bob1budowniczy

Witam wszystkich forumowiczów, Borykam się z tym jak wygłuszyć ścianę na całej długości mieszkania. Jest to ściana łącząca salon i otwartą kuchnię, która jest wykonania z żelbetu a za tą ścianą niestety znajduje się pokój małego dziecka, co będzie dla mnie jak i sąsiadów uciążliwe (goście, muzyka itp.) Naczytałem się już na temat różnych patentów i sam nie wiem na co się zdecydować a więc chciałem prosić Was o pomoc. Najtańsza opcja to płyta pilśniowa + wełna mineralna (chyba ma lepszą izolacje akustyczną niż wełna skalna) + płyta włóknisto-cementowa. Z innych patentów jest wyciszenie korkiem albo płytami wygłuszającymi których cena sięga nawet 100zł/m2 (https://www.wyciszamy.net/AKU-PR-140---Izolacja-akustyczna/p35/k19). Chciałem użyć wełny mineralnej o grubości 5cm ze względu na utratę miejsca, ale z drugiej strony się zastanawiam czy to nie będzie za mało ? Czy nie zainwestować w takie panele wygłuszające - parę razy droższe od wełny ale proporcjonalnie będą oprócz ceny znacznie lepiej izolowały hałas w postaci głośnych rozmów, płaczu dziecka, muzyki ? Ponieważ zastanawiam się czy wata mineralna w postaci 5 cm w ogóle da zadawalające efekty ? Rozumiem,że najlepiej zrobić przedściankę żeby zachować z przynajmniej centymetr dylatacji, do profili aluminiowych od spodu przykleić gumę, do ich środka dać też watę. Czy jeżeli mam gniazdka na tej ścianie, będzie też korytko i wysięgnik na telewizor to muszę to jakoś specjalnie też zaizolować żeby nie stracić przez te elementy na izolacji akustycznej ? Przy wieszaniu telewizora rozumiem, że nie powinienem się wwiercać z kołkami w ścianę żelbetową - tylko porządna przedścianka 2x płyta i porządne profile bo inaczej dużo hałasu może się przenosić (przez kołki w ścianie żelbetowej) do sąsiada ? Z góry dziękuję za odpowiedzi