Dzień Dobry. Dołączyłem w końcu do grona czytelników MURATORA, a od dzisiaj nawet do grona jego prenumeratorów. Oczywiście jak zapewne w większości przypadków, spowodowane jest to moją decyzją o stawieniu czoła nowemu wyzwaniu. BUDOWA DOMU. Na razie mam za soba 2 numery. Bardzo ciekawe pismo, i bardzo pożyteczne informacje. Jednak artykuł z ostatniego numeru, dotyczący porównania ofert ubezpieczenia domów, zburzył mój obraz. Jestem osoba która już od ponad 10 lat zajmuje sie ubezpieczeniami zawodowo, i z tym większym zainteresowaniem "zabrałem" się do czytania. Jednak cóż........, oto moje uwagi. Poziom merytoryczny zubełnie odbiega od rzeczywstości. Miałem nadzieje że osoba przygotowująca ten teks zada sobie chociaż minimum trudu przygotowanie sie do jego napisania. Jednak na pewno tak sie nie stało. śmiem to twierdzić na podstawie oczywistych błędów zawartych w tekscie. A oto one. Przy tabeli numer 2 na stronie 221 , autorka prezentuje nam zakresy ubezpieczenia w poszczególnych TU. Jakże się zdziwiłem że Compensa podobno nie odpowiada za działanie cięzaru śniegu i lodu. Otóż w OWU z dnia 16-06-2004 roku, jest wyraźnie napisane, par. 13 ust. 1 pkt. 14, że jednak odpowiada. Brak odpowiedzialności za dewastację. Par. 18 pkt. 1 ppkt c mówi że jednak odpowiada, co prawda za wandalizm, jednak jest to szersza definicja niż dewastacja. Kolejny problem to nie pokrywanie przez Compensę zniszczeń mienia wskutek akcji ratowniczej. Według tabelki, nie ma pokrycia, a według Par. 6 Ust. 6 OWU wynika że pokrycie jest. Tabelka nr 4 na stronie 222. Autorka twierdzi że Compensa nie pokrywa kosztów uprzątnięcia miejsca szkody. Według Par. 6 Ust. 5 pkt. 2 OWU, jednak okazuje się ze pokrywa, i to do wysokości 5% sumy ubezpieczenia mienia. Teraz co do Hestii ( pakiet Hestia 1). Ogólne Warunki Ubezpieczenia Hestia 1 z dnia 17-01-2005. Tabelka nr 2 str. 221. Rzekomy brak odpowiedzialności Hestii za zniszczenia mienia na wskutek porwadzonej akcji ratowniczej. Otóż Par. 5 Ust. 2 pkt. 10 OWU, jasno mówi że jednak taka odpowiedzialnośc istnieje. To kilka takich moich spostrzeżen na gorąco po przeczytaniu. Może jednak na przyszłość warto by było jednak sprawdzać informacje podawane w artykułach, aby nie okazało się że jest w nich podawana po prostu nieprawda, czyniąc tym samym oczywistą szkode opisywanym firmom, a pośrednio i osobom poszukującym ochrony ubezpieczeniowej. Trochę więcej profesjonalizmu. Pozdrawiam i zapewniam że czytam MURATORA nadal. Darek.