cześć, odbieram niedługo bliźniaka od developera w którym jest instalacja wentylacyjna grawitacyjna a do ogrzewania będzie piec na gaz ziemny. Na dole wszędzie podłogówka, na górze kaloryfery. I zacząłem się zastanawiać na temat ewentualnego dogrzewania domu. Pomysł 1 - Kominek z płaszczem wodnym jako uzupełnienie grzania gazem. Pomysł 2 - Rekuperator z odzyskiem ciepła. Z tego co się orientowałem to oba te rozwiązania wyjdą podobnie cenowo koło 10-15k Pytanie czy opłaca się na siłę montować rekuperator gdzie już jest wentylacja grawitacyjna? Czy lepiej zostawić jak jest i ogarnąć kominek z płaszczem wodnym. Na plus rekuperatora jest to, że dodatkowo powietrze będzie dużo czystsze, pytanie tylko na ile te rozwiązania będę porównywalne w ogrzewaniu bo tutaj nie mam wiedzy.