Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

stezu

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    146
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    2

Ostatnia wygrana stezu w dniu 25 Sierpnia 2019

Użytkownicy przyznają stezu punkty reputacji!

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Kraków
  • Kod pocztowy
    30-010
  • Województwo
    małopolskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

stezu's Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

  • First Post Rare
  • Collaborator Rare
  • Week One Done Rare
  • One Month Later Rare
  • One Year In Rare

Recent Badges

36

Reputacja

  1. Zdecydowanie tak. Licząc czysto teoretycznie 5400/m2 domu, gdzie garaż dwustanowiskowy to pewnie z 30m2, to daje 165 000 zł. I być może jest to sucha kalkulacja, jednak garaż w domu to dodatkowy koszt, który można ponieść później lub wybrać półśrodki w postaci wolnostojącego garażu.
  2. Ja bym poszedł dalej i dopiero po elewacji zamontował... żart. Jedyne czego powinniśmy się bać, to jeśli montujemy okna przed więźbą dachową, bo wówczas dociążanie nadproży i stropów, może powodować wtórne ugięcia i to może uszkodzić lub deformować okna. Natomiast wszystkie inne procesy są naturalne. Wilgoć z tynków czy wylewek, przy braku elewacji będzie miała mniejszy wpływ, niż mgliste zimowe dni, gdy ogrzewanie będzie dawać 22 stopnie wewnątrz przy 0 na zewnątrz. Jeśli takie są zalecenia przy montażu, to ja bym zmienił dostawcę okien. Ramy okien powinny być wykonane z drewna sezonowanego i odpowiednio zabezpieczonego na wpływ warunków atmosferycznych, tym wilgoci. Całkowicie nie da się tego wyeliminować, ale jeśli choć w mały stopniu producent ma co do tego wątpliwości, to oznacza tylko jedno - kłopoty.
  3. Jest to realna kwota. Co prawda w większości parterowych domów mamy dachy kopertowe, a tu prosty, więc może uda się na tym uszczknąć. Jednak to tylko mój domysł. Znajdź po 2-3 firmy ze swojej okolicy i wyślij do wyceny (murarze, cieśle+dekarze, fliziarze, tynki, wylewki). Na skład budowlany przejechać się i wycenić koszty materiału. Da się to ogarnąć w 2-3 tygodnie i będziesz miała bardzo realną cenę. Czasami ktoś poda Ci kwotę za całość np. murarz, a czasami od m2 jak tynki czy wylewki. U mnie pod Krk różnice w cenie za 1m2 w flizach sięgają 100%, więc pytając w swojej okolicy, dowiesz się najwięcej.
  4. Jak dla mnie to cały budynek powinien iść w dół. Ponieważ zarówno 0.00 jak i kalenica są stałymi, różnicę masz tylko w terenie w stosunku do projektu. W projekcie teren jest umowny, ale zakłada np. minimum posadowienia z uwagi na przemarzanie. Jeśli teren masz niżej, to automatycznie musisz zrobić głębiej fundament. Jeśli robisz głębiej fundament, to góra fundamentu idzie w dół i konsekwentnie 0.00 budynku. Tak na logikę. Jeśli natomiast, zrobiłeś fundament głębiej, ale już góra fundamentu jest na poziomie który był założony w projekcie (czyli wyższy fundament), to zmianą w projekcie nie jest wysokość do kalenicy od terenu, tylko wysokość fundamentów. Jeśli nie masz w WZ lub MPZP określonej nieprzekraczalnej wysokości do kalenicy od terenu, to ja bym nie roztrząsał tego tematu.
  5. Witam, jaki długi masz odcinek tego wieńca do podniesienia? Ja bym wstawił słupki żelbetowe, a zbrojenie wkleił w niższy wieniec i zakończył w wyższym. Tak by powstała taka rama. Na pewno na końcach oraz w zależności od długości i wysokości, jakieś pośrednie. Pozdrawiam, Paweł
  6. Po kawałku i do celu Powodzenia życzę, a w razie pytań służę pomocą. Pozdrawiam, Paweł
