Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Marc123

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Marc123's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Niedługo będę wykańczał nowe mieszkanie, które ma dwa piony wentylacyjne (kuchnia i łazienka). Pod kolankami w mojej części komina jest pustka, czyli 20 cm pustej zabudowy (rysunek w załączniku). Ścianka komina zrobiona jest z silikatów 8 cm, a rury sąsiadów znajdują się w 20 cm czerwonych pustakach z otworem na rurę w środku. Moim zamiarem jest odzyskanie tej przestrzeni i umieszczenie kolanek wentylacyjnych w podwieszanym suficie. Czy poza aspektami prawnymi taka przebudowa niesie jakieś ryzyko? Z czego zrobić nową ściankę? Nie chciałbym spowodować problemów z akustyką, żeby nie przenosiły się mocniej dźwięki z mieszkania niżej, w tym okapu lub w toalecie ewentualnego wentylatora i innych odgłosów z czyjejś toalety. Czy dla pewności dać silikat 8 cm (fragment pod sufitem już tylko gk, bo ścianka silikatu byłaby w połowie szerokości kolanka wentylacyjnego), czy wystarczy jakiś materiał do izolacji akustycznej + płyta gk, co dałoby dodatkowe 4 cm oszczędności? Proszę o konkretne informacje na temat, bo te dodatkowe centymetry są w naprawdę funkcjonalnej części mieszkania bardzo mi potrzebne.
  2. Czy na forum nie ma przedstawicieli z choćby pół profesjonalną wiedzą? Wydawać by się mogło, że zadałem dwa proste pytania dla osoby zajmującej się wentylacją.
  3. Kanał grawitacyjny jest dedykowany pod okap i wewnątrz kanału jest mechanizm, który otwiera kanał dopiero po włączeniu okapu. Przy wyłączonym okapie kanał jest zamknięty.
  4. Kupiłem mieszkanie od dewelopera i przygotowuję właśnie projekt zmian i poprawek. Na załączonych rzutach kuchnia (nie ma gazu, u mnie będzie kuchenka indukcyjna), cały dolny poziom, antresola z otworami w stropie. W kuchni są dwa kanały wentylacyjne - jeden mechaniczny wywiewny i drugi naturalny - samo zamykający się, dedykowany pod okap. Jest jeszcze jeden kanał wentylacji mechanicznej w łazience. W mieszkaniu jest drugi poziom - antresola, nie oddzielona drzwiami i chciałbym zminimalizować przenikanie kuchennych zapachów na górę. Najprawdopodobniej będę zabudowywał otwór nad salonem i przy okazji proszę o informacje czy pełne zabudowanie otworu stropowego będzie miało duży wpływ na wentylację, biorąc pod uwagę, że u góry nie ma kanałów wentylacyjnych, a tylko nawiewniki okienne nad trzema oknami dachowymi. Zastanawiam się, czy w przypadku tego mieszkania nie zamienić miejscami kuchenki i zlewozmywaka. Zaletą takiej zmiany byłaby bliskość kuchenki do okna (szybkie awaryjne wietrzenie) i bardziej ergonomiczny ciąg meblowy w kuchni. Wadą byłaby konieczność poprowadzenia dłuższego kanału do okapu i większa odległość kuchenki od kratki wentylacji mechanicznej.
  5. Czyli wychodzi na to, że trzeba trochę ryzykować robiąc prysznic walk in, skoro nie da się mieć rantu poniżej krawędzi szczelnego pojemnika. Czy stosowane obecnie hydroizolacje przeszły próbę czasu czy to jest raczej nowość i nie wiadomo czy nie zesztywnieje i nie pęknie za 10-15 lat, pomijając obietnice producenta? Przy okazji pytanie techniczne, gdybym się zdecydował - czy w miejscu prysznica powinienem pozbyć się warstwy styropianu żeby uniknąć późniejszego zapadania się i zrobić samą wylewkę na stropie czy zostawić warstwę styropianu?
  6. Przeglądam właśnie gotowe rozwiązania budowane na płycie "wedi" (?). Jeżeli taka płyta jest w 100% szczelna i "nie ma bata", że woda która tam się zgromadzi nawet na kilka lat przecieknie, to w tych gotowych rozwiązaniach górna krawędź metalowego kołnierza jest poniżej wysokości od której na tej płycie robiony jest spad co daje mi dużo pewności żeby planować prysznic walk in. Jeżeli się tutaj nie mylę, to w przypadku zastosowania rozwiązań na takiej płycie pozostaje martwić się jedynie o ściany, narożniki, no i oczywiście uszczelki i rury. W przypadku ścian, krawędzi i ich łączenia z taką płytą czuję się dużo pewniej, gdyż folia w płynie i mata na narożnikach robi spad do dołu, na którym w najgorszym razie byłoby pod płytkami jeziorko, które nie przecieknie, bo nie ma ryzyka, takiego o jakim wcześniej pisałem, że jedno malutkie, najsłabsze ogniwo izolacji od podłogi przepuści wodę do sąsiada. Jeszcze raz proszę o korektę czy przy rozwiązaniu z tą płytą wygląda to tak jak napisałem i dzięki wielkie za dotychczasową pomoc.
  7. Zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby zamontować odpływ niżej o grubość wystającego kołnierza metalowego znad otaczającej go płytki metalowej. Wówczas, mata izolująca lub cokolwiek innego co byłoby stosowane zakończyłaby się spadkiem do korytka, a nad tym byłyby płytki i silikon przy krawędzi. Pozostałaby tylko kwestia podwyższenia rusztu, ale to nie powinno być już trudne. Czy ma to sens? Bo z tego co rozumiem przyjęte zasady montażu to wspomniana przez Ciebie perforowana taśma zakańcza się na tej płaskiej blaszce poniżej tego odstającego kołnierza.
  8. Kupuję mieszkanie od dewelopera i przymierzam się do łazienki z odpływem liniowym bądź punktowym. Mam niewiele czasu na naniesienie zmian w projekcie a wszystkie modyfikacje projektów rozpoczynają się od łazienki i wyboru czy zrobię na całej ścianie prysznic z odpływem liniowym czy wybiorę coś innego. Chciałbym zapytać tutaj o najsłabsze ogniwo tego rozwiązania jakim dla mnie jest olbrzymia niepewność co do szczelności na lata. Na podłodze będzie standardowo styropian 5 cm + jastrych 5 cm. Będę jeszcze rozmawiał z deweloperem co do umieszczenia rury odpływowej jak najniżej zachowując minimalny spadek. Trochę czytałem na temat prawidłowego wykonania prysznica z odpływem liniowym i nie umiem zrozumieć w jaki sposób stosowane obecnie metody miałyby gwarantować szczelność, jeśli wszystkie warstwy uszczelnienia spływają poniżej górnej krawędzi metalowego kołnierza odpływu i nie ma rozwiązania gwarantującego, że, gdy (np. przy nieszczelnej fudze) woda zbierze się na warstwie izolacyjnej (pod płytkami) to woda ta spłynie do kanalizacji zamiast przekształcać się w grzyb (nawet przy jej niewielkiej ilości) lub co gorsze szukać sobie małej nieszczelności w izolacji i dalej podążać do sąsiada z dołu. Wydaję mi się, że warstwa izolacyjna powinna gwarantować ujście z niej wody, a nie napotykać na barykadę w postaci metalowego kołnierza odpływu. Będę wdzięczny za wyprowadzenie mnie z błędu lub informacje, dzięki którym poczuję się pewnie co do szczelności decydując się na tego typu odpływ.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...