Witam forumowiczów.
Prośba o wsparcie w rozwiązaniu problemu z jakością wody, widzę, że jest kilka chętnych osób do pomocy w obraniu jakiegoś kierunku dla użytkowników studni nie obeznanych dogłębnie z tym tematem. Stan na chwilę obecną wygląda tak, woda z ujęcia własnego, poziom ~10m, w odległości kilkuset metrów rzeczka, następne kilkaset metrów zbiornik wodny/zalew, pompa w kotłowni, zbiornik hydroforowy bezprzeponowy 200dm3. Studnia używana na razie w trybie "wykończeniowym" czyli nieregularnie, za kilka miesięcy zużycie w miarę regularne, na poziomie maksymalnym 8-10 m3 miesięcznie. Oczekiwania to doprowadzenie mętności do poziomu akceptowalnego, jeśli przy okazji uda się obniżyć poziom żelaza to byłoby super, widoczny jest osad po pewnym czasie używania np. czajnika. Pytanie dodatkowe dla bardziej doświadczonych, czy przy takiej twardości spodziewać się jasnych "zacieków" na armaturze łazienkowej, w planach jest jej wykończenie na czarno więc kontrast 100 procentowy
Z góry dzięki za pomoc i jakieś podpowiedzi w jakim kierunku szukać, czy jakaś multistacja, czy oddzielne elementy ?