gredymin

Witam Mam pytanie jak odpowiednio podejść do tematu- kominy rok temu miały nałożony styropian, siatkę z klejem, narożniki i pomalowane podkładem. Ze względu na konieczność poprawek krycia wstępnego z papy musiałem usunąć część styropianu z kominów. Pytanie teraz jak odpowiednio po doklejeniu brakujących kawałków styropianu wykonać tą warstwę zbrojącą z kleju. Część podkładu odpadła, skruszyła się, jak przygotować powierzchnię kleju aby nowa warstwa dobrze złapała- przecierać ją, nacinać, gruntować? Proszę o porady.

Rury fi200 kiedyś przyszłościowo do małego kominka lub kozy z zamkniętą komorą spalania. Rury z kielichami bez uszczelek. Całość wprowadzona będzie w jeden kanał wentylacyjny, dopływ powietrza zrobiony w podłodze.

Mam pytanie czy przy montażu wkładu kominowego stalowego kwasoodpornego konieczne jest dawanie jakiegoś uszczelniacza, sylikonu przy składaniu rur? Te rury i kształtki dosyć ładnie do siebie pasują ale w jednej instrukcji na necie którą znalazłem był wpis o uszczelniaczu.

Posprawdzaj sobie też piony wiązarów, ja na to nie zwróciłem uwagi i w zasadzie każdy odchodzi trochę od pionu. Za tą kasę co się płaci za te wiązary to wszystko powinno być idealnie no ale człowiek pierwszy raz się buduje...

Mam pytanie odnośnie pełnego deskowania i papy --- czy stosujecie jakieś patenty przy układaniu kontrłat na tego typu wstępnym kryciu. Chodzi mi o to, że zakłady z papy górują i pewnie będą powodować miejscami szczeliny pod kontrłatą i jej pofalowanie. Frezować część kontrłaty w miejscu w którym jest zakład, stosować jakieś uszczelniacze? Na zimę przymocowałem częściami kontrłat miejscami papę i widzę właśnie słabe jej doleganie do papy.

Ja robiłem sam deskowanie, deski były dosyć suche, suszyły się około 3 miesiące letnie po przetarciu, nie robiłem luzów między deskami jak niektórzy radzą tylko układałem je szczelnie obok siebie i to był strzał w dziesiątkę bo teraz po około pół roku widzę, że szczeliny się porobiły, deski najwidoczniej doschły już pod papą. Także jak masz duże szczeliny jak na zdjęciu to z czasem może się jeszcze powiększyć.

Witam W moim domie pojawiły się poziome pęknięcia w każdym z czterech narożników, są na tych samych warstwach, 2 bloczki niżej od wieńca, tylko jedno pęknięcie przeszło na pustaka niżej. Większa część pęknięć jest w spoinie między bloczkami. Ściana nośna zakończona 30cm żelbetowym wieńcem, konstrukcja dachu wiązarowa, pełne deskowanie i papa, wiązary kotwione do murłaty, nie ma stropu i ścianek działowych. Pęknięcia pojawiły się na pewno po montażu stolarki okiennej i na pewno w miesiącu marcu. Padła opinia, że jest to niemożliwe aby idealne poziome pęknięcia powstały przez osiadanie budynku tylko poprzez podwiewanie i podrywanie dachu. Tak jak na zdjęciach nie ma podbitki, jest szczelina nad wieńcem do środka, także wiatr może "wpaść" częściowo do środka . Jedna ściana ma żelbetowe słupy od ławy do wieńca. Waszym zdaniem jest to w ogóle możliwe aby wiatr miał taką energię aby przezwyciężyć wagę wieńca? Lub czy może zadziałała tu siła wiatru chcąca "skręcić" dachem? Jest to w ogóle możliwe przy takiej konstrukcji? Linki do zdjęć, pęknięcia zaznaczone na czerwono https://zapodaj.net/aba7414d73c23.jpg.html https://zapodaj.net/d093fbde19e66.jpg.html

Okoliczne składy sprzedające dachówki polecają strasznie tą dachówkę, ktoś może podzieli się jakimiś nowymi opiniami? Niby problem z niedomalowanym paskiem o czym było w temacie już nie występuje.

U Łukasza geodeta zawsze przyjeżdża dwa razy, najpierw wyznacza 4 narożniki budynku szerzej o 1-2m od prawidłowego wymiaru i wyznacza gdzieś z boku "zero" budynku. Później robią wykop całościowy pilnując cały czas niwelatorem aby poziom wykopu zakończył się koło 10cm (strzelam) niżej górnego poziomu ławy gdyż oni szalują właśnie samą górę ławy a resztę wybierają już ręcznie. Zwróć uwagę, że do Łukasza zawsze przyjeżdża znajoma geodetka więc ceny na pewno ma atrakcyjne, koledzy dobrze piszą, że podwójny przyjazd geodety będzie kosztował. Ja polecam kupno niwelatora, dla mnie samoroba używałem go na wielu etapach budowy, nawet ostatnio jak koleś od okien wyznaczał mi poziomy okien bo musiałem się obniżyć ze względu, że doszły "ciepłe parapety" to okazało się, że swoim laserkiem 360 ma błąd 3cm na 10m.

Kowalski Okna bardzo się reklamował tutaj u nas na Podkarpaciu, że przy zakupie u nich okien na profilu Salamander parapety z xps-a są gratis. Byłem u nich na wycenie i specjalnie nie mówiłem nic o tej reklamie. Oczywiście doliczyli je jako dodatkowy koszt. Z Hensfort miałem najniższą wycenę na profilu Ecoreina, nie zdecydowałem się jednak bo opinii nie ma na ich temat w necie nic.

Kowalski Okna Lubaczów - tam chyba robią na profilu Salamander Hensfort Przemyśl - oni mają chyba swoje profile Inwest Profil Krosno - profile Rehau

Miałem dokładnie 10 szt takich białoruskich bloczków z palety z identyczną folią jak z linku. Nie miał on żadnych uchwytów po bokach, i nie miał on 24cm wysokości a 25cm. Ja dokupywałem tylko 10 na wykonanie docinek z nich aby wkleić wąskie plastry w oknach. Dopiero po przywiezieniu do domu kapnąłem się, że one mają 25cm wysokości. Ogólnie ja sam murowałem ściany nośne pierwszy raz w życiu i to byłaby masakra robić to z bloczków bez uchwytów, podnoszenie i manewrowanie takim bloczkiem to katorga, zaraz skórę na nadgarstkach sobie poharatałem. Jeśli chodzi o jakość to nie miałem żadnych większych zastrzeżeń, miały kilka wżerów, lekkich ubytków na powierzchni, cięły się ok. Na palecie nie było widać aby było dużo spękanych gdzie przy Solbecie pękniętych było koło 10szt na jedną paletę.

Ja wszystko robię na przedłużaczu 60m i jakoś nie widzę w tym problemu. Tylko przedłużacz nie marketówka, zrobiłem go sam.

Ja myślałem aby stosować je na nadproża ale jak zobaczyłem jak licho są wykonane te kształtki to odpuściłem. W Solbecie te kształtki to po prostu poklejone ze sobą wąskie plastry betonu komórkowego chyba 5cm przy 24cm całości no i cena poraża. Sam gość w hurtowni mówił, że przy zamówieniu powiedzmy 50szt, połowa będzie popękana i nie nadawała się do użytku.

Dziękuję za podpowiedzi, zacząłem pracę i zgadzam się te 2cm wystarcza i biję gwoździe ze skosa. Mam pytanie przed papowaniem, czy takie kładzenie papy na czterospadzie jest poprawne, że docinam papę na krawędzi każdej połaci i całość uszczelniam pasem papy kładzionym z góry na dół z zakładem na dwie strony połaci? Jak na przykładowym foto?