Witam serdecznie jest to pierwszy mój post na forum a od razu zwracam się do Was o pomoc.
W załączniku wysyłam rysunek mojego ogrodu i domu a w zasadzie bliźniaka.
Problem polega na tym że od czasu gdy u sąsiada pojawił się ogrodnik i zrobił mu tzn. drenaż to po opadach deszczu zaczęło wybijać wodę na mojej części ogrodu. Powiem tylko że ziemia to sama glina a na wierzch nawieziono około 10 cm czarnoziemu.
Ja ze swojej strony zrobiłem wszystko by uniknąć takiej sytuacji stad po moje stronie znajduję się studnia chłonna, razem z wymianą gruntu na głębokości około 6 m oraz wystawieniem 6 kręgów betonowych każdy po 60cm głębokości i szeroki na 200cm i zasypanie tego wszystkiego piaskiem. Takie rozwiązanie sprawdzało się do momentu pojawienia wspomnianego ogrodnika. Dodam jeszcze że reszta działki radzi sobie z opadami i wszystko ładnie się wchłania w ziemię, woda z dachu podąża do studni a tylko w tym jednym zaznaczonym miejscu zbiera się pełno wody.
Co robić w takiej sytuacji?
Mam pomysł aby wykopać rurę drenarska z tego nieszczęśliwego miejsca do mojej studni, tylko zastanawiam się czy nie będę ściągał całej wody z sąsiada zalanego ogrodu? I są to dodatkowe koszty rura drenarska minimum 25m, piasek, geowłóknina i uzbiera się około 1000zł, a jeszcze trzeba wykopać.
Proszę o radę. Pozdrawiam