Gdybym to ja wiedział jakie zielsko moja przemiła sąsiadka posadziła chętnie by Ci podpowiedział. Wyrosło naprawdę imponująco zatem podejrzewam że musi to być jakiś złośliwy chwast z klimatu tropikalnego.
Niestety nie pójdę jej o to zapytać, jak się możesz domyślać troche nie szczególnie by się ucieszyła na mój widok.
Ogrodzenie zrobiłem własnoręcznie, natomiast koszty pokrył poprzedni właściciel sąsiednie posesji (porządny człowiek o niskiej szkodliwości sąsiedzkiej)
Odnośnie twojego ogrodzenia proponuję rzywopłot. za kilka lat będziesz mieć piekną ścianę zieleni. Tylko jest jedna zasada. Proszę, trzeba go przycinać, w przeciwnym wypadku cwaniak wejdzie na chodnik i jakiś złośliwy sąsiad może go odwiedzić z sekatorem. A taka wizyta... zresztą chyba się domyślasz.