Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

xyzzyx

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

O xyzzyx

  • Urodziny 17.07.1995

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

xyzzyx's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Dobry wieczór, Mam nietypowy problem. Przy okazji naglej (ale drobnej) naprawy w domu poprosilam hydraulika, zeby zerknal na wolno splywajaca wode w brodziku (Woda nie wylewala, ale zaczynala sie zbierac). Pan w pewnym momencie powiedzial, ze musi cos sprawdzic. Rozkrecil calkowicie trzy sruby kolnierza (tak, ze syfon na opadl na chwile posadzke) i ponownie skrecil skrecil. Stwierdzil, ze udroznienie w pelni bedzie wymagalo kolejnego spotkania w nastepnym tygodniu. Podczas wieczornego prysznica zorientowalam sie, ze... woda zupelnie stoi. Splywala jeszcze przez chwile po okreceniu. Mam zwyczaj czekania, az splynie zimna woda, wyszlam z lazienki doslownie na moment, minute lub dwie. Kiedy wrocilam na podlodze bylo pelno wody. Bok prysznica jest zasilikonowany, nie moge sie dostac pod. Prosze powiedziec, czy ktos z Panstwa ma pomysl, co moglo sie wydarzyc? Z malego problemu zrobil sie wielki. Pan moze mnie odwiedzic za kilka dni, a nie wyobrazam sobie funkcjonowac bez prysznica. Czy mozliwe, ze wydarzylo sie cos na styku syfon-odplyw? Lub ze tresc, ktora dotychczas blokowala przeplyw wody przesunela sie i zablokowala odplyw zupelnie? Nie jestem znawczynia hydrauliki, ale boje sie wizji rozbierania prysznica... Pozdrawiam i dziekuje za wszystkie sugestie z gory.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...