woreczek

... to muszisz "zachęcić" starostwo powiatowe bo to ich problem

simon: z tym otwartym naczyniem wzbiorczym to tak jakbyś chciał nalać do zwykłej wanny 2m wody (oczywiście w górę ma się rozumieć). Nie wiem czy Ci się to uda.

SPP - skarb państwa polskiego czy tą drogę tylko Ty nazywasz potocznie publiczną, czy została ona zaliczona do kategorii dróg publicznych. W odniesieniu dla dróg gminnych uchwałę taką podejmuje Rada Gminy. Jeżeli została zaliczona to takiej kategorii to winna mieć nadany numer inwenrarzowy przez zarząd województwa. Uchwały te podlegają ogłoszeniu w dziennikach urzędowych województw.

służebność była ustanowiona chyba gdy formalnie nie było dostępu do strefy publicznej -znaczy się przedmiotowa działka nie stykała się z takim terenem. Wystarczy że masz "dostęp" do takiego terenu. Domem którego front, wejście, wjazd do garażu (w bryle domu) będą ..... to chyba nie będzie miało większego znaczenia w sprawie o zniesienie służebności. Sensowne to niejest zgadza się. Jeszcze jedna wskazówka - jeżeli ten teren (droga) jest tylko w posiadaniu gminy, SPP itp. - to nie jest publiczny, tylko w posiadaniu tej jednostki. Natomiast jeżeli teren (droga) został zaliczony do kategorii dróg publicznych według ustawy z dnia 21.03.1985 o drogach publicznych to tylko wtedy można mówić o drodze publicznej. W każdym innym przypadku jesteś zobowiązany do uzyskania służebności nawet po terenie (drodze) należącym do gminy.

A droga musi być wybudowana?. Jak się prawie da dojechać to chyba nie trzeba wiele inwestować, chyba że potzrebny jest jakiś most, przepust itp. Zmusić, to trudny temat, bo i gmina ma wiele zadań pewnie bardziej potrzebnych niż budowa kawałka drogi akurat u Ciebie. Wiele takich dróg jest gruntowych i być może przez 20 lat i u Ciebie też tak będzie.

Jeżeli masz dostęp do drogi publicznej, nawet której nie ma w terenie to już może być problem w sądzie i to nie mały. Służebności ustala się do działek nie mających dostępu do drogi publicznej. W takim przypadku sąsiad może wystąpić o jej zniesienie - powiem że raczej skutecznie.

Tu jest link do uzasadnienia wprowadzenia zmian: http://www.mi.gov.pl/prezentacje/jednostki_dokumenty/27/projekt_ustawy_prawo_budowlane.pdf

No niezupełnie, "LUB" stanowi spójnik w zdaniach złożonych przeciwstawnych. Zdania składowe tego typu mają charakter wykluczający się, a przeciwstawnymi członami są: ", z dachami wielopołaciowymi symetrycznymi" oraz "dwuspadowymi o kącie nachylenia od 32 do 45 stopni" Uwaga polonistą nie jestem, ale może się przydać

wylewka to się raczej skurczy, chyba że jest ogrzewanie podłogowe.