  7. Nie chce, żebyś mnie źle zrozumiała. Nie odwodzę Cię od zastosowania hydroizolacji, bo ma to sens, ale jest również kosztowna i jestem zwolennikiem racjonalnego inwestowania. Jeśli wykonasz hydroizolacje, na pewno nie zaszkodzi, ale może również nie pomóc. Dlatego zawsze staram się zwrócić uwagę, by rozpoznanie przyczyny było jak najlepsze. Jeśli jest tak jak piszesz, woda przenika przez spękany beton a następnie nie ma jak odeschnąć, to może wystarczy wykonać tylko szczelną powierzchnię i ścianę ponad opaską powlec farbami hydrofobowymi i to już może załatwić sprawę. Być może mechanizm jest jeszcze inny i koniecznym jest zastosowanie hydroizolacji oraz drenażu. Jeszcze jedno, czy masz jakiekolwiek zarysowania w domu, albo kłopoty z zamknięciem okien czy drzwi? Pozdrawiam, Paweł
  8. Rysa od ugięcia stropu. Do wartości 0.3mm dopuszczona normowo. Powstała w chwili dociążenia stropu ścianką działową. Beton się zarysował i zaczęła pracować stal. Tylko w betonie zarysowanym stal pracuje na rozciągnie. Jednak jeśli rysa ma więcej niż 0.3mm, to obawiałbym się kłopotów. Ponieważ rysa może sięgać zbrojenia, wówczas wilgoć zawarta w powietrzu oraz dwutlenek węgla spowodują wodorotlenkową korozję stali - zacznie rdzewieć. Proces tej korozji rozpoczyna się od rdzawych zacieków. Korozja powoduje również przyrost objętości produktów korozji. Po jakimś czasie zacznie odpadać otulina. Całość pewnie potrwa troche, jednak ja osobiście w salonie nie chciałbym nawet rdzawych plam na suficie. Rozwiązanie, zaczyn cementowy i zainiekować rysę, wypełnić. Pozdrawiam, Paweł
  9. Jeśli dobrze widzę, dla pewności trzeba było by to zmierzyć, to masz spadek w kierunku budynku. I choć byś miała szczelną opaskę i izolację fundamentów, to ściana ponad betonem jest tak intensywnie zawilgacana, że wewenątrz budynku może być bardzo dużo wilgoci. Nie zawsze drenaż jest najlepszym rozwiązaniem. W gruntach spoistych może doprowadzać do uplastycznienia gruntu w poziomie posadowienia, a w gruntach sypkich do wypłukiwania drobnych frakcji. Wszystko zależy od kierunku napływu wody i sposobu realizacji. Nie umiejętnie zaprojektowany, może narobić więcej kłopotu. Sporo kwestii trzeba sprawdzić, by podjąć decyzję o drenażu. Z mojego skromnego doświadczenia wynika, że w Twoim przypadku uporządkowanie terenu i odprowadzenie wody od budynku załatwi sprawę. Pozdrawiam, Paweł
  10. Nie zgodzę się. Zarówno opaski betonowe jak i żwirowe się stosuje. Wszystko zależy od wizji architekta/inwestora oraz innych wytycznych. Opaska betonowa nie jest przyczyną penetracji wody w kierunku ściany piwnic, a ukształtowanie terenu oraz rodzaj gruntu. Próbuję odszukać i nie mogę znaleźć, wg jakiej normy jest lub było koniecznym stosowanie tak szerokiej opaski? Pozdrawiam, Paweł
  11. Nie jest źle, ale niestety idealnie też nie. Wysyłam Ci prywatną wiadomość. Pozdrawiam, Paweł
  12. Pręty typu helfix. Daleko idąca propozycja. Ściany na zaprawie wapiennej, dlatego się sypią spoiny. Tynki cementowo wapienne, albo wapienne. Bardzo duże wysolenia. Przy takiej intensywności wysoleń to na pewno wpływ wody opadowej. Wysolenia na murze to korozja ścian tak samo groźna jak rdzewienie dla stali. Zatrzymanie tego procesu jest związane wprost z ilością wody. Odpowiednie uporządkowanie terenu. Usunięcie tynków oraz rozluźnionych spoin, wypełnienie i wykonanie tynków. Zakres prac jest złożony, a co więcej efekt będzie widoczny dopiero za kilka sezonów. W jakiej części Polski masz ten domek? Pozdrawiam, Paweł P.S. Odprowadzenie wody z rynien wprost pod fundamenty wyjaśnia praktycznie cały mechanizm. Zrób prowizorkę, kilka rur, niech woda wsiąka kilka metrów dalej. To jest do zrobienia na wczoraj.
  13. Jeśli ściany piwnic są mokre, to trzeba sobie odpowiedzieć które dokładanie. Obstawiam, że te które nie mają garażu, werandy itp na zewnątrz. Jest to związane z tym, że woda ta, to najprawdopodobniej woda pochodzenia opadowego. Nawet na zdjęciu przy schodach widać ślady po zastoisku wodnym. Rozwiązanie: Uporządkować teren działki tak, by jak najmniej wody wsiąkało przy ścianie do gruntu (czyli im dalej tym lepiej). Wykonanie płytkiego drenażu który zbierze tą wode, szersze opaski wokół budynku, korytka odprowadzające wode itp. Wykonać w piwnicy tynki szerokoporowe. Są to takie tynki które pozwalają na szybkie odsychanie ściany, oraz ułatwić wentylację pomieszczeń. Ilość podciąganej wody musi być nieznaczna, skoro problemem są tylko odpadające tynki. Samo zastosowanie tynków szerokoporowych by pewnie pomogło. Nie wiem czy stosowałbym izolację pionową ścian. Izolacja ma sens jak napływ tej wody jest intensywny, a wykonanie izolacji jest możliwe na całym obwodzie. Można się pokusić o izolowanie całego obwodu łącznie z tarasem i werandą, ale czy to jest konieczne? Ważne pytania, to również na jakim poziomie jest woda gruntowa. Bo jeśli woda jest dość wysoko i to wszystko wynika z podciągania, to izolowanie, drenaż i inne nic nie zmienią. Zacząłbym od otworu i sprawdził na jakim poziomie jest woda gruntowa (chyba że masz taką wiedzę). Ewentualnie pobrał próbki w kilku miejscach ze ścian piwnic w celu określenia mechanizmu zawilgacania (koszty i kłopot, ale wiele wyjaśnia). Wykonał tynki szerokoporowe i poprawił wentylację. Uporządkował zagospodarowanie terenu. Jeśli masz możliwość to wrzuć zdjęcie z piwnic, jakiejś przykładowej ściany. Pozdrawiam, Paweł
  14. Przy odpowiednich uwarunkowaniach można się wybudować w granicy. Najważniejsze w tym są przepisy ppoż i zastosowania ściany wydzielenia pożarowego. Przykład: https://goo.gl/maps/YoNQodKnjBSshjpP7 Dom w granicy działki. Pozdrawiam, Paweł
  15. Przekombinowane. Dużo rzeczy można, ale tak jak proponujecie to raczej kiepska opcja. Nie ucinałbym i nie spinał jętek ponieważ w tej konstrukcji to płatew podpiera jętki, więc dach Ci się rozjedzie. Jak nie masz przyszpilkowanej murłaty to po prostu opadnie więźba na płatew. Zastępowanie jętki dwoma przykładkami też nie zda egzaminu, ponieważ siła pionowa w miejscu podparcia może ściąć te przykładki. Jętka to nie kleszcze, inny schemat pracy. Stosuje się więźby dachowe, gdzie jętka jest wyżej niż płatew pośrednia, jednak ma to miejsce wówczas, gdy płatew podpiera krokwie i jętkę a nie tylko jętkę. By wprowadzić jakiekolwiek zmiany wymaga to skontrolowania zapasów nośności i można podziałać z przesunięciem. Jednak trzeba to policzyć. Jeśli chodzi o drewnojady, to niestety jak dwie są porażone przez szkodnika, to najpewniej wszystkie elementy są. A to oznacza spadek wytrzymałości. Obecnie wieźba jest poprawnie zaprojektowana i poprawnie działa, dlatego nic się nie dzieje. Jednak jak zaczniesz coś zmieniać może Ci się odkształcić i będziesz miał kłopt. Jeśli koniecznie chcesz podnieść jętki, to wymagałoby to nowych słupów, wyższych. Nowej płatwi i nowych jętek, oraz wzmocnienia krokwi w dolnym paśmie. Jeśli uważasz że jętki są w kiepskim stanie, to raczej bym stosował przykładki po obu stronach jętki, bez usuwania jętki i skręcenie szpilkami na długości przynajmniej w ilości 5 sztuk. Pozdrawiam, Paweł
×
×
  • Dodaj nową pozycję...