Dzięki Zbigmor. Wczoraj przy okazji odprawiania walentynek z żoną wpadłem do kilku marketów w nadziei, że coś mi wpadnie w ręce ale ogólnie bieda jeśli chodzi o wybór. Dzisiaj praktycznie większość dnia spędziłem na wertowaniu internetu. Zdecydowałem, że ewentualnie mogę podnieść nieco budżet. Oczywiście nadal mam problem czy wydać 600 pln i potem żałować, że większość czasu leży, czy wydać 500 i żałować, że mogłem stówkę dołożyć. Za 599 jest Bosch GSR 180 z dwoma akumulatorami po 2AH 18V Za 620 Metabo też 2x2AH 18V Z tańszych za 480 Stanley 2x2AH 18V, a z silnikiem bezszczotkowym 590. Pytanie czy warto dołożyć do tego bezszczotkowego (jak rozumiem do jego zalet zalicza się mniejsze zużycie energii, czyli powinien dłużej pracować na tym samym akumulatorze) i gdybym miał już wydać około 600 to lepszy bezszczotkowy Stanley czy szczotkowy Bosch/Metabo ?