Marcelina, tego na rynku masz sporo. Wiadomo, jeżeli chodzi o prestiż i jakość (co zawsze się przydaje) to Hagsen i Lechuza to wyższa półka od tych marketowych. W domu mamy dwie wiszące z Hagsena (ale nie samo-nawadniające) i ziołówki z Lechuzy. Natomiast na targach widziałem jeszcze Phillipa - też samonawadniające. Z tych 3 firm, Hagsen jest jednak najtańszy i chyba najładniejszy (mowa o serii Parabole). Wiem, że w Arłamowie w hotelu chyba z nich korzystają i wygląda to rewelacyjnie.