zas biegam po sklepach w poszukiwaniu płytek- nie wiem co mnie zaparło ale koniecznie w jednej łazience mają być turkusowe- no cóż... ten kolor pozostaje poza sferą zainteresowań producentów- teraz polacy mają łazienki w kolorach beżu i szarości- nnych rozwiązań nie przewidują W końcu znalazłam mój turkus... włsoki... 500 złotych za metr... Nie sądziłam ze można wydać na płyki więcej aniżeli 100 zł- owszem można. Ponadto mamy dylemat z parkietem- z jednej strony fajnie byłoby wykańczac już na stałe- z drugiej jednakże- ryzyko że parkiet diabli wezmą jest stosunkowo duże-a wiadomo parkiet to już nie jest takie hop siup. Dzię skolejna odsłona walki z gazem- to znaczy teraz to już "tylko" zrobienie bo pozwolenia już mam- martwię się tylko żeby gazownia dzisiejszego przetargu na moje podłączenie nie unieważnila- zwazywszy na stan ich umowy o podłącze( znalazłam tam kilka ewidentnych byków o czym nie omieszkałam powiedziec pani w okienku) mam szczere obawy co do warunków przetargu.
  13. tak patrzę i patrzę i oczom nie wierze- a to już prawie 3 miesiace minęły jak ostatnio się wpisywałam. A działo sie na budowie- sam fakt iz przeprowadzka staje się powoli realna i widac kres naszych prac napawa dumą i radością. jesteśmy bowiem po tynkowaniu. Dodatkowo kończą nam sufit- zakłada je przemiły gość- takiej dokładności to jeszcze nie widzialam(i pewnie nie zobaczę) mąż z ojcem zakładają kafelki- ot takie miłe męskie zajęcie. Ja zas biegam po sklepach w poszukiwaniu płytek- nie wiem co mnie zaparło ale koniecznie w jednej łazience mają być turkusowe- no cóż... ten kolor pozostaje poza sferą zainteresowań producentów- teraz polacy mają łazienki w kolorach beżu i szarości- nnych rozwiązań nie przewidują W końcu znalazłam mój turkus... włsoki... 500 złotych za metr... Nie sądziłam ze można wydać na płyki więcej aniżeli 100 zł- owszem można. Ponadto mamy dylemat z parkietem- z jednej strony fajnie byłoby wykańczac już na stałe- z drugiej jednakże- ryzyko że parkiet diabli wezmą jest stosunkowo duże-a wiadomo parkiet to już nie jest takie hop siup. Dzię skolejna odsłona walki z gazem- to znaczy teraz to już "tylko" zrobienie bo pozwolenia już mam- martwię się tylko żeby gazownia dzisiejszego przetargu na moje podłączenie nie unieważnila- zwazywszy na stan ich umowy o podłącze( znalazłam tam kilka ewidentnych byków o czym nie omieszkałam powiedziec pani w okienku) mam szczere obawy co do warunków przetargu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...