Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

vivaro08

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez vivaro08

  1. Witam Wszystkich Jeżeli piszę w nieodpowiednim dziale to przepraszam i proszę o przeniesienie do odpowiedniego. Jestem na etapie wyboru działki i jedna która mi się podoba jest działką narożną o wymiarach 27x38 m2, działka nr.492/7 Krótszy bok przylega do drogi głównej i tu właśnie chcielibyśmy mieć wjazd i front domu. odległość od bramy (granicy działki) wynosiłaby 7m. I teraz moje pytanie: Przy dłuższym boku działki będzie droga wewnętrzna ( na chwile obecna byłbym pierwszym który zabudowuje ten teren) Czy obowiązywać mnie będzie również linia zabudowy od tej strony działki? Czy wystarczy odsunąć się od granicy 4m? W załączniku przesyłam wycinek z planu oraz projekt domu. Będę wdzięczny za odpowiedzi:) https://www.dobredomy.pl/projekt/dakotaIX/ Pozdrawiam
  2. Panowie dziękuję Wam bardzo za rady! Poinformuje o przebiegu sytuacji tutaj. Jeszcze raz dziękuję.
  3. W ogóle nie było protokołu.
  4. Witam Wszystkich serdecznie, Jeżeli pisze w nieodpowiednim dziale to bardzo przepraszam i proszę o przeniesienie do odpowiedniego. Jako firma remontowa wykonaliśmy zlecenie jako podwykonawca dla innej firmy. Prace polegały na wyburzeniu istniejących ścian g/k oraz postawienia nowych zgodnie z projektem. Obiekt ok.600m2 a w zakresie oprócz ścian było również ułożenie wykładziny w kostkach. Mały generalny wykonawca do firma dość młoda z kadrą ludzi bez doświadczenia. Na wszystkie spotkania byłem proszony aby zabierać głos w sprawie projektów. Prace były spowalniane przez błędy przy zamówieniach takich jak sufit rockfon itp. Wszystko nadrabialiśmy nocami. Część ścian istniejących miała pozostać i mieliśmy je odświeżyć czyli malując. Po zakończonych pracach generalny wykonawca był zadowolony z moich prac. Przyszedł dzień odbiorów przez najemcę który to dostrzegł sporo poprawek na ścianach istniejących ( ściany miały ok. 10 lat i oczywiście w jakiś stopniu była widoczna różnica pomiędzy nowymi) Pan inspektor skrupulatnie sprawdzał ściany łatą 3 metrową i odchyłki były w normie oprócz dwóch ścian gdzie na rozpiętości 4m było 3mm co dyskwalifikowało ścianę według niego i kazał poprawić. Oznajmił że przyczyną tego jest to że po nałożeniu gipsu płyty muszą pozostać do wyschnięcia na okres 14 dni bo inaczej się powyginają... szok. Doszło do wymiany zdań miedzy nami ale postanowiłem nie wchodzić mu w drogę i poprawić "usterkę" Następnego dnia rano stawiliśmy się do poprawki lecz inwestor nas nie wpuścił mówiąc że przez incydent pyskówki zażądał od generalnego wymiany ekipy. Generalny zadzwonił do mnie mówiąc że o niczym nie wie i że najemca sobie to wymyślił i że tak nie może postąpić bo mamy umowę. Jednak pózniej zaproponował mi że dla "dobra sprawy" wpuści paru innych chłopaków którzy zrobią to za mnie a my zajmiemy się innym zleceniem. W trakcie prac wystawiając faktury otrzymałem 50% zapłaty za pracę. Generalny teraz nie chce zapłacić mi pozostałej kwoty bo jak twierdzi zapłacił 37 tyś za poprawki firmie "zastępczej" Nie został sporządzony żaden protokół odbioru na którym jestem wezwany do poprawek i czuję się oszukany... Firmę zastępczą znam dobrze i zdradziła mi że generalny kazał jej na fakturze wpisywać pozycje które nie należały do moich prac aby podnieść koszty. Jeżeli miałem umowę i nie został podpisany protokół z usterkami oraz termin ich wykonania to co mogę zrobić? Będę wdzięczny za rady. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...