Pytanie jest takie, czy tego kawałka gruntu dotyczy stosowanie par. 39 w/w ustawy. A dokładniej mówiąc, czy ten kawałek gruntu stanowi juz pas drogowy, czy stanie sie nim dopiero po wykupieniu go przez gminę, a w tym momencie stanowi jedynie teren przeznaczony pod pas drogowy. Dobre pytanie, bowiem publiczne są drogi które zostały zaliczone do odpowiedniej kategorii. Zaliczenie następuję w drodze uchały, rozporządzenia. Czyli przed zaliczeniem drogi w której istnieją dane grunty położone w liniach określonych w planach zagospodarowania można traktować jako tereny które należy traktować jako rezerwa pod drogi. Na takich gruntach odmawia się budowy niektórych obiektów budowlanych itp Inny problem jest gdy droga została zaliczona do kategorii dróg. np. powiatowej czy gminnej. Zgodnie z nową definicją pasa drogowego z roku 2003r. jest to grunt wydzielony liniami granicznymi którym znajduje się droga i ect. , natomiast warunki techniczne z 2 marca 1999r. utożsamiają pojęcie pasów drogowych z liniami określonymi w miejscowych planach zagodpodarowania przestrzennego. Natomiast termin linii granicznych nie należy utożsamiać z granicami działek. Jeżeli droga powstała lub została zaliczona do kategorii po roku 1999r. to przed zaliczeniem zarząd drogi winna być dysponentem terenu. Inaczej jest w stosunku do dróg uznanych za publiczne przed 1999r. W tym przypadku ustawy określają inną procedurę przejęcia tych terenów. Ale do czego zmierzam, nie spotkałem się z jednoznaczną opinią, czy teren położony w liniach rozgraniczjących jest pełnoprawnym pasem drogowym w rozumieniu tej ustawy. Wydaje mi się że należy poczekać na jakieś wiążące orzeczenia sądów lub trybunału konstytucyjnego w tym zakresie.

To się ma nijak. Przewody nN to nic innego jak urządzenie lub sieć obca dla drogi. Warunki wspominają tylko, że na obszrach zabudowanych czy zurbanizowanych (niechce mi się szukać) można umieszczać takowe urządzenia za zezwoleniem zarządcy drogi, jedynie w szczególnie uzusadnionych przypadkach. Takimi przypadkami mogą być np. bliska zabudowa, która uniemożliiwa budowę linii w normowych odległościach. Przepisy ustawy mówią o drodze tj. jezdniach, chodnikach, rowach, itp natomiast słupy już nie obchodzą drogowców, z wyjątkiem oświetlenia ulicznego, ale te się lokalizuje na innych zasadach Sieć w twojej miejscowośći jak piszesz na obszrze wiejskim zbudowano po prostu z zachowanim przepisu art. 43 ust 1 lp.3 lit c ustawu o drogach publ. tak jak ksiązka pisze

R.M.I. - warunki techniczne jakim powinny odpowaidać drogi publiczne i ich usytuowanie z 2 marca 1999r. - chyba bo pisze z pamięci to o czym pisze to zarezerwowany pas pod drogę w którym nie można budować. Te szerokości korytarzy są minimalne i należy je zwiększyć, jeżeli np. planowana droga jest na terenie wymagającym wykonania nasypów rowów itp. podane w planach zagospodarowania gmin. Zauważ że pisze o innym terminie i takie było pytanie. Pas drogowy - to jest obecnie wyznaczony liniami granicznymi teren , w którym znajduje się droga. Nie analizowałem jeszcze orzeczeń sądu, bo nie szukałem, ale wydaje mi się że linie graniczne - a ustawa nie precyzuje co to jest - to mogą być linie rozgraniczające podane w planach zagospodarowania. Poza tym nie nalezy utożsamiać linii granicznych - z granicą własności działek. Jeżeli by tak było, raczej użyto by odmiennego terminu. Taka definicja pasa drogowego obowiązuje od 2003r. Nalezy poczekać więc na orzeczenia sądu.

1. nic nie zmienia 2 w granicy 3. to nie jest pytanie 4. gmina nie jest zwykle zainteresowana ładowaniem kosztów w nie swoje a trzeba potem naprawiac, odpowiadać oświetlać itp

droga może być tam gdzie przewiduje to plan zagospodarowania zazwyczaj są to drogi klasy L lub D. Minimalny pas terenu w planie zagospodarowania może mieć szerokość odpowiednio "L"-12m "D"-10m i może zawierać również cześć Twojej działki.

linie rozgraniczające wynikają z planu zagospodarowania - rozgraniczją funkcje sąsiednich terenów np. mieszkaniową i komunikacyjną. Drogę tutaj należy interpretować jako obiekt budowlany. Swoją drogą zamieszczono zbyt nieprecyzyjne określenie.

