NIe robilem zadnej odkrywki, bo nie bylo takiej potrzeby. Podlogi byly juz zdarte do betonu. MIerzony strop to podloga miedzy parterem, a 1 pietrem. Nie mam schodow betonowych tylko konstrukcje drewniana otwarta, oparta na stropie. Dla pewnosci, zmierzylem grubosc stropu w gabinecie, uzywajac do tego kabel skretke, ktory przechodzi na dolne pietro. To potwierdzilo grubosc zmierzona w przedpokoju.
Dlaczego uwazam, ze branza zepsuta? Cala masa doswiadczen. Przyklad 1: Pewnej zimy lod naderwal rynne. Miejsce bardzo niefortunne bo w tamtym miejscu jest ok 6-7m do ziemi i stromy dach. Tak dlugiej drabiny nie mialem, a sama wysokosc mnie zniechecala do naprawy. W zwiazku z tym chcialem wezwac ludzi co robia takie rzeczy na co dzien. Dwa lata wydzwanialem po ogloszajacych sie firmach i nikt nie chcial przyjechac do tak malego zlecenia. Moge zrozumiec ich powody, ale mialem dwoch rodzynkow, co znalezliby czas, ale za wkrecenie dwoch wkretow, rozlozenie drabiny i przyjazd krzykneli sobie jeden 700zl, a nastepny 800zl. Ewidentne szukanie frajera w potrzebie. W koncu to cwaniactwo zmobilizowalo mnie do kupienia dluzszej drabiny i sam wykonalem naprawe w 10min.
Przyklad 2: Wycena czesciowego ocieplenia budynku. Powierzchnia ok.200m2 cena 225zl/m2 (wrzesien 2024 na bialym styropianie 15cm) i to bez faktury. Gdy o nia zapytalem, bo na ten cel chcialem czesciowe dofinansowanie, to nagle zaczal sie tlumaczyc, ze nie bedzie mogl uwzglednic na fakturze materialow, bo on kupuje je w duzych ilosciach i nie pamieta ile za nie zaplacil... rece opadaja z takiego kretactwa. Drugi zaproszony cwaniak mial mniejsze poczucie humoru i krzyknal 215zl/m2, ale tez bez faktury. Dzieki nim zrezygnowalem z ocieplenia, bo dom nie jest dziurawy, a oszczednosci z ogrzewania by sie zwracaly 50 lat.
Podsumowujac. Patrzac na stawki jakie sobie wolaja, to nawet kardiochirurg tyle nie zarobi. Absurdem jest to, ze ten drugi spedzil 15 lat na uczelni i praktykowal nastepne 10 zanim stal sie fachowcem, a ci co wyceniali ocieplenie budynku nauczyli sie fachu w rok, zapewne pracujac w innej firmie, a teraz rzna wielkich specjalistow. Sa dziedziny w branzy budowlanej, gdzie wymagana jest szczegolowa wiedza (np. inzynier budowlany, czy architekt), od ktorego pracy zalezy bezpieczenstwo domownikow. Stanowisko bardzo odpowiedzialne i dlatego powinno byc dobrze oplacane. W koncu biora za to odpowiedzialnosc. Ale zeby taki pajac od styropianu domagal sie stawek wiekszych niz inzyniera, to jest lekka przesada.