Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MMateusz

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    28
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Kod pocztowy
    02-306
  • Województwo
    mazowieckie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

MMateusz's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Cześć, aktualnie ekipa jest na etapie układania zbrojenia na strop nad parterem. Dom 300m2 choć parter jest większy, netto 190m2 parteru. Rachunki z PGE przychodziły od grudnia gdzie mam policzone od połowy listopada gdy zaczęła się budowa i były to symboliczne co miesiąc 180, 119, 130 i 109 zł. Aż tu dziś przyszła faktura na ponad 3000 zł... Poleciałem na budowę sprawdzić co się dzieje i przyjrzałem się sprawie bo wcześniej nie zwracałem na to zupełnie uwagi. Okazało się, że pierwsze odczyty były pewnie z kosmosu, bo odczyty były w stylu 3,5, potem 4, 8, 25 kWh. Domyślam się, że teraz ktoś ruszył zadek pod licznik i jest wyrównanie - ok. Odpiąłem chłopakom na budowie prąd na 30 minut i nie dobiło nic, czyli nikt nie kradnie (działka w lesie dookoła nikogo więc mało możliwe) no i licznik też nie świruje skoro nic się nie podniosło. Na miejscu miałem już odczyt 2708 kWh, na fakturze miałem 2585 Czyli jeżeli odczyt był 24.03 to do dziś dobiło 123 kWh w 5 dni. Podsumowując pytanie - jeżeli zakładamy że technicznie jest OK, to czy takie zużycie jest normalne? Beton z betoniarni więc nie robiony betoniarką na miejscu, mam bardzo dużo żelbetów więc trzeba było pręty pod zbrojenie pociąć i budowa z silki więc też docinanie bloczków. Na miejscu kontener socjalny więc pewnie się chłopaki dogrzewają farelką ale jak były te mrozy to mieliśmy prawie miesiąc przerwy. POMOCY z Waszą wiedzą
  2. I dopytam, czym się różni dowieziony beton z betoniarni układany z pompy do domu od tego w biurowcu?
  3. Dziękuję za odpowiedzi, czyli nie jest źle To czym było smarowane to Abizol S Tytan, nie wiem czy to ma znaczenie, rozumiem że jeśli w opisie jest napisane masa dyspersyjna to jest to ten tzw. dysperbit?
  4. Cześć, dziękuję za odpowiedź! W niczym nie mam problemu, po prostu chciałem się dowiedzieć czy na te warunki jest tu ok, nie chce na niczym robić głupich oszczędności stąd wolałem się poradzić mądrzejszych ode mnie czy czegoś nie dodać do tego co robi GW. Poczytam zaraz o tym Mapelastic.
  5. Beton lany był z betoniarni grucha+pompa więc teoretycznie wszystko powinno być ok, też widziałem że mała była akurat w tym felernym miejscu ta otulina. Resztę przejrzałem pobieżnie i nigdzie czegoś takiego nie widziałem. Wykonawca oczywiście nie kwestionuje że naprawa na jego koszt. Pytanie czy w przypadku betonu z betoniarni robić ekspertyzę? Za dom 300m2 gdzie określiłem im liczbę punktów z żelbetu na "dużo" powiedzieli 1200 zł za dokładne zbadanie klasy betonu tego słupa czy trzyma 25/30 i sprawdzenie jakimś urządzeniem mniej dokładnie wytrzymałości reszty punktów. Niby w kosztach całej budowli to kropla w morzu ale idąc tą drogą zaraz zacznę wariować i będę robił ekspertyzę stopu aluminium stolarki okiennej Dlatego pytam bardziej doświadczonych kolegów
  6. Cześć, ze względu na brak czasu przekazałem zrobienie całego domu generalnemu wykonawcy. Wykonanie jest zgodnie z projektem, fundamenty już zrobione więc raczej po ptakach ale teraz naszły mnie myśli czy jest to zrobione dobrze, wszedłem na forum, poczytałem folia PCV do niczego, dysperbit do niczego no i zrobiło mi się trochę słabo Powiedzcie czy OK i mi ulży czy źle i dobijcie przed świętami bardziej niż stopy procentowe w górę. W skrócie: grunt leśny, piasek bardzo przepuszczalny, nawet po mega opadach grama wody nie było w wykopach ani nigdzie stojącej wody na działce. Na budowie się super nie znam, patrzę tylko jak jest robione i dogląda tego nadzorca, a zrobione było tak: chudziak, na to beton w szalunku zbrojony, folia PCV, bloczki betonowe, następnie wieniec z betonu zbrojonego. Teraz między wieńcem a pierwszą warstwą silki też jest kolejna warstwa folii PCV. Izolacja pionowa to ta brązowa maź, domyślam się że to ten słynny dysperbit czy coś podobnego - 3 warstwy. Do tego XPS 15 cm i folia kubełkowa. Niepokoi mnie też (podobno) brak możliwości zaizolowania poziomego tam, gdzie są startery, a żelbetu mam chyba sporo więc tego braku izolacji trochę jest. Jest to tłumaczone tym, że nie można przerywać ciągłości betonu i izolacja byłaby warstwą poślizgową dla następnie wylanego betonu. Widać to np. na pierwszym zdjęciu gdzie jak zbrojenie idzie w górę to pod tym jest przerwa folii PCV. Foty w albumie google: https://photos.app.goo.gl/w7y7XD1BRrj9XK1S9
  7. Tak, zdecydowanie moja wina Wykonawca twierdzi, że zostanie to naprawione wysokowytrzymałą masą Sika. Niemniej proszę o jakieś komentarze oprócz mojej niszczycielskiej mocy.
  8. Witam, doglądając dziś budowę zobaczyłem na słupie fundamentowym spękanie i odpadający beton. Po pociągnięciu za zbrojenie kawałek betonu po prostu odpadł. Kierownik budowy się jeszcze nie ustosunkował, nadzorca budowlany stwierdził że może źle zaszalowane a może trzeba zrobić badanie betonu aby sprawdzić jego jakość. Sytuacja mnie mega zmartwiła, proszę o podpowiedź. Beton ma niecały miesiąc. https://youtu.be/EYGwyhEREGg
  9. Witam wszystkich, głowię się z tym tematem od dłuższego czasu i podjąć decyzji nie mogę, może znajdą się forumowicze albo dekarze, co mi podpowiedzą Otóż mam do zabezpieczenia dachy kontenerów morskich. Kontenery są używane, póki co nie ma tragedii ale od czasu do czasu zdarzy się, że pojawi się jakaś dziurka i trzeba to załatać. Istotne jest to, że w tej chwili kontenerów jest 110 i będzie pewnie jeszcze więcej, każdy to około 30m2 powierzchni do zabezpieczenia. Opcje są dwie. Albo czyszczę z rdzy, maluję farbą podkładową i później nawierzchniowo, a powstałe ewentualne dziury po czyszczeniu rdzy zabezpieczam lepikami dekarskimi. Oczywiście farby specjalne, antykorozyjne sprawdzone, a nie najprostszy Hammerite z marketu. Opcja druga to czyszczę tylko z tragicznej rdzy i wszystko traktuję jakimś lepiszczem typu dysperbit albo innym czarnym do renowacji dachów metalowych. Opcja z farbą powoduje to, że doskonale wiem co się dzieje z dachem kontenera, czy wychodzi jeszcze jakaś korozja i mogę na to reagować. Pewnie będę miał spokój na 10 lat, bo jak na próbę pomalowałem niewielkie powierzchnie to farba od 3-4 lat wygląda super i się źle z tym nie dzieje i dobrze rokuje na przyszłość. Taki dysperbit pewnie byłby jeszcze pewniejszy, uszczelnił wszystko na 99% ale tu mam obawę co się będzie działo z metalem pod spodem. Teoretycznie skoro będzie zalepione to nie powinno być dostępu wody i powietrza więc metal nie powinien dalej korodować, ale pytanie jak to będzie w praktyce. W tej drugiej opcji boję się sytuacji, gdzie wszystko będę miał wysmarowane i teoretycznie jest super ale pod spodem zaczyna to gnić i rdzewieć i za 10-15 lat okaże się, że kontenery są pordzewiałe od zewnątrz pod dysperbitem, a ja nie będę wiedział gdzie i nie będzie jak tego kontrolować i naprawiać. Co myślicie?
  10. Arturo, jak tak patrzę po wycenach to chyba na dziś te wyceny i tak nie są kosmiczne? No bo za ile się stawia taki klasyczny dom 300m2, ale tak aby nie oszczędzać na wszystkim tylko zrobić to od A do Z jak należy, 800-900.000 zł? Po roku rozmyślań dziś zadzwoniłem do GW i powiedziałem, że decyduję się na jego ofertę. Wolę mieć doświadczenie kogoś, kto zbudował bardzo podobnych budynków jak mój sporo, a nie uczyć się na swoim. Odnośnie papy, GW twierdzi że papa Baudera będzie dużo lepszym rozwiązaniem niż EPDM bo z racji działki leśnej dobrze będzie raz na jakiś czas wyczyścić dach z igliwia i liści, a mambranę albo się kotwi albo stabilizuje kamieniem, a jak bym nasypał tam kamienia to po chwili mam gwrantowane zamulenie całego dachu
  11. Nie chce Cię straszyć, ale tak jak Kaizen napisał, wyliczenia mocno niedoszacowane. Ja teraz jestem niedawno co po wycenach, 299 m2 w tym 45 garaż i kotłownia czyli powierzchnia podobnie jak u Ciebie i wyceny z materiałem to było pomiędzy 400, a 500 tyś. Oczywiście u mnie jest mnóstwo żelbetu, zbrojeń i dwa piętra, a tu masz parterówkę ale i tak musisz zweryfikować budżet. Do tego pamiętaj jedną rzecz, co mnie z kolei zwodziło ale to może po prostu pod tym względem wyszła moja głupota Dziwiło mnie jak ludzie mówili, że oni SSO postawili 100.000 zł taniej - no ale 90% domów to skośne i oni później musieli robić dach, co już w SSO uwzględniane nie jest
  12. Projektował EPDM, jeden z wykonawców proponował papę Baudera - rozumiem, że to znacznie gorsze rozwiązanie. Dom będzie w lesie więc duża szansa na częste zatykanie spustów igliwiem, a ze względu na chęć posiadania niskiej attyki architekt dał aż 8 odpływów, gdzie każdy ma odbierać niby ze 180m2 a dach to dwieście kilkadziesiąt, więc jeden z wykonawców wspominał, że duża przesada. Prosiłem wycenę na podgrzewane spusty i już mam ale powiedzieli, że to 5% inwestycji - skoro pytałeś to masz w tym jakieś doświadczenie że warto jednak podgrzewane brać?
  13. Witam wszystkich ponownie Projekt wreszcie miesiąc temu złożony i czekam na pozwolenie na budowę. Dom skurczył się do 299,5 m2 bo na więcej nie pozwolił MPZP. W tym czasie przeprowadziłem kilkanaście rozmów z różnymi wykonawcami i wychodzi na to, że bardzo się z moim budżetem nie przestrzeliłem - no ale zobaczymy jak będzie. Tu może nie tyle proszę o poradę co może słuchając Waszych argumentów, mając już doświadczenia ktoś naprowadzi na słuszną decyzję Otóż albo robię z generalnym wykonawcą albo sam, jestem świeżo po ostatnich, końcowych wycenach i mam dylemat w co iść. Generalny wykonawca wiem, że jest super godny polecenia, zbudował już wiele domów od naszego architekta i ściśle z nim współpracuje, widziałem na żywo dom przez niego zbudowany, przeglądałem inne realizacje, nie mam nic do zarzucenia. Budżet stanął na: 473.00 SSO 170.000 stolarka okienna 165.000 izolacja stropodachu 199.000 docieplenie/elewacja z kamienia 39.000 elektryka 14.500 wow/kan + przyłącza 137.000 ogrzewanie, wentylacja mechaniczna, rekuperacja 70.000 tynki wewnętrzne i wylewki 1.267.500 - czyli dużo się nie pomyliłem względem kalkulacji, choć początkowy budżet na spotkaniu z architektem to miało być 800-900.000 zł. Ale dziś coś takiego już raczej nie jest realne. Kontra ta oferta na kilka pozycji, każda z nich to firma z doświadczeniem, z polecenia, myślę, że bez lipy 400.000 SSO z materiałem (miałem ofertę na robotę za 120.000 zł i sam ogarniam materiał) 135.000 izolacja stropodachu więc na „dzień dobry” odpada 100.000 zł. Teoretycznie obie oferty do kompleksowo od A do Z, czyli płacę i nie ma, że trzeba coś jeszcze dorzucić. Różnice jednak już widzę w tym, że GW w tej cenie zaproponował papę, a zewnętrzna firma robiąca niby kilka pokryć dachów tygodniowo, membranę EPDM. stolarki okiennej nie ruszam, oferty są dobre, jest pełne aluminium ale zdjąłem koszty bo jest bardzo dużo fixów i zero HSów ani innych wynalazków. I tak będzie wentylacja mechaniczna. Oferty na ogrzewanie i wentylację mam taką samą, tynków, elektryki i wody nie ruszałem bo to już tylko dodatki i nie wpływają raczej na decyzję czy z generalnym, czy samemu. Elewacja jest tu ostatnią dużą pozycją, gdzie mam ofertę na robociznę na 30.000 zł od firmy polecanej z miejsca, skąd będę brał kamień na elewację ale nie chce mi się w to wierzyć… W sensie że tyle ktoś weźmie za ułożenie styropianu, wełny, a potem kamienia. Macie jakieś luźne sugestie? Siedzieć, szukać dalej i próbować coś jeszcze zdjąć i dopiero podjąć decyzję? W tej chwili te teoretyczne 100.000 zł różnicy jest na granicy progu bólu, gdzie wybierając GW mam bardzo duże przeczucie, że wszystko będzie super dokładnie zrobione, a robiąc samemu wiem, że będzie dużo pracy przy tym i może wyjść różnie. Pracy nie mam od 8.00 do 16.00, poświęcić się*budowie czasowo mogę, tylko czy jest sens…
×
×
  • Dodaj nową pozycję...