Cena ekogroszku to około 800 zł w mojej okolicy. Dyskutujecie na temat kto i jak płaci, ale fakt faktem nie wiele osób zauważyło, że każdy ma inny komfort cieplny. Kolejny problem bierze się z tego, że parter w bloku to zawsze ubytek ciepła i to dość spory (nie podam liczb bo ich nie znam, ale czuje). Pal licho mnie i to że miałbym nosić popiół. Kto miał dzieci i przewlekłe chorą żonę która potrzebuje odpowiedniej temperatury żeby co chwile nie trafiać do szpitala lub chociaż lekarzy, to zapewne jest w stanie mnie zrozumieć. Z węglem mam o tyle fajnie, że gdybym otrzymał pozwolenie na wszystko co planuje, nie musiałbym go targać, bo wszystko byłoby na miejscu. Dlatego mam ogromna prośbę do osób które faktycznie się znają tudzież mają doświadczenie (może na forum jest jakiś kominiarz). Jak ugryźć temat, do kogo się udać w pierwszej kolejności o potrzebne pozwolenia. I coś co nurtuje mnie równie mocno. Czy kominy sięgają również do piwnic czy tylko do poziomu parterowych mieszkań tam gdzie kiedyś były piece kaflowe ? Wiem, że moje pytania mogą wydawać się trywialne, ale naprawdę jestem zielony w tych tematach, a nie chce już na wstępie w jakiś sposób sobie „zablokować” możliwości poprawy komfortu przez jakiś głupi błąd lub nie tak jak trzeba złożony dokument.