Witam,
proszę o pomoc w wyborze odpowiedniego materiału do naprawy sufitu na balkonie w bloku z wielkiej płyty.
Na suficie były "plamy" i "bąble", myślałem, że to tylko drobne ubytki, więc ruszyłem szpachelką, ale zaczęły odchodzić całe płaty.
To co jest obecnie wygląda na jakiś tynk gipsowy, na który zostałą położona farba elewacyjna. Nie mam pojęcia co to może być (warstwa około 2mm).
Proszę o poradę, czy wystarczy w tym przypadku zeskrobać wszystko do betonu i wyrównać zaprawą tynkarską (z siatką?) i pomalować, czy wybrać pp. gładz Cekol C-35? Czy w tym przypadku też kłaść siatkę?
Oczywiście wszystko wcześniej zagruntować. Z wcześniejszych prac zostało mi sporo gruntu uniwersalnego. Czy mogę go użyć, czy lepiej odżałować na głęboko penetrujący?
Jak widać na załączonym obrazku na krawędzi widoczne są również pęknięcia, prawdopodobnie gdzieś przy mocowaniu balustrady dostaje się woda. Boję się że jak to ruszę to spadnie cały narożnik. Gdyby nie 9 piętro, to by nie było problemu, bo mógłbym się wychylić i go naprawić, ale w tej sytuacji, to sami rozumiecie.
Tym samym materiałem chciałbym uzupełnić droble ubytki w ścianach, głównie po kołkach. Plamy widoczne na ścianie to "tylko" farba. Liczę na to że po obskrobaniu farba elewacyjna je przykryje.
Ogólnie chciałbym to zrobić możliwie niskim kosztem.
Z góry dzięki za pomoc i przepraszam jeśli zły dział.