A nie zastanawiałeś się, że może część dachówek Ci popękać, a szczególnie tam gdzie się będzie wspierała paleta.

A nie zastanawiałeś się, że może część dachówek Ci popękać, a szczególnie tam gdzie się będzie wspierała paleta.

płytki i inne mogłybyć ok, to że wysadziło taras to wynik zamarznięcia gruntu pod spodem. Tylko kto za to odpowiada cięzko stwierdzić, albo projektant,bo żle zaprojektował albo wykonawca, bo wykonał niezgodnie z projektem, albo wręcz obaj razem.

Typowa gruszka z betonem nie kwalifikuje sie jako pojazd nienormatywny. Pojazd nienormatywny to taki który nie spełnia np. szerokości, wysokości, długości określonych w warunkach techinicznych pojazdów, w stosunku do skrajni drogowej. Co do ciężaru przekraczającego ileś tam ton, czy zbyt dużych nacisków na osie to pojazdem nienormatywnym mogą być tylko pojazdy które same w sobie przekraczają parametry np. specjalne dzwigi samochodowe, albo przewożące ładunki nie dające się podzielić na mniejsze części.

Głebokość umieszczenia rury wymuszają jej spadki hydrauliczne, rzeźba terenu i odbiornik do którego będzie podłączona. nie ma więc standartów.

W ogóle to energetyka ma kosmiczne ceny na wykonastwo. U mnie przyłącze zostało wykonane, jego koszt szacowano na 3950zł. Przyłącze składało się uwaga z: - wykonania dokumentacji, ale wszystko wyłącznie na miom terenie i napowietrznie - powieszenia 15mb AsXSn 15m i zakończenia tego skrzynka na budynku, hak to też mi dali ale "powieś go sobie Pan sam bo ......" - no i licznik dali, ale BM-ki to se musiałem kupić sam. Jednym słowem ich szacunek jest kosmiczny

Wydaje mi się że "prawo przechodu i przejazdu" nie jest jednoznaczne związane z odśnieżaniem, utwardzeniem, oświetleniem itp. placu czy drogi. Być może odpowiedź znajdzie się w dość długim kodeksie cywilnym. Podejrzewam, że będzie można ją interpretować w różnych znaczeniach, jak to zwykle bywa.

obecnie inwentaryzacja powykonawcza jest bardzo dokladna wiec o.5 metra zostanie zauwazone na mapie wiec dogadanie sie nic tutaj nie wniesie nalezy wystapic o zmiane pozwolenia na budowe ujmujac wszystkie zmiany a zmiany te to juz zgodnie z nowym prawem budowlanym to nawet 2 cm od wymiaru z projektu . pozdrawiam. Tak inwentaryzacja może jest dokładna, ale mapa jaką dyspoują gminy 1:1000 to już raczej nie. Poza tym nie ma całkowitej pewności czy mapa była prawidłowo wyrysowana, nawet ta cyfrowa.

Ja u siebie mam taką płatew (kalenicową) w zasadzie w celu dekoracyjnym. Oparta jest tylko na ścianach szczytowych na rozpiętości 10,5m. Dach jest policzony jako krokwiowo-jętkowy bez jej udziału w przenoszeniu obciążeń. Ale na pewno beleczka ta (10*18) łączy wszystkie krokwie i usztywnia dach.

Rafałek u Ciebie może się to nie opłaca, u mnie jest inaczej woda 4,5zł, kanalizacja drugie tyle. Nie liczyłem ile wody żużywam, ale podlewanie ogrodu, mycie na zewnątrz np. samochodu i spłukiwanie kibla bede mieć poza wodomierzem. Licze na jakieś 30-50% a może nawet więcej żużycia mniej w zależności od pory roku. Spostrzeżeniami podziele się jak skończe w tym roku, mało tego założe sobie wodomierz za hydroforem na deszczówce, taki używany żeby tylko sprawdzić jak to wychodzi ilościowo, bom sam ciekawy