Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Adam Solecki

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

O Adam Solecki

  • Urodziny 01.01.1988

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Województwo
    dolnośląskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Adam Solecki's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Dziękuję za szybką i rzeczową odpowiedź. Klimatyzator myślę bez problemu da radę, ponieważ zwykle zaraz po włączeniu i wstępnym schłodzeniu salonu zwalnia obroty. Chłód rozchodzi się też sam z siebie na przedpokój i częściowo na pokój na przeciwko salonu, którego już nie rysowałem ale do tego gabinetu obok za... za nic nie chce wejść Czy mam rację zakładając, że powietrze naturalnie jest ciągnięte przez przedpokój w lewo do kominów znajdujących się w WC i kuchni (są na lewo, poza rysunkiem), a z gabinetu ciągnie po prostu ciepłe z dworu przez szpary w oknach? Mam nadzieję, że zrobienie dolotu z wymuszonym obiegiem przez dziurę z salonu załatwi sprawę i wszystko będzie się ładnie mieszać. Osiągnięcie nawet ponad 100m^3 przepływu na godzinę raczej nie będzie problemem. Nasunęła mi się jeszcze jedna myśl: Czy dużą różnicę zrobiło by zasysanie powietrza z podłogi salonu i wyrzucanie go na górze w gabinecie? Wszak jak wiemy z fizyki więcej chłodu jest bliżej podłogi...
  2. Witam wszystkich użytkowników forum, Potrzebuję konsultacji i być może ktoś próbował już coś podobnego wykonać, mianowicie: Mam klimatyzator typu split w salonie (salon ok 20m^2, klimatyzator 2,6kW). Z salonem sąsiaduje "gabinet" w którym latem jest gorąco (okna salonu i gabinetu wychodzą na południe). Wiem, że najlepiej było by zamontować drugiego splita, ale: a) gabinet jest mały - ok 7m^2 b) żona nie pozwala mi na montaż drugiej jednostki zewnętrznej na balkonie c) przejście na multisplit to trochę strata pieniędzy mając w miarę nowego i działającego jednego splita W związku z tym wymyśliłem, żeby pod sufitem na ścianie dzielącej oba pokoje (ściana z cegły) wyciąć taki prostokątny otwór wentylacyjny o wymiarach ok 5 cm x 80 cm (rysunek, czerwona strzałka), zamaskować go jakąś ładną kratką od strony salonu, a w gabinecie zrobić wentylator zasysający chłodne powietrze przez dziurę. Wylot naturalnie byłby przez drzwi wejściowe (załączam poglądowy rzut pomieszczeń). - Czy pomysł w ogóle ma prawo działać? - Czy otwór o takiej powierzchni wystarczy? - Ile m^3 powietrza na godzinę powinien przepuszczać taki wentylator aby dało się w gabinecie poczuć chłodek? Za wszelkie komentarze za i przeciw będę niezwykle wdzięczny. Pozdrawiam, Adam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...