Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

staranni

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    80
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez staranni

  1. długo nas tu nie było tymczasem budowa na ukończeniu... prawdopodobnie w styczniu uda nam się wprowadzić i wtedy dopiero po zakończeniu wszystkich prac będzie czas na uzupełnienie dziennika budowy ze zdjęciami a tymczasem wesołych świąt
  2. długo nas tu nie było tymczasem budowa na ukończeniu... prawdopodobnie w styczniu uda nam się wprowadzić i wtedy dopiero po zakończeniu wszystkich prac będzie czas na uzupełnienie dziennika budowy ze zdjęciami a tymczasem wesołych świąt
  3. Jutro montują mi gaz będę miała ciepło!!!!!!!!!!!!!! Ludzie!!!!! będę mieć ogrzewanie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  4. staranni

    Grupa łódzka

    Co do ceny z vatem- z reguły mówię że ja nie chce faktury- ja chcę miec "tylko" pisemne zobowiązanie że pan wejdzie i coś mi zrobi- a jak bez umowy dochodzić ewentualnej gwarancji? Poya tym jesli fachowiec nie chce umowy- to dla mnie nie jest wiarygodny a w koncu buduje moj dom- wole zmienic wzkonawce niz liczyc na lut szczescia.
  5. Co do ceny z vatem- z reguły mówię że ja nie chce faktury- ja chcę miec "tylko" pisemne zobowiązanie że pan wejdzie i coś mi zrobi- a jak bez umowy dochodzić ewentualnej gwarancji? Poya tym jesli fachowiec nie chce umowy- to dla mnie nie jest wiarygodny a w koncu buduje moj dom- wole zmienic wzkonawce niz liczyc na lut szczescia.
  6. Weszli panowie od wentylacji mechanicznej. Znajomi- od razu mówię- ale pierwszy raz widze ich przy pracy. Troche ich opisze bo warto- jeden mały drugi wysoki i chudy jeden ma włosy dlugie i zmienia fryzury- co objawia sie wysokością końskiego ogona który wiąże z tyłu głowy, drugi łysieje.Aktualnie latają w białych niezwykle twarzowych chusteczkach na głowie. Co ważne latają zawsze wspólnie. Ze względu na to wspólne bieganie przylgnęło do nich w moim domu określenie"dziewczynki". Dziewczynki z radością i papierosem w ustach ustawiają zabawki na strychu a moim panowie ułożyli płytki w kuchni- i co najlepsze- nie przekosili!!! Płytki są prześliczne i jeszcze śliczniej położone. Wczoraj kupiliśmy pierwsze meble do spiżarni- a właśnie w Liroju zwanym również...hmmm jak to się pisze w każdym razie są regały metalowe po 33,99 zł- moim zdaniem cud miód i orzeszki do spiżarni. Dziś wyruszam na poszukiwanie lamp. Wiecie- cale życie byłam niezdecydowana- a ta budowa wymaga tylu decyzji że chyba będę musiała zmienić swoje nastawienie- a fajnie było mówić"no nie wiem..., no bo ja taka mała jestem"....witajcie w krainie dorosłych ups budujących.
  7. Weszli panowie od wentylacji mechanicznej. Znajomi- od razu mówię- ale pierwszy raz widze ich przy pracy. Troche ich opisze bo warto- jeden mały drugi wysoki i chudy jeden ma włosy dlugie i zmienia fryzury- co objawia sie wysokością końskiego ogona który wiąże z tyłu głowy, drugi łysieje.Aktualnie latają w białych niezwykle twarzowych chusteczkach na głowie. Co ważne latają zawsze wspólnie. Ze względu na to wspólne bieganie przylgnęło do nich w moim domu określenie"dziewczynki". Dziewczynki z radością i papierosem w ustach ustawiają zabawki na strychu a moim panowie ułożyli płytki w kuchni- i co najlepsze- nie przekosili!!! Płytki są prześliczne i jeszcze śliczniej położone. Wczoraj kupiliśmy pierwsze meble do spiżarni- a właśnie w Liroju zwanym również...hmmm jak to się pisze w każdym razie są regały metalowe po 33,99 zł- moim zdaniem cud miód i orzeszki do spiżarni. Dziś wyruszam na poszukiwanie lamp. Wiecie- cale życie byłam niezdecydowana- a ta budowa wymaga tylu decyzji że chyba będę musiała zmienić swoje nastawienie- a fajnie było mówić"no nie wiem..., no bo ja taka mała jestem"....witajcie w krainie dorosłych ups budujących.
  8. staranni

    Grupa łódzka

    W sprawie pisania umów: Zaczynając budowę- grudzień zesżłego roku podpisałam umowę z moimi murarzami. Troszkę się opierali ale z wrodzoną "subtelnością" przekonałam ich do tego. Termin zakończenia murów mieli wyznaczony na maj- w wypadku niedotrzymania przewidziałam bardzo miłe dla mego oka sumy. Co było dalej? W marcu rozpoczęło się- jak każdy widział szaleństwo- a moi murarze grzecznie się stawili i tylko jeden mnie oświecił że mają dużą budowę na oku, 3 osobom bez umów odmówili dokończenia budowy, ale moja kara z umowy nie pokryłaby ich zarobku z tej dużej fuchy. Nie było na mojej budowie fachowca bez umowy- polecam serdecznie- także jako prawnik z zawodu generalnie to współczuję bo już mam to za sobą. Uważasz że podpisywanie umowy z takim Kaziem czy Józkem ma sens? Jaki? Ta umowa jest mniej warta od kartki papieru na której jest spisana. Spróbuj cokolwiek wyegzekwować potem. Najważniejsze jest NIE PŁACIĆ tak długo jak się da. Niech sobie pochodzą, podzwonią i grzecznie poproszą o zapłatę po robocie. Może chociaż troche nauczy to ich szacunku dla tych którzy im placa. A tak na marginesie to nie ma firm tzw. renomowanych. Generalnie wszystkie firmy budowlano-wykończeniowe można podzielić bardziej lub mniej dziadowskie (to bardzo grzeczne określenie). Ja ze wszystkich fachowców z którymi maiłem do czynienia podczas budowy i wykończen może poleciłbym dwóch, trzech. Reszta to kupa..... pozdr.
  9. W sprawie pisania umów: Zaczynając budowę- grudzień zesżłego roku podpisałam umowę z moimi murarzami. Troszkę się opierali ale z wrodzoną "subtelnością" przekonałam ich do tego. Termin zakończenia murów mieli wyznaczony na maj- w wypadku niedotrzymania przewidziałam bardzo miłe dla mego oka sumy. Co było dalej? W marcu rozpoczęło się- jak każdy widział szaleństwo- a moi murarze grzecznie się stawili i tylko jeden mnie oświecił że mają dużą budowę na oku, 3 osobom bez umów odmówili dokończenia budowy, ale moja kara z umowy nie pokryłaby ich zarobku z tej dużej fuchy. Nie było na mojej budowie fachowca bez umowy- polecam serdecznie- także jako prawnik z zawodu generalnie to współczuję bo już mam to za sobą. Uważasz że podpisywanie umowy z takim Kaziem czy Józkem ma sens? Jaki? Ta umowa jest mniej warta od kartki papieru na której jest spisana. Spróbuj cokolwiek wyegzekwować potem. Najważniejsze jest NIE PŁACIĆ tak długo jak się da. Niech sobie pochodzą, podzwonią i grzecznie poproszą o zapłatę po robocie. Może chociaż troche nauczy to ich szacunku dla tych którzy im placa. A tak na marginesie to nie ma firm tzw. renomowanych. Generalnie wszystkie firmy budowlano-wykończeniowe można podzielić bardziej lub mniej dziadowskie (to bardzo grzeczne określenie). Ja ze wszystkich fachowców z którymi maiłem do czynienia podczas budowy i wykończen może poleciłbym dwóch, trzech. Reszta to kupa..... pozdr.
  10. a teraz przyjmuję zakłady: w małej łazience wymysliliśmy sobie umywalke nablatową- no i zaczęły się poszukiwania małej nablatowej umywalki. Mój mąz jeździł blisko 60 km po całej Łodzi w poszukiwaniu odpowiedniej(średnica do 35 cm) miski. Owszem znalazł- tyle że chińską. Kto się ze mną ząłoży- ile kilometrów zajmie mu znalezienie syfonu i spółki do tego cudu chińskiej techniki? Melduję że kafelki w kotłowni zakończone- zdjęcia będa w najbliższym czasie. Mąż jest bardzo dumny- ja tez:) a teraz przyszedl czas na kuchnię- tutaj stopień trudności jest znacznie większy bo kafelki są bardzo duże 50 na 50 cm i choć podłoga równa z mojego nowego domu dochodzą jęki rozpaczy...
  11. a teraz przyjmuję zakłady: w małej łazience wymysliliśmy sobie umywalke nablatową- no i zaczęły się poszukiwania małej nablatowej umywalki. Mój mąz jeździł blisko 60 km po całej Łodzi w poszukiwaniu odpowiedniej(średnica do 35 cm) miski. Owszem znalazł- tyle że chińską. Kto się ze mną ząłoży- ile kilometrów zajmie mu znalezienie syfonu i spółki do tego cudu chińskiej techniki? Melduję że kafelki w kotłowni zakończone- zdjęcia będa w najbliższym czasie. Mąż jest bardzo dumny- ja tez:) a teraz przyszedl czas na kuchnię- tutaj stopień trudności jest znacznie większy bo kafelki są bardzo duże 50 na 50 cm i choć podłoga równa z mojego nowego domu dochodzą jęki rozpaczy...
  12. tak patrzę i patrzę i oczom nie wierze- a to już prawie 3 miesiace minęły jak ostatnio się wpisywałam. A działo sie na budowie- sam fakt iz przeprowadzka staje się powoli realna i widac kres naszych prac napawa dumą i radością. jesteśmy bowiem po tynkowaniu. Dodatkowo kończą nam sufit- zakłada je przemiły gość- takiej dokładności to jeszcze nie widzialam(i pewnie nie zobaczę) mąż z ojcem zakładają kafelki- ot takie miłe męskie zajęcie. Ja zas biegam po sklepach w poszukiwaniu płytek- nie wiem co mnie zaparło ale koniecznie w jednej łazience mają być turkusowe- no cóż... ten kolor pozostaje poza sferą zainteresowań producentów- teraz polacy mają łazienki w kolorach beżu i szarości- nnych rozwiązań nie przewidują W końcu znalazłam mój turkus... włsoki... 500 złotych za metr... Nie sądziłam ze można wydać na płyki więcej aniżeli 100 zł- owszem można. Ponadto mamy dylemat z parkietem- z jednej strony fajnie byłoby wykańczac już na stałe- z drugiej jednakże- ryzyko że parkiet diabli wezmą jest stosunkowo duże-a wiadomo parkiet to już nie jest takie hop siup. Dzię skolejna odsłona walki z gazem- to znaczy teraz to już "tylko" zrobienie bo pozwolenia już mam- martwię się tylko żeby gazownia dzisiejszego przetargu na moje podłączenie nie unieważnila- zwazywszy na stan ich umowy o podłącze( znalazłam tam kilka ewidentnych byków o czym nie omieszkałam powiedziec pani w okienku) mam szczere obawy co do warunków przetargu.
  13. tak patrzę i patrzę i oczom nie wierze- a to już prawie 3 miesiace minęły jak ostatnio się wpisywałam. A działo sie na budowie- sam fakt iz przeprowadzka staje się powoli realna i widac kres naszych prac napawa dumą i radością. jesteśmy bowiem po tynkowaniu. Dodatkowo kończą nam sufit- zakłada je przemiły gość- takiej dokładności to jeszcze nie widzialam(i pewnie nie zobaczę) mąż z ojcem zakładają kafelki- ot takie miłe męskie zajęcie. Ja zas biegam po sklepach w poszukiwaniu płytek- nie wiem co mnie zaparło ale koniecznie w jednej łazience mają być turkusowe- no cóż... ten kolor pozostaje poza sferą zainteresowań producentów- teraz polacy mają łazienki w kolorach beżu i szarości- nnych rozwiązań nie przewidują W końcu znalazłam mój turkus... włsoki... 500 złotych za metr... Nie sądziłam ze można wydać na płyki więcej aniżeli 100 zł- owszem można. Ponadto mamy dylemat z parkietem- z jednej strony fajnie byłoby wykańczac już na stałe- z drugiej jednakże- ryzyko że parkiet diabli wezmą jest stosunkowo duże-a wiadomo parkiet to już nie jest takie hop siup. Dzię skolejna odsłona walki z gazem- to znaczy teraz to już "tylko" zrobienie bo pozwolenia już mam- martwię się tylko żeby gazownia dzisiejszego przetargu na moje podłączenie nie unieważnila- zwazywszy na stan ich umowy o podłącze( znalazłam tam kilka ewidentnych byków o czym nie omieszkałam powiedziec pani w okienku) mam szczere obawy co do warunków przetargu.
  14. Pan Rosiak- najpiekniejsze wylewki jakie ziemia widziała: 601 763 685
  15. a teraz mały quiz- przypomnijcie sobie pomieszczenie w którym spędzacie sporo czasu- np w pracy- czy pamietacie jak wygląda w tym pomieszczeniu klamka od drzwi? no właśnie ja sobie średnio przypominam moze więc nie ma co sobie zawracać głowy zbyt drobnymi sprawami i może wybór klamki to wcale nie jest priorytetowa sprawa? Co innego kafelki albo podłoga... no właśnie wybierałam dziś wannę... i kafelki ... i kominek ależ ten czas leci- a jeszcze 3 miesiące temu walczyliśmy z czerwona dachówką a tu już kolejne wybory mój mąż ma nową teorę- wykańczanie domu to stan ducha człowieka ktry ten dom buduje...
  16. a teraz mały quiz- przypomnijcie sobie pomieszczenie w którym spędzacie sporo czasu- np w pracy- czy pamietacie jak wygląda w tym pomieszczeniu klamka od drzwi? no właśnie ja sobie średnio przypominam moze więc nie ma co sobie zawracać głowy zbyt drobnymi sprawami i może wybór klamki to wcale nie jest priorytetowa sprawa? Co innego kafelki albo podłoga... no właśnie wybierałam dziś wannę... i kafelki ... i kominek ależ ten czas leci- a jeszcze 3 miesiące temu walczyliśmy z czerwona dachówką a tu już kolejne wybory mój mąż ma nową teorę- wykańczanie domu to stan ducha człowieka ktry ten dom buduje...
  17. Okazuje się że prowadzenie dziennika to nie taka prosta sprawa- jak mam troszkę czasu to nic ciekawego na budowie się nie dzieje- a jak dla odmiany zaczyna się dziać... ech- ale to chyba wszyscy czytający wiedzą Ostatnim tygodniem działo się wszystko: mam juz bowiem przyłączony do domu prad i wodę no i zrobione szambo. Koparka jeździła po działce trzy bite dni- nie lubię tego sprzetu bardzo bardzo- a zwłaszcza z tego powodu że jeszcze nigdy moje obliczenia co do planowanych godzin jej pracy nie były prawidłowe.zawsze wychodzi minimum dwa razy dłuzej- czytaj drożej. Teraz miała jeździć jeden dzień a jeździła trzy dni... Ciekawe jak by zapierniczała po tej budowie jesli płaciłoby się jej od roboty a nie od godziny... szkoda ze nikt nie chce się zgodzić na moją propozycję rozliczenia. Co do innych ciekawostek to z dwumiesięcznym obsuwem wszedł na budowę mój fachman od wełny na poddaszu... Jak go dziś rano zobaczyłam przed domem to oniemiałam ze zdziwienia- naprawdę duża niespodzianka. teraz na budowie są dwie ekipy naraz czyli dachowiec i hydraulik- chyba więcej fachowców nie należy wpuszczać na moje 150 metrów - ewentualnie ktos mi powie parafrazujac- "Panie takie cuda to tylko w erze- na "Pani takie cuda to teraz tylko w Londynie;)
  18. Okazuje się że prowadzenie dziennika to nie taka prosta sprawa- jak mam troszkę czasu to nic ciekawego na budowie się nie dzieje- a jak dla odmiany zaczyna się dziać... ech- ale to chyba wszyscy czytający wiedzą Ostatnim tygodniem działo się wszystko: mam juz bowiem przyłączony do domu prad i wodę no i zrobione szambo. Koparka jeździła po działce trzy bite dni- nie lubię tego sprzetu bardzo bardzo- a zwłaszcza z tego powodu że jeszcze nigdy moje obliczenia co do planowanych godzin jej pracy nie były prawidłowe.zawsze wychodzi minimum dwa razy dłuzej- czytaj drożej. Teraz miała jeździć jeden dzień a jeździła trzy dni... Ciekawe jak by zapierniczała po tej budowie jesli płaciłoby się jej od roboty a nie od godziny... szkoda ze nikt nie chce się zgodzić na moją propozycję rozliczenia. Co do innych ciekawostek to z dwumiesięcznym obsuwem wszedł na budowę mój fachman od wełny na poddaszu... Jak go dziś rano zobaczyłam przed domem to oniemiałam ze zdziwienia- naprawdę duża niespodzianka. teraz na budowie są dwie ekipy naraz czyli dachowiec i hydraulik- chyba więcej fachowców nie należy wpuszczać na moje 150 metrów - ewentualnie ktos mi powie parafrazujac- "Panie takie cuda to tylko w erze- na "Pani takie cuda to teraz tylko w Londynie;)
  19. staranni

    Grupa łódzka

    Jak działka przy asfaltowej to projekt zjazdu musi być .Projekt ogrodzenia nie jest potzebny...do pozwolenia Obawiam się, że projekt ogrodzenia przy drodze asfaltowej (powiatowej) wymaga zezwolenia. COś o tym ostatnio słyszałem Przy ogrodzeniu nie jest potrzebne pozwolenie na budowe lecz zgłoszenie prac budowlanych- czyli tutaj stosuje się taka uproszczoną procedurę- nie uzyskuje się zezwolenia ale składa się dokuemnty i jeśli w ciagu 2 tygodni urząd nie zgłosi uwag mnożna przystępować do robienia ogrodzenia
  20. Jak działka przy asfaltowej to projekt zjazdu musi być .Projekt ogrodzenia nie jest potzebny...do pozwolenia Obawiam się, że projekt ogrodzenia przy drodze asfaltowej (powiatowej) wymaga zezwolenia. COś o tym ostatnio słyszałem Przy ogrodzeniu nie jest potrzebne pozwolenie na budowe lecz zgłoszenie prac budowlanych- czyli tutaj stosuje się taka uproszczoną procedurę- nie uzyskuje się zezwolenia ale składa się dokuemnty i jeśli w ciagu 2 tygodni urząd nie zgłosi uwag mnożna przystępować do robienia ogrodzenia
  21. właśnie robię ogrodzenie- cegła klinkierówka plus drewniane sztachety- nie orientujecie się gdzie najtaniej kupię takie czapy na słupki ogrodzeniowe? z góry dziękuję za pomoc
  22. no to nas olał a dokładniej zwiał hydraulik nam zwiał... a dokładniej jego pomagiery zwiały do Anglii i nie ma z kim robić miał wejśc na robotę dwa tygodnie temu a tu ...hmmm no więc zorganizowaliśmy casting na hydraulika panowie prężyli swoje klucze francuskie i inne rurki tudzież wykazywali się swoimi doświadzceniami i uprawnieniami. W końcu wybraliśmy jednego. Wchodzi za dwa tygodnie- akurat trafi na naszą budowe za dwa tygodnie - razem z szambem. mam nadzieję ze będzie miał dobre wejście Co do innych ciekawostek panowie w osobie mojego męża i ojca robili dziś ogrodzenie- fajne jest. Uzasadnioną radość wzbudziła dziś ich praca z młotem pneumatycznym- byli młotkowymi co w aspekcie wczorajszej wypowiedzi posła Niesiołowskiego bardzo nam się podobało:) Nie chwaliłam wam się jeszcze zdjęciami- muszę jutro zrobić- mam taki piękny czerwony dach że chyba nie pozwolę założyć tych cholernych solarów- no zaburzą mi estetykę po prostu! A ekipy do położenia ocieplenia dachu jak nie było tak nie ma...buuuu... a wełna czeka... chyba w końcu się przebranżowię- teoretycznie jestem podbudowana- moze lepiej na tym wyjde- i przede wszsytkim szybciej wykończę ten dom. No cóz.. sorry za tę chwię zwątpienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